Do powtarzania

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
Fordor

Do powtarzania

Post by Fordor » Tue Feb 07, 2012 8:04 pm

Określając kogoś dzikim, sami się cywilizujemy...
Określając kogoś mianem niewolnika, stajemy się wolni...
Stając w orszaku silnego, stajemy się mężni...
Będąc cynicznym, stajemy się realistami...
Określając kogoś dosadnym epitetem, stajemy się wykwintni niczym koneserzy...
.........................................................................................

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Re: Do powtarzania

Post by Ykpon » Tue Feb 07, 2012 8:13 pm

A można też to widzieć nieco inaczej:

Określając kogoś dzikim wyrażamy naszą nadzieję, że należymy do grupy cywilizowanej.
Określając kogoś mianem niewolnika opisujemy jego pełną zależność fizyczną i psychiczną od innych.
Stając w orszaku silnego dajemy sobie możliwość przetrwania.
Będąc cynicznymi osiągamy to, że niełatwo nas zadziwić.
Określając kogoś dosadnym epitetem tracimy opinię czlowieka opanowanego.

Pozdrawiam
Ykpon

Fordor

Re: Do powtarzania

Post by Fordor » Tue Feb 07, 2012 8:30 pm

Nie ma więc prawd jedynych??? Wszystko płynne???
Nasz punkt widzenia zależny od miejsca siedzenia???
czyli Postmodernizm na falach uniesienia......


Dorota Kaczmarek

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Re: Do powtarzania

Post by Ykpon » Tue Feb 07, 2012 9:59 pm

Cóż... Panta rhei. Ciągła zmienność dotyka wszelkich obszarów, więc co wczoraj obowiązywało, dzisiaj może być nieprzestrzegane, a jutro wręcz śmieszyć. Gdyby nie strach przed konotacjami, to coś o dialektyce zacząłbym pisać. Ale sza!
Pozdrawiam
Ykpon

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Re: Do powtarzania

Post by jan » Thu Feb 09, 2012 9:12 am

//Nie ma więc prawd jedynych??? Wszystko płynne???
Nasz punkt widzenia zależny od miejsca siedzenia???
czyli Postmodernizm na falach uniesienia......//

Jest skomplikowany mikro- i makrokosmos, jest biokosmos, a w tym ostatnim jest ludzkie stado,
i jest jednostka - JA, która to wszystko zmysłami postrzega, mózgiem waży i sądzi.
Człowiek jest za mały, za słaby by swymi zmysłami i mózgiem pojąć kosmos,
pozamykać go w językowych-kulturowych klatkach pojęć i teorii – i by to było prawdą jedynie słuszną.
Dotychczasowe doświadczenia ludzkości,
w części jaka doszła do naszych czasów i do nas – do JA,
w zależności od punktu siedzenia JA,
pozwalają nam widzieć JA-ŚWIAT, NASZ świat.


NASZĄ prawdę o świecie, a nie PRAWDĘ o świecie.
Rzeczywistość JEST, jest obiektywnie,
PRAWDĄ JEST ONA SAMA.

JA postrzega świat, wielki, skomplikowany mechanizm,
którego elementem jest również zbiór elementów zwany ludzkością,
mających zdolność analizowania i syntezowania danych dostarczonych przez zmysły,
nazywania ich, szufladkowania w zbiory i kategorie, by zrozumieć i nauczyć się
wykorzystywać je dla własnych potrzeb (w tym potrzeby zwanej ciekawość świata).

Nie widzę żadnego dawcy prawd i praw moralnych – poza człowiekiem.
Są prawa rządzące materią, na mocy których mogliśmy zaistnieć w wyniku niezliczonych zbiegów okoliczności
i stać się – kim jesteśmy.
Wszelcy bogowie są ludzkim wytworem, hipotezą, wieczną hipotezą,
której nie da się sfalsyfikować dopóki będą istnieć ludzie, szukający oparcia poza sobą samym.

Kapłani - lekarze i znachorzy dusz, dostarczają potrzebującym prawd absolutnych, jedynie słusznych.
Potrzebujący te prawdy przyjmują i zapewne dobrze im z tym.

Są też inni, nie szukający prawd gotowych – tylko przyjąć, rozpakować, ustawić, użyć,
a dociekają ich sami, szukają – ciągle niepewni, ale ciągle ciekawi - i ciągle zaskakiwani odkryciami.

Do takich należę. I TEŻ dobrze mi z tym.

Ta epistoła jest próbą odpowiedzi na dwa pierwsze wersy w ukośnikach.
Na trzeci nie odpowiadam, nie rozumiem go.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Fordor

Re: Do powtarzania

Post by Fordor » Sat Feb 11, 2012 8:05 am

Nie chcę włączać się w dyskurs dotyczący postmodernizmu – jest mi obcy i nieznany (przeczytałam jedynie kilka rzeczy Baumana, szanuję Jego dorobek). Nie odpowiada mi hasłowa niejednoznaczność pojęć, niedopowiadania (a z tym się wiąże – brak narzucenia sobie jakiegoś konkretnego celu, dekonstrukcja), poddawanie w wątpliwość systemów wartości, badanie wpływu odizolowywania grup społecznych czy jednostek od środowiska (kontekstu historycznego), w którym się wychowali, po to, by wykazać, że w nowych warunkach stracą swą tożsamość, a być może popadną w samozatracenie.
Moim zdaniem w wypowiedziach Pana Ykpona można odnaleźć przejawy tego sposobu myślenia (a co najgorsze dotyczy ono ludzi tzw. dzikich czyli najbardziej bezbronnych na pazerność "cywilizowanych").
Sformułowanie „na falach uniesienia” oznacza jedynie, że „płynność” w postach osiągnęła być może ekstremum tego sposobu myślenia.

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Re: Do powtarzania

Post by Ykpon » Sat Feb 18, 2012 4:30 pm

Kiedy mnie nawet żal tych biednych dzikich, którzy - w zderzeniu z o górującą nad nimi na każdym polu cywilizacją - porzucają rychło dotychczasowe wierzenia, tracą odwieczne więzy społeczne, degenerują się, popadają w alkoholizm itd. A jednak przecież tak właśnie zwykle jest, bo świat nie zna litości dla niedostosowanych. Co więcej - kiedy zaczyna ją niespodziewanie przejawiać, najczęściej skutki wcale nie są budujące (patrz np. współczesne rezerwaty Indian w USA).
Pozdrawiam
Ykpon

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest