Page 1 of 2
Jest normalniej, naturalniej
Posted: Sun Sep 19, 2010 9:38 pm
by jan
Jest normalniej, naturalniej, głupota ma krótkie nóżki, jak u kaczuszki.
Nie chcieliśmy drugiego rurociągu przez Polskę - poszła rura przez Bałtyk,
zdrowy rozsądek podpowiada, że warto się przestać dąsać i podpiąć się się do rury.
Honor nie pozwala.
Gruzja -
Rosja zabrała sobie dwie prowincje, których mieszkańcy woleli Rosję niż Gruzję,
Prezydent Lech Kaczyński pojechał zginąć na gruzińsko-ruskiej granicy za sprawę WIELKIEJ GRUZJI,
Bóg namyślił się, pozwolił mu zginąć po pewnym czasie w okolicy Katynia.
Nie słyszę by oderwane prowincje Gruzji rwały się ku Tbilisi.
Ukraina -
pomarańczowi przywódcy byli głupsi od przywódców naszych bratnich postsolidaruszych partii,
skompromitowali sie w oczach narodu.
Janukowycz otwarł się na Rosję - jest to szansą dla Ukrainy.
I wcale to nie znaczy, że Janukowycz nie może mieć dobrych stosunków z Unią.
[Czy ukraińscy pomarańczowi byli głupsi od naszych przywódców, głowy nie dam.
Sytuacja na Ukrainie była znacznie bardziej niż u nas skomplikowana.]
Sprawę tarczy antyrakietowej zostawię w spokoju.
Bardzo by mi się chciało, by moja Polska, zamiast puszyć się i nadymać, i stroić się w piórka lidera,
zajęła się sprawami wewnętrznymi: oświata, opieka zdrowotna, drogi, wymiar sprawiedliwości...
To jest szansa na budowę naszego znaczenia.
Świat jest - jaki jest, a nie taki, jaki - naszym zdaniem - być powinien.
Może się to zmieni, po koronacji Chrystysa na króla Polski.
Można by jeszcze pomyśleć, by np. Senat zaludnić świętymi i błogosławionymi,
byli by w utrzymaniu tańsi od żywych figurantów.
Re: Jest normalniej, naturalniej
Posted: Mon Sep 20, 2010 8:54 pm
by Observer
No ale jest o 20 lat za pozno. I drugi gazociag chyba nie byl sprawa zadnego ptactwa wodnego (ale wynikiem PRS), jak również Hura-Patriotyczne wsparcie pomarańczy [nawet Ty, Brutusie, chciałeś jedna polowe społeczeństwa Ukraińskiego i co całkiem nie mniejsza (i nie najgorsza, to tak od siebie dodam) sprzedać za hasła...].
Ciekawe masz rozwiązania :). Będę trzymał kciuki żeby zadziałały ;).
Ale Królestwo nie potrzebuje Senatu :). Episkopat już wystarczy ;).
Posted: Mon Sep 20, 2010 9:19 pm
by jan
Senat w Polsce to taka rada królewska. Musi być.
Wiesz przecież, że polskie biskupstwo, znaczy episkopat,
to prawie nie nasi, a żydy i masony.
Rydzyk może robić za cały episkopat, nie słyszałem na razie, że to Żyd.
Posted: Mon Sep 20, 2010 9:36 pm
by jan
Nic nie chciałem sprzedać za hasła.
Pomarańczowi Ukraińcy zaimponowali mi,
okazało się, że jako naród przetrwali pańską Polskę oraz białą i czerwoną Rosję
i obronili własne, zbiegiem okoliczności powstałe, państwo.
Bractwo Cyryla i Metodego nie wisiało w próżni.
Ukraińcy pokazali, że są warci własnego państwa.
Białorusi nie byłoby na to stać - zostali zmoskaleni i zsowietyzowani.
A nie mieli swego Szewczenki.
Państwa chcieć, a umieć sobie państwo urządzić, to są bardzo różne sprawy.
Z uwagą i sympatią będę śledził losy Ukrainy i Białorusi. Rosji też.
A dla Polski, fragmentu kulturowo-politycznej Europy, pracuję najlepiej jak potrafię.
Posted: Tue Sep 21, 2010 8:16 am
by Observer
Nie chcemy się tego komentować, Janie, bo polowa z tego co powiedziałeś to jest typowe następstwo PRS. Rozumiem ze niebiescy nie chcieli/nie chcą mieć własnego państwa :) a jedynie Banderowcy chcieli chcą... A rozumiem, państwo to jest OK jak jest jednonarodowościowo zasiedlone (wtedy dlaczego się oburzamy na Bandere?) jak jest nastawione przeciw Rosji i mówi nie po rosyjsku. (To jest tak samo jak z wybiorczym wspieraniem niepodległościowych ruchów :) jak przecież Rosji to Cacy niech zabijają, a jak nie to są separatystami i sprzedawczykami (zapominające swoje korzenie...). Jakoś nie pamiętam żeby II RP specjalnie traktowała Ukraińców, dawała wolność, uczyła języka i dawała równe uprawnienia...
Jak się okazuje Walijczycy oraz Szkoci przetrwali będąc w o wiele gorszych warunkach...
I najeźdźców było więcej i wysiedlano ogniem i mieczem i nawet język u jednych był całkowicie zabroniony (i zniknął) a u innych dopiero ostatnio pozwolono się uczyć na poziomie wyżej 4 klasy. Ale nie płaczą non stop, a jak profesor Zaremba (syn słynnego matematyka Polskiego :)) tez matematyk próbował przy każdej okazji poderwać profesorów Walijskich na walkę wyzwoleńcza z Anglikami :) to był unikany i uważany za trochę nie z tego światu gościem. No i naturalnie mieli wytłumaczenie: bo z Polski :). W tym miejscu się nie mylili :) bo PRS nie powstała dzisiaj, a nawet nie 20 lat temu...
Nie zawsze Polska PRS jest prawidłowym wymiarem dobra dla innych narodów...
Nowoczesny Świat znalazł bardziej uniwersalne mierniki...
No i proszę popatrzeć na UK (z uciskanymi Walijczykami, Szkotami i Irlandczykami już nie mówiąc o narodach z kolonii). Ale udzielili azylu o wiele znanym decydentom, oligarchom oraz prawie przestępcom (nie było sadu) rosyjskim chroniąc ich od władz rosyjskich. A i stosunki z Rosja maja tak sobie (najgorsze ze wszystkich Krajów zachodnich), ale w mediach nie leci non stop antyrosyjska propaganda, a wiadomości BOŻE ŚWIĘTY :) Russia Today (z Moskwy) jest pokazywana po angielsku na Freeview na równo!!! z BBC, SKY, CNN. A Rosjan jest przecież od cholery nawet jak wjazd jest utrudniony. Ale nikt nawet nie pomyśli ozywać ich pochodzenia jako miernika...
I historie maja nie mniej barwna niż Polska (ilość wojen i wrogów może nawet i większa). Ale nie ma delektowania się tym non stop w środkach masowego przekazu... Może po prostu nie zostanie wtedy czasu na reklamę ;) ? Może dlatego ze maja inny miernik jako PRS: "cost effectiveness"?
Ale proszę mi nie mówić ze nie maja dumy narodowej czy nie pamiętają swojej historii...
Posted: Tue Sep 21, 2010 9:09 am
by jan
Z tego że mi zaimponowali pomarańczowi nie wynika całe zło i głupota tego świata.
Każdy NARÓD, każda KULTURA ubogaca ten świat, wnosi coś do ogólnoludzkiej skarbnicy.
O tym jestem przekonany.
Związek Radziecki z jego ideologia bolszewicką był złem dla Rosji i dla świata.
O tym też jestem przekonany.
W Związku Radzieckim było wielu normalnych ludzi, mądrych, szlachetnych, odważnych.
Dzięki temu nie był samym złem.
O tym też jestem przekonany.
Narodzinom przeważnie towarzyszy ból.
Narodzinom państwowości - bóle, błędy... - toż to ludzkie dzieło.
O tym też jestem przekonany.
Cudów nie oczekuję, w cuda nie wierzę[/b]
Posted: Tue Sep 21, 2010 12:31 pm
by Observer
jan wrote:Z tego że mi zaimponowali pomarańczowi nie wynika całe zło i głupota tego świata.
Każdy NARÓD, każda KULTURA ubogaca ten świat, wnosi coś do ogólnoludzkiej skarbnicy.
O tym jestem przekonany.
Związek Radziecki z jego ideologia bolszewicką był złem dla Rosji i dla świata.
O tym też jestem przekonany.
W Związku Radzieckim było wielu normalnych ludzi, mądrych, szlachetnych, odważnych.
Dzięki temu nie był samym złem.
O tym też jestem przekonany.
Co ma piernik do wiatraka? To znaczy: co wspólnego ma ruch niebieski z byłym Związkiem Radzieckim i ideologia bolszewicka? Chcesz mi powiedzieć ze niebiescy chcieli (chcą?) odtworzyć ZR a pomarańcze nie???
jan wrote:Narodzinom przeważnie towarzyszy ból.
Narodzinom państwowości - bóle, błędy... - toż to ludzkie dzieło.
O tym też jestem przekonany.
Cudów nie oczekuję, w cuda nie wierzę
Dlatego, jak mi się wydaje, ważniejsze jest żeby było MNIEJ bólu niż powstanie następnego (tak wartościowego...) państewka zniewalającego (czy wypędzającego - mordującego) cześć (a czasami nawet większa) swoich obywateli jedynie dlatego ze model tego państewka komuś bardziej się podoba czy odpowiada bo idzie w kierunku "sprawiedliwości historycznej"! Kultura nie zawsze potrzebuje własnego państwa... Mam przykłady mnożyć? Jak rowniez osobne pastwo nie zawsze prowadzi do rozkwitu kultury...
Posted: Tue Sep 21, 2010 1:59 pm
by jan
Chcę powiedzieć tyle tylko ile napisałem.
Ukraińcy pomarańczowi zaimponowali mi tym,
że nie utonęli w sowieckim morzu.
Ukraina niebieska była rosyjska lub zrusyfikowana.
Mi zaimponowali pomarańćzowi, Tobie nie zaimponowali.
Dla Moskali rusyfikacja i prawosławizacja jest wartością,
dla mnie nie koniecznie.
Nie znaczy to wcale, że nie rozumiem Patriarchy Wsieja Rusi i władz Rosji,
szukających gorączkowo sposobów mobilizacji obywateli do modernizacji państwa.
Rosji i Ukrainie potrzebny jest nowy nośny mit, dalekosiężny cel i wartość.
Nam też.
Stare polskie mity zaputały sie gdzieś w okolicy Katynia, Krakowskiego Przedmieścia i kanałów warszawskich.
Posted: Tue Sep 21, 2010 5:52 pm
by Observer
jan wrote:Ukraińcy pomarańczowi zaimponowali mi tym,
że nie utonęli w sowieckim morzu.
Ukraina niebieska była rosyjska lub zrusyfikowana.
A co Niebiescy utonęli w sowieckim morzu? Jedynie co można im zarzucić zgodnie z PRS ze są bliżej do Rosji ;) ? A dlaczego nie, jak... większości są Rosjanami :) [i zawsze nimi byli...] A co Ukraińcy maja wspólnego z Krymem? Może już lepiej Tatarów Krymskich sobie przypomnijmy, a nie Ukraińców? Maja prawo na swoje państwo wolne od Prawosławia :) a przy okazji od i Katolicyzmu? Co? Ale... to nie jest zgodne z PRS???
jan wrote:Mi zaimponowali pomarańćzowi, Tobie nie zaimponowali.
Dla Moskali rusyfikacja i prawosławizacja jest wartością,
dla mnie nie koniecznie.
Nie znaczy to wcale, że nie rozumiem Patriarchy Wsieja Rusi i władz Rosji,
szukających gorączkowo sposobów mobilizacji obywateli do modernizacji państwa.
A to numer. :). Ciekawy jestem co mówi historia Polska o "prawosławizacji" Ukrainy :)? A może coś się znajdzie o jej katolicyzacji :) jak pospierać w "normalnej" historii ;) ? Nawet Niezależna Cerkiew Kijowska co walczy teraz z Moskiewska za uznanie chyba jest prawosławną? Może oczywiście się mylę :). Proszę mnie poprawić głupiego :). Może w Polskiej historii jest napisane inaczej :) ?) i ze kościół na Ukrainie miał być Katolicki od początku, a Cyryl i Metody przybyli do Kijowa z Rzymu:). Ja już niczemu się nie zdziwię :) skoro Chrystus był Ukraińcem a Palestyna znajdowała się w Krymie a przy okazji Chrystus jest jeszcze i Królem Polski ;). Proszę mnie wybaczyć bo nie bylem odpowiednio uczony ;) w sowieckim lagru :). Ale chyba nawet w Rzymie w to nie specjalnie wierzyli :) bo jeszcze wymyślili cerkiew greko-katolicka :)....
Ale numer... Zadziwiłeś mnie, Janie, na całego :). PRS jednak działa !!! I zbiera swoje żniwa :) nawet w tej z myślącej części... Co już mówić o ptactwie...
Z rusyfikacja to tez bym polemizował. Nie chodzi tu nawet o rusyfikacje (bo na Wschodzie Ukrainy jej raczej nie było, tak samo jak na Krymie (jeśli myślisz o zamianie ukraińskiego na rosyjski). Ale normalne Kraje (nie pokręcone różnymi PRS) nie zmieniają Hiszpański, Portugalski, Francuzki czy Angielski na indiańskie, suahili, hindu i inne (czy nawet Walijski :) ) jedynie zabezpieczają dwujęzyczność dla swoich dzieci. Może w Polsce nie jest znany fakt, ze każdy dodatkowy język za darmo :) w głowie człowieka dobrze robi ;) i nie przeszkadza, a jak język darmowy jeszcze pozwala mieć normalne stosunki z ludźmi Krajów ościennych czy byłym Państwem Imperialnym lub pomaga w handlu, to całkiem to nie zaszkodzi (nawet chyba język wroga trzeba rozumieć co by było zgodne z PRS :) ). I tu mnie Janie, zadziwiłeś :)... Już nie mówiąc o tym, ze język Ukraiński miał swój najwyższy blow up :) w czasach socjalizmu sowieckiego (Boże Święty o czym ja mowie :). )
jan wrote:Rosji i Ukrainie potrzebny jest nowy nośny mit, dalekosiężny cel i wartość.
Nam też.
Stare polskie mity zaputały sie gdzieś w okolicy Katynia, Krakowskiego Przedmieścia i kanałów warszawskich.
Na mój skromny gust NIE potrzebujemy ŻADNYCH MITÓW. Tych mielimy pod wielkim dostatkiem... Potrzebujemy PRAWDY, tej bardzo gorzkiej, PRACY co jest odpowiednio opłacaną i PRAWA co jest przestrzegane i TYLE! Chyba do tego wzywasz? Nie do mitów??? Oraz elit dbających o społeczeństwo, a nie o siebie... Mity w tym nie pomogą...
Posted: Tue Sep 21, 2010 7:38 pm
by jan
Jeśli naszą polemikę ktoś z Państwa uznaje za sensowną,
ma ktoś coś do dodania - proszę o głosy.
jan urbanik