Po wyborach w Rosji - Bronisław Łagowski

[jan]

"Jeśli rosyjskie wybory były "ponurą farsą", jak mówią rosyjscy liberałowie, to wybory amerykańskie można nazwać wesołym miasteczkiem wędrującym przez rok po wszystkich stanach Ameryki" - pisze Łagowski w najnowszym numerze PEZEGLĄDU.

O Polsce pisze Jan Widacki, na tapetę wziął "historyczną nową szkołę" -
intelektualne zapleczem PiS-u - orłów intelektu, warto czytać.

Orły trwają mimo wszechobecnego spisku i zdrady.

Zacytował i zaleca

jan urbanik

[kviat]

"Jeśli rosyjskie wybory były "ponurą farsą", jak mówią rosyjscy liberałowie, to wybory amerykańskie można nazwać wesołym miasteczkiem wędrującym przez rok po wszystkich stanach Ameryki" - pisze Łagowski w najnowszym numerze PEZEGLĄDU.

Dlaczego JEŚLI?
To, że w USA z wyborów robią wesołe miasteczko, w niczym nie zmienia faktu, że w Rosji wybory są ponurą farsą.
Tutaj nie ma "jeśli". Jedno nie usprawiedliwia drugiego.

[jan]

Cytat z "Przeglądu" miał jedynie zachęcić do zajrzenia do "PRZEGLĄDU"
i zapoznania się z tekstami ludzi, którzy posiadają odwagę myślenia
i odwagę wypowiadania swoich sądów o rzeczywistości.

Sądów, moim zdaniem, wartych rozważenia.

Widzę, zamiar mój się nie powiódł.

jan urbanik