Źli ludzie, wierzaj mi, ci nigdy nie śpiewają...

Relacje.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Kasia
Forumowicz
Posts: 2
Joined: Mon Apr 11, 2011 11:23 am

Źli ludzie, wierzaj mi, ci nigdy nie śpiewają...

Post by Kasia » Sat May 07, 2011 9:39 am

“Gdzie slyszysz spiew, tam wejdz,
tam dobre serca maja.
Zli ludzie, wierzaj mi,
ci nigdy nie spiewaja.”
Goete

W Niżniewartowsk ja pszyjechalem z Jakucji (północna Rosja), mieszkałem przez 25 lat, pracowałem na zakladzie, produkowali chleb i bulki. Nigdy nie było to miasto dla mnie tymczasowym zawsze cieszył się pięknem miejcowości i krajobrazów gdzie mieszkałem,  ale ziemia rodzinna gdzie się urodziłem ciągneła moją dusze do domu. Będąc na emeryturze przeniosłem się na pobyt stały do innego kraju – Białorusi, a właśnie do Mińska. W Nizhnewartowsku miałem 2 hobby: pierwsze to podróż, górna turystyka w górach Kaukazu, Ałtaju, na Kamczatce, a także spływy kajakiem.

Druga zaś pasja to pieśni bardów. Zawsze brałem udział w różnych festiwalach bardowskiej piosenki. Niestety na Białorusi brakuję górnej turystyki, bo nie ma gór, a więc pewnego razu przyjaciele zaprosili mnie na zebranie Związku Polaków na Białorusi (ja jestem polakiem z pochodzenia urodziłem się na kresach wschodnich). Po upływie pewnego czasu zaczałem uczęszczać na próby polonijnego chóru „Społem”. Teraz jestem pełnoprawnym członkiem tego zespołu. Zespol polskiej ludowej piesni “SPOLEM” powstal w 2004 roku w listopadzie, zarejestrowani zostalismy przy Zwiazku Polakow na Bialorusi w miesiacu marcu.

Od zalozenia zespolu kieruja zespolem Oksana Dziadul i Aleksandr Szugaew. Pszy zalozeniu zepol liczyl 6 osob, teraz juz mamy 19. Wieksza polowa czlonkow to sa osoby polskiego pochodzenia. Celem powstania zespolu jest pielegnowanie i rozwoj polskiej kutury - tu na Bialorusi, w srodowiskach zamieszkania Polakow i nie tylko, udzial w roznego rodzaju imprezach polskiego ludu, swietach ludowych i narodowych Polakow. Za ten krotki okres swoego istnienia mozemy sie pochwalic wieloma pieknymi wystepami, koncertami oraz uczestnictwem w roznego rodzaju imprezach, koncertach, zebraniach tu na Bialorusi jak i poza granicami. Spiewamy w języku polskim, białoruskim oraz na łacinie. Repertuar składa się z piosenek ludowych, biesiadnych, religijnych. Śpiewamy głównie a cappella, na głosy. Polskie piosenki są bardzo piękne pod względem treści. Często występujemmy  w kościołach, tam jest doskonała akustyka, ludzie cieszą się z naszych występów.

Po co to wszystko mówię? Bo jestem przekonany, że w każdym wieku można zacząć robić od podstaw, zajmować się tymi rzeczami które lubisz i nie denerwować się myśleniem o niedoskonałości rządu, problemach gospodarczych nie zwracać uwagę na demagogię polityków itd... Kiedy wieczorem wracam z działki, żeby zdążyć na próby chóru, nie mam czasu nawet przekąsić, ależ czujesz sie jak dwudziestolatek . Kiedy w trakcie wykonywania koncertu widzisz wdzięczność w oczach widzów, czujesz  ciepło  ich serc, to życie staje się zaskakujące, niesamowite, piękne. Często muwimy: "od wielu lat ..." a jeżeliby zapytać: co to byli za lata czym onie bogate? W tym przypadku moja odpowiedź brzmi prosto: poznawanie nowych ludzi, wycieczki do nieznajomych miast, podróż do Polski z występami gościnnymi...

Wszystko to dowodzi, że emeryci i renciści mogą fajnie spędzać czas i w swoim wieku.
Stefan Dowgiel
 

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Sat May 07, 2011 3:54 pm

http://spolem-chur.blogspot.com/ - to namiar na chór pana Stefana,
którego tekst pomieściła wyżej Kasia.

Wirtualną znajomość ze Stefanem, kiedy był jeszcze niżniewatrowskim sybirakiem
zawarłem kilkanaście lat temu, gdy zapragnął posiąść płytę ze zdjęciami Romualda Koperskiego z Syberii. Załatwiłem sprawę.
Po raz pierwszy uścisnąłem prawicę Stefana na mińskim dworcu w roku 2003,
kiedy z żoną jechaliśmy do jubileuszującego swoje trzechsetlecie Pitra,
potem Stefanowie pojawili się u nas...
W kwietniu zrobiłem Stefanowi niespodziankę - posłałem mu najnowszą książkę pana Romana
nie tylko z autografem, ale i dedykacją - od najezdnego dla postojannego sybiraka.

Przyznam, że trochę mi wstyd - wiele, wiele razy miński chór koncertował w Polsce, czasem przejeżdżał przez Gdańsk, ale chyba nigdy tu nie zaśpiewał.
A my przecie potencjalna stolica kultury.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Re: Źli ludzie, wierzaj mi, ci nigdy nie śpiewają...

Post by Observer » Sat May 07, 2011 7:52 pm

Kasia wrote:“Gdzie slyszysz spiew, tam wejdz,
tam dobre serca maja.
Zli ludzie, wierzaj mi,
ci nigdy nie spiewaja.”
Goete

...Spiewamy w języku polskim, białoruskim oraz na łacinie. Repertuar składa się z piosenek ludowych, biesiadnych, religijnych...

...nie zwracać uwagę na demagogię polityków itd...

Stefan Dowgiel


Dlaczego nie spiewaja po Rosysku? Cos Goete moze mowil ze w tym jezyku spiew jest jednak wyjatkowo wredny? A moze spiewaja jedynie w jezykach co nie znaja doskonale? To mozno i po Juakutsku. Tez maja swoj jezyk... No i ponac Kraj (Jakutia) byl/jest piekny i nic chyba zlego nie zrobil? Ci i tamci tez maja piosenki ludowe te drugie a nawet... religijne...

Czyzby piosenki Rosyjskie nie przepadali do gustu? A moze bardowie spiewali je w innym jezyku?

Prosze wybaczyc za pytania, ale sarkazm sie az cisnie na usta - "chor nie jest polityczny"...
A moze "wypowiedz jest polityczna" ? bo kierowana do Polakow w jezyku Polskim i Autor wiedza do kogo jest kierowane przesalnie boi sie wydusic z siebie ze spiewaja rowniez i po Rosyjku aby Polskie Ucho nie zabolalo? Ciekawy bylbym uslyszec odpowiedz Autora tekstu.

No i ciekawie ze jak zawsze Polacy nie zauwazaja takich drobiazgow ... To przeciez jest takie naturalne...
Last edited by Observer on Sat May 07, 2011 8:36 pm, edited 1 time in total.
nie ma podpisu :)

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Sat May 07, 2011 8:33 pm

U Stefana nie ma ni cienia rusofobii, chór jest polonijny, śpiewają po kościołach, stąd zapewne łacina. Chórów rosyjskich zapewne w kraju bat'ki dostatek.
Stefana namawiałem, żeby pisał po rosyjsku, ale on - zapewne tak jak i Ty - chce doskonalić polszczyznę.
Mam nadzieję, że wkrótce przeczyta swój tekst i może odezwie się do Ciebie.

Czekam jeszcze z niecierpliwością na opowieści i zdjęcia Kasi, która była na uroczystości 100-lecia Wiersziny, polskiej wsi na Syberii, nie zesłańczej a osiedleńczej!.
Był tam wtedy również pan Koperski, ale poznali sie dopiero w naszej Bibliotece.

Jaki maj u Ciebie nad wodą, bo u nas nieprzyjemnie chłodny?
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Post by Observer » Sat May 07, 2011 9:08 pm

jan wrote:Jaki maj u Ciebie nad wodą, bo u nas nieprzyjemnie chłodny?


Janie. Podobnie jak Ty nie mam minuty odpoczynku :(. Po co ja to robie?... Moze musze jak Autor tekstu zajac sie ogrodkiem. Ale bez emerytury sie nie da...
nie ma podpisu :)

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Post by Observer » Sat May 07, 2011 10:15 pm

jan wrote:U Stefana nie ma ni cienia rusofobii, chór jest polonijny, śpiewają po kościołach, stąd zapewne łacina. Chórów rosyjskich zapewne w kraju bat'ki dostatek.
Stefana namawiałem, żeby pisał po rosyjsku, ale on - zapewne tak jak i Ty - chce doskonalić polszczyznę.
Mam nadzieję, że wkrótce przeczyta swój tekst i może odezwie się do Ciebie.

Czekam jeszcze z niecierpliwością na opowieści i zdjęcia Kasi, która była na uroczystości 100-lecia Wiersziny, polskiej wsi na Syberii, nie zesłańczej a osiedleńczej!.
Był tam wtedy również pan Koperski, ale poznali sie dopiero w naszej Bibliotece.



Janie, ale z nie mam zadnej watpliwosci ze Autor rusofobem NIE jest. Czytaj prosze uwaznie co pisze, zwlaszcza na koncu....

Nie spotkalem w zyciu (w tym prawie po prawie 18 latach w Polsce) ani jednego Polaka co speidzilby tyle czasu na Syberii i byl rusofobem... Moze nie mialem szczescie obracac sie w kregach tych tych co blizej politykow...

Jeszcze trudniej jest mi uwierzyc ze latwo znalesc Polaka co tyle czasu spedzilby w Rosji, zostal/je tam i jest rusofobem :). A mam Tam tez nie mala probke statystyczna "polskich" przyjacieli co nadal Tam sobie mieszkaja :)... I nawet znaja pelegnuja jezyk ojczysty :). Ale piosenki spiewaja w dwoch jezykach (zwlaszcza bardow...). Owszem nie sa religijnymi (moze to jest wplyw Kosciola :) co wlasnie pelegnuje rusofobstwo i pod dachiem ktorego spiewanie po Rozyjsku jest niebiespieczne :). Przeciez Bog slyszy i nie potrafi wytrzymac (nie czytal Goetego? ;) ). Moze to jeszcze byloby jakies wytlumaczenie (jakbys mnie go podal ;) ).

Rusofobia to jest sprawa wewnetrzna Polska :). Wyuczona. Moze ma podstawy, ale... nie mysle ze wieksze niz w innych Krajach. (Mam na mysle ze uwazam ze podstawy sa nie wieksze ale juz sama rusofobia... ta to jest na poziomie malo znanym gdziekolwiek i kultywowana jest jako cecha narodowa (nawet jak sie z tego nie zdaje sprawy...).

I ostatnie Janie. Czy chcesz mi powiedziec ze w Polsce wszyscy wierza w to ze na Bialorusi pod Bat'ka :) ... chory nie spiewaja piosenek w jezyku Bialoruskim :) i trzeba wypelnic ta luke za pomoca choru polonijnego ;) ?

Ja wiem, trudno jest odpowiedziec na moje niewygodne pytanie i niestety Twoje przepuszczenie (wytlumaczenie/odpowiedz) jest jak wskazuje nauka logika malo przekonywujaca (naturalnie moze dla kogos w Polsce :) i calkiem jest :) ), ale nie dla kogos co zna TAMTA rzeczywistosc ;)...

Zeby moja aluzia do Twojego wytlumaczenia byla jeszcze bardziej zrozumiala to woobraz sobie ze wszyscy dookola lubia wino czerwone i pija go (o Boze!). Ty tez lubisz go i to bardzo (przez cale zycie choc mieszkales wczesniej w innym miejscu). Ale tu pic to wino NIE bedziesz, a biedzesz jedynie wodke bo: 1. Twoj przodek pil wodke ... 2. a wszyscy dookola pija czerwone... Widzisz Janie, jak mi sie wydawalo spiewanie piosenek jest zapotrzebowaniem duszy nie zalezy chyba czy inni spiewaja...

No i niezmiernie jestem ciekawy uslyszec odpowiedz Autora tak pieknego tesktu z "dziwna dziura logiczna" ujmijmy to tak :) wewnatrz...
nie ma podpisu :)

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Fri May 13, 2011 2:43 am

Witam Jan!
Буду писать по русски, как ты просил.
Прочитал отзывы форума. Они мне показались странными.
Главного содержания текста читатели не увидели (а может не захотели увидеть) -жизнь эмерита на пенсии! Читателей интересует в основном политика. Возможно потому что до пенсии далеко. Меня же политика не интересует, ее у нас в избытке. Что касается того, на каком языке мы поем и почему, об этом подробно сказано в тексте. Еще могу добавить что польскей мовы мы здесь, ни по радио ни по телевидению не можем услышать.
Благодарен всем читателям форума откликнувшимся на мой материал, подтверждение что люди не безразличны.
С уважением
Stefan Dowgiel

........................................

Życie. Jesteśmy zanurzeni w polityce.

Zycie. Żyjemy na cienkiej skorupce, pod którą buszuje ogień,
którą wewnętrzne moce co raz to zatelepią: jak w Japonii, jak w Hiszpanii

Nie uciekniemy ani od polityki, ani od matki-Ziemi telepiącej nami, ale
żyjemy w naszych azylach (oazach prywatności) gdzie nie wszystko jest polityką, wyścigiem szczurów, strachem przed żywiołami.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Kasia
Forumowicz
Posts: 2
Joined: Mon Apr 11, 2011 11:23 am

Post by Kasia » Sat May 14, 2011 9:19 am

Witam Janie!

Będę pisać po rosyjsku, tak jak prosiłeś.

Przeczytałem odpowiedzi na forum. Wydały mi się zaskakujące. Głównej zawartości tekstu czytelnicy nie zauważyli (a może nie zechcieli zauważyć) – życie człowieka na emeryturze! Czytelników interesuje zasadniczo polityka. Prawdopodobnie dlatego, że do emerytury daleko. Mnie polityka nie interesuje, jest jej u nas i tak nazbyt dużo. Jeśli chodzi o to w jakim języku śpiewamy i dlaczego, o tym powiedziano w tekście. Mogę jeszcze dodać, że polskiej mowy nigdzie, ani w radiu, ani w telewizji nie możemy usłyszeć.

Dziękuję wszystkim czytelnikom forum, którzy odpisali na mój post, potwierdzając, że ludzie nie są obojętni.

Z poważaniem
Stefan Dowgiel



Zaszczytu przetłumaczenia dostąpiła Katarzyna, która starała się jak mogła ;)

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Post by Observer » Sat May 14, 2011 9:51 am

jan wrote:Witam Jan!
Буду писать по русски, как ты просил.
Прочитал отзывы форума. Они мне показались странными.
Главного содержания текста читатели не увидели (а может не захотели увидеть) -жизнь эмерита на пенсии! Читателей интересует в основном политика. Возможно потому что до пенсии далеко. Меня же политика не интересует, ее у нас в избытке. Что касается того, на каком языке мы поем и почему, об этом подробно сказано в тексте. (???) Еще могу добавить что польскей мовы мы здесь, ни по радио ни по телевидению не можем услышать.
Благодарен всем читателям форума откликнувшимся на мой материал, подтверждение что люди не безразличны.
С уважением
Stefan Dowgiel


Уважаемый Стефан.

Тоже буду писать по русски чтобы не было недоразумений.

Во первых прочитали мы то... что Вы написали и очень за вас порадовались
(даже позавидовали и тоже захотели на пенсию!).

Во вторых прочитали содержание КОТОРОЕ ВЫ САМИ ВЛОЖИЛИ и заметили "ЛОГИЧЕСКУЮ НЕУВЯЗОЧКУ" пахнущую ПОЛИТИКОЙ.

И наконец: попросили разъяснить недоразумение и развеять "политические" сомнения.

В Вашем ответе НИЧЕГО ПО СУЩЕСТВУ не нашли кроме... навешивания ярлыков что... :) Вам политику вешают...

Этого можно было с легкостью избежать ответив на простой вопрос:

Поем ли песни на русском языке?
И если ответ будет Да/Нет то разъяснить почему. Вот и было бы славненько...


Никто же не возмушался что вы поете по польски! Только за Вас радовались!

На счет того что нелья у вас услышать полькие передачи ни по радио ни по телевизору то я думаю надо разьяснить читателю что вы ИМЕЕТЕ В ВИДУ что нельзя их увидеть/услышать в белорусском эфире? У меня есть подозрения (прошу меня поправить если ошибаюсь) что польское радио (по крайней мере) ловится без проблем... Так даже было во времена Союза... Поэтому просил бы Вас писать точнее, а то наши польские друзья прочитают то что написано и не поймут как есть на самом деле (это не политика, это просто точность высказываний и порядочность пишушего, особенно в непростой эмоциональной атмосфере...)



Но я списываю Ваш ответ на наше с Вами :) тоталитарное :) воспитание (когда вокруг враги и политику кнуют :) ну и недостатки моего польского...

По прежнему был бы премного благодарен если бы Вы нашли время и силы
ответить на мой простой и прямой вопрос (пожалуйста без политики, как Вы любите).

С уважением!

Janie. Czy musze przetlumaczyc to na jezyk polski? Czy moze wykonasz to sam, bo i tak bede pozniej prosil Ciebe o korekte mojej Polszczyzny (co zawsze robisz - dziekuje!).
A Moze Kasia znow sie postara ;) ? Dziekuje.
nie ma podpisu :)

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Post by jan » Sat May 14, 2011 11:22 am

Kasia i Agatka to młódki, nieliczne w tym pokoleniu, radzące sobie z bukwami i ruszczyzną.
Damy im okazję poćwiczyć.

Przeżyliśmy ostatnio poetycko-muzyczną sesję polsko-rusko-niemiecką...
Szykuje się powtórka.
Last edited by jan on Sun May 15, 2011 4:26 am, edited 1 time in total.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 3 guests