Ciekawe wypowiedzi

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Fordor

Post by Fordor » Wed Mar 03, 2010 6:50 pm

...Kant oddzielił kategorie etyczne od estetycznych. To on pierwszy udowodnił, że piękno i dobro nie muszą iść w parze, że są od siebie niezależne. Odkrycie to – którego przyjęcie nastąpiło dopiero w 20 wieku zdawało się nie naruszone i trwałe: dzieło sztuki przedstawiające grzech, krzywdę lub fakt nieetyczny, słowem zło, mogło być piękne, oddziaływać estetycznie. Tak stały sprawy do lat sześćdziesiątych naszego wieku. Artyści wyciągnęli z tego wnioski dla siebie korzystne: całkowitej swobody obyczajowej i praw sprzeciwu moralnego. A zaczęło się od żartów, od drażnienia rzekomo małomieszczańskich obyczajów, skończyło zaś na narkotykach, zbrodniach, mordach. Co było zabawą dadaistów i surrealistów w 1920 roku, w pięćdziesiąt lat później stało się groźnym społecznie ruchem otumanionej młodzieży, snującej się po drogach i miastach świata.
Jaki stąd wniosek? Dziwny, ale nie pozbawiony racji. Że choć prawa etyczne nie wpływają na wartość dzieła sztuki, to jednak sztuka jako zjawisko społeczne, jako przekaz myśli, musi prawa etyczne szanować, gdyż inaczej staje się szkodliwa, a artyści mają te same co wszyscy obowiązki moralne...
Fragment pochodzi z książki Karola Estreichera pt. Historia sztuki w zarysie.

Fordor

Post by Fordor » Fri Mar 12, 2010 8:09 am

Eric- Emmanuel Schmitt (autor m.in. książki „Ulisses z Bagdadu”):
…Nie chcę mówić o rzeczach bardzo poważnych, poruszających, problematycznych, ponieważ chcę kochać życie takim, jakim jest. To znaczy kochać życie z całym jego bólem i z jego nieszczęściami. Bo nie da się żyć obok nich, trzeba je przeżyć. Nawet w najbardziej mrocznej sytuacji szukam światła. Nie jestem pesymistą. Jestem optymistą. Uważam, że życie powinno być w pełni przeżyte, a istota ludzka potrafi być wspaniała.
…Nie jestem za modelem mądrości polegającym na wycofywaniu się z życia. Być mądrym to nie znaczy patrzeć z boku na swoje życie niczym wygnaniec. Być mądrym znaczy poślubić życie wraz z całym jego bólem, chaosem, rozczarowaniem, zawirowaniami. Chodzi o to, by się udało w tym wszystkim znaleźć równowagę.
Fragmenty wywiadu: http://www.styl.pl/magazyn/wywiady/news ... nId,241140

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Nie znoszę tasiemców!

Post by jan » Fri Mar 12, 2010 12:27 pm

Nie znoszę tasiemców!

Komu się zechce doklikać do 27 strony by odkryć mniej lub bardziej ciekawą myśl?

Jeśli myśl jest tego warta - dać jej odrębny wątek
lub - gdy pasuje do aktualnego wątku - wstawić ją tam.

Chyba że Fordor ma jakiś głęboko ukryty zamysł, którego do tej pory nie potrafiłem wykapować.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Fordor

Post by Fordor » Fri Mar 12, 2010 7:49 pm

Dobrze, nie będzie powtórki "Matysiaków". Niech każda ciekawa wypowiedź żyje swoim własnym życiem, tak jak każdy segment tasiemca :-)

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 35 guests