Polska-Rosja - losy

Relacje.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Polska-Rosja - losy

Post by jan » Fri Feb 27, 2009 3:19 pm

Wysłany: Dzisiaj 15:14 Polska-Rosja - losy
Napisałem:
"Dziś kupiłem kolejne książki: pamiętnik mądrego człowieka (były sybirak), "

Oto fragment:
Gubernator Albertow był żonaty z Polką, jeżeli się nie mylę, Ledóchowską z domu. Związki takie w owym czasie nie były osobliwością. Po utworzeniu Królestwa Kongresowego w roku 1815, kiedy myśl połączenia całej Polski z Rosją stała się wśród społeczeństwa polskiego popularną, kiedy najlepsi mężowie w narodzie polskim w tym kierunku zwracali usiłowania, widząc w tej unii rozszerzenie "idei jagiellońskiej" - złączenia słowiańszczyzny, a cesarz Aleksander I stanął po stronie tych aspiracji, wówczas to, kiedy to zanosiło się na zbratanie dwóch pokrewnych sobie narodów, związki małżeńskie pomiędzy arystokracją polską a wykwintną młodzieżą rosyjską nie były rzadkie. Żenili się z córkami karmazynów polskich Wałujewy i Suwałowy, idąc za przykładem W, ks. Cesarzewicza.

Autorem pamiętnika jest Henryk Wierciński,
nie ma go w encyklopedii, fragment tekstu o mim,
wycięty z szerszego rodzinnego kontekstu wklejam:

//Syn Stanisława, Henryk, w wieku 10 lat znalazł się w gimnazjum rosyjskim w Lublinie, które ukończył w 1860 roku. Przez rok studiował prawo na Uniwersytecie Kijowskim, w latach 1861-63 uczył się w Warszawie na kursach a potem w Szkole Głównej. W czasie powstania styczniowego walczył na Kielecczyźnie pod Małogoszczą, gdzie po klęsce oddziału Langiewicza dostał się niewoli. Po otrzymaniu wyroku skazującego go na zesłanie na Syberię, znalazł się w transporcie więźniów wysłanych na wschód. Po wielomiesięcznej podróży przez zaśnieżone obszary wrogiej ziemi, wylądował w Borusińsku, w kopalniach złota. Robił tam plany i pomiary działek i budowli kopalnianych. Pracowity i solidny, zajmował się dodatkowymi pracami na wsiach, zarabiając na utrzymanie swoje i kolegów - sybiraków.

Po powrocie do kraju w 1869 roku H. Wiercieński obejmuje po ojcu folwark w Niezabitowie, wykupując część udziałów z rąk rodzeństwa.//

podał

jan urbanik

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

pokłosie

Post by jan » Fri Feb 27, 2009 9:38 pm

Добавлено: сб фев 28, 2009 12:39 am Заголовок сообщения:
wielkie wnioski z ogryzków tekstu

Po moskiewskiej klęsce Napoleona społeczność polska była podzielona.
Książę Józef Poniatowski do swej śmierci w Elsterze był beznadziejnie wierny Napoleonowi.
Był tez obóz prorosyjski.

Polityka Aleksandra I i jego konstytucja dla Królestwa była bardzo liberalna,
służyło mu wielu polskich patriotów, w tym byli legioniści i napoleoniści.

Z biegiem czasu zmieniał się klimat w Rosji i w Królestwie,
przyczyny były po obu stronach.
Coraz częściej konstytucja trafiała pod stół, a knut na stół

Wynikiem było powstanie i wojna polsko-rosyjska w roku 1831.


Powstanie 1831 nie wykopało przepaści pomiędzy narodami polskim i rosyjskim.

Stało się tak dopiero po powstaniu styczniowym 1863.

Pamiętnik jest rzetelny, pamiętnikarz był człowiekiem mądrym i przyzwoitym.

Moja wiedza z innych źródeł potwierdza jego mądrość i przyzwoitość.

Pamiętnik wymaga co najmniej kilkunastu godzin lektury,
ja mu poświęciłem 2 godziny, na napisanie tego postu 10 minut.
Więcej nie mogę.

Myślę, że Zbyszko miałby tu wiele do powiedzenia.

Chciałbym znaleźć Rosjan i Polaków, którzy zamiast kopać przepaść między naszymi narodami - będą przepaści zasypywać.
Robię w tej materii wszystko, na co mi moje mizerne siły i mizerny rozumek pozwala.
Chętnie będę partnerem podobnie myślących.

Pozdrawiam -

jan urbanik

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

debata na wiwat - czyli zwichnięta

Post by jan » Sun Mar 01, 2009 3:53 am

mój post na forum polsza-ru:

Добавлено: вс мар 01, 2009 6:51 am Заголовок сообщения: panta rei i stopa słonia

Szanowni Panowie,
- słowianofilstwo nie zawsze było narzędziem rusyfikacji,
- państwo było wcześniejsze niż świadomość narodowa.

To w związku z czasami Napoleona i wczesnego Aleksandra I.


Debata na temat przywołanej przeze mnie postaci Henryka Wiercińskiego
przypomina opisywanie słonia przez ślepca, któremu pozwolono obmacać stopę słoniowej nogi.

Przepraszam za impertynencję.

Pozdrawiam.

jan urbanik

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Wieliczie i żełanie weliczia Rassiji.

Post by jan » Fri Mar 06, 2009 10:02 pm

Добавлено: сб мар 07, 2009 12:53 am Заголовок сообщения: Wieliczie i żełanie weliczia
(mój głos z forum polsza-ru)


//...то почему я не могу желать величия России, по крайней мере такого же как до 17 года? //
tłumaczenie:
//... to dlaczego ja nie mogę życzyć Rosji wielkości, takiej przynajmniej, jak przed rokiem 17?//



"Żełanie wieliczia" jest warunkiem koniecznym "wieliczia", ale nie jest warunkiem wystarczającym.

Wieliczie Rosji "до 17 года" pokazała wojna rosyjsko-japońska i I wojna światowa.

Była to WIELKOŚĆ TERYTORIALNA jedynie. Teraz jest podobnie, ale groźniej.
Teraz Rosja dysponuje dodatkowo olbrzymią siłą DESTRUKCJI, w postaci broni masowego rażenia.
Ta broń jest obroną, ale i zagrożeniem dla niej i dla świata.

Rosję przed rokiem 17 paraliżowało samodzierżawie,
tradycja samodzierżawia, utrwalona przez ZSRR, trwa do dziś.

Obecna władza Rosji jest znacznie sprawniejsza i inteligentniejsza od ostatniego cara,
ale wyzwania jakie przed władzą stoją są ponad ludzką miarę.

Problemy demograficzne, patologie...
Policzcie się za Uralem, policzcie sąsiadów.

Nie kozakujcie,"Przyjaciele Moskale", nie szukajcie wrogów. Nie jest lekko.

Nam też nie jest lekko.

jan urbanik

Późniejsze PS - 7.03
Dziś poświęciłem z pół godziny na poczytanie "Polityki" na polsza-ru,
uczestniczenie w tym forum jest w zasadzie stratą czasu, już mnie tam nie ma.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 41 guests