Jesteśmy ludźmi i nic co ludzkie nie jest nam obce
Posted: Mon Feb 11, 2008 6:30 pm
Wszyscy obracamy się w kręgu rodzinnym, rówieśniczym, w środowisku pracy...
mamy jakieś stosunki z bliższym i dalszym otoczeniem;
oddziałujemy na ludzi, ludzie oddziałują na nas.
Możemy stanowić źródło konfliktów i złej krwi,
możemy dawać innym uśmiech, pogodę ducha, podtrzymywać ich w chwilach zwątpienia i słabości,
i oczekiwać,
że kiedy my będziemy mieli "dołek", spotkamy przyjazny, ciepły uśmiech i wyciągniętą pomocną dłoń.
Jestem ciekaw, czy potrafimy z tego fragmentu forum uczynić AZYL ciepła i przyzwoitości i porozumienia
Przyznam, że w siebie nie bardzo wierzę.
Kilkuletnie funkcjonowanie na internetowych forach nie było szkołą kultury i taktu,
było raczej kontrwzorcem tego, co by się chciało mieć wokół.
jan urbanik
mamy jakieś stosunki z bliższym i dalszym otoczeniem;
oddziałujemy na ludzi, ludzie oddziałują na nas.
Możemy stanowić źródło konfliktów i złej krwi,
możemy dawać innym uśmiech, pogodę ducha, podtrzymywać ich w chwilach zwątpienia i słabości,
i oczekiwać,
że kiedy my będziemy mieli "dołek", spotkamy przyjazny, ciepły uśmiech i wyciągniętą pomocną dłoń.
Jestem ciekaw, czy potrafimy z tego fragmentu forum uczynić AZYL ciepła i przyzwoitości i porozumienia
Przyznam, że w siebie nie bardzo wierzę.
Kilkuletnie funkcjonowanie na internetowych forach nie było szkołą kultury i taktu,
było raczej kontrwzorcem tego, co by się chciało mieć wokół.
jan urbanik