Nocka z piątku na sobotę była ciemna.
On skrył się za dżdżem i chmurami i udawał nieobecność:
Księżyc w pełni.
To cielsko niebieskie, gdy się wy-pełni, prześladuje mnie od lat bezsennością.
Tak właśnie było w piątkową noc.
Wczoraj, gdy zniknęły chmury, pokazał swój złośliwy pysk.
Wyglądał tak:
Winowajca
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
i jeszcz chcę dodać, Janku, że Twój komentarz wzbudził we mnie...
ach...
co wzbudził ? przedstawiam poniżej
Winowajcy
Nocka z piątku na sobotę
była ciemna.
On
skrył się za dżdżem i chmurami,
udawał nieobecność,
ta mglista kotara
tylko wzrok mamiła.
Mocą swych czarów
sen odpędzał.
Za tobą wśród skrytych gwiazd błądziłam…
Wiosna i…
Księżyc w pełni.
ach...
co wzbudził ? przedstawiam poniżej
Winowajcy
Nocka z piątku na sobotę
była ciemna.
On
skrył się za dżdżem i chmurami,
udawał nieobecność,
ta mglista kotara
tylko wzrok mamiła.
Mocą swych czarów
sen odpędzał.
Za tobą wśród skrytych gwiazd błądziłam…
Wiosna i…
Księżyc w pełni.
trzeba spróbować :)
W poniedziałek bezsilny zaglądał mi do okna,
a ja nic - spałem w najlepsze.
Rano złapałem go, jak gapił się w moje okno.
Wyglądał tak:
a ja nic - spałem w najlepsze.
Rano złapałem go, jak gapił się w moje okno.
Wyglądał tak:
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 21 guests