Społeczna genealogia... i Dzieje głupoty
Posted: Tue Feb 26, 2008 9:56 pm
Gdy jedni polubiali Tarnera, inni czytali na głos "Społeczną genealogiię inteligencji polskiej"
Józefa Chałasińskiego z roku 1946.
Postanowiłem tę broszurę czytać głośno w naszej czytelni któregoś dnia już w przyszłym tygodniu.
Jeśli ktoś miałby ochotę uczestniczyć w czytaniu i słuchaniu, to by można o książce pogadać,
a właściwie to nie o książce, a o przedmiocie, o którym książka traktuje.
Na drugi ogień, tak się zastanawiam, "Rodowody niepokornych" czy "Dzieje głupoty w Polsce"?
I jeszcze rozdziałek "Praca" z "Podstaw kultury narodowej" Dębickiego.
jan urbanik
PS
"Pogaduchy" nie powinny być sztywne, nadęte, uczone, powinny być lekkie, łatwe i przyjemne. Jeśli przy okazji dostarczą strawy dla duszy, też nie zaszkodzi.
Józefa Chałasińskiego z roku 1946.
Postanowiłem tę broszurę czytać głośno w naszej czytelni któregoś dnia już w przyszłym tygodniu.
Jeśli ktoś miałby ochotę uczestniczyć w czytaniu i słuchaniu, to by można o książce pogadać,
a właściwie to nie o książce, a o przedmiocie, o którym książka traktuje.
Na drugi ogień, tak się zastanawiam, "Rodowody niepokornych" czy "Dzieje głupoty w Polsce"?
I jeszcze rozdziałek "Praca" z "Podstaw kultury narodowej" Dębickiego.
jan urbanik
PS
"Pogaduchy" nie powinny być sztywne, nadęte, uczone, powinny być lekkie, łatwe i przyjemne. Jeśli przy okazji dostarczą strawy dla duszy, też nie zaszkodzi.