kurioza
F.C. Weiskopf
Nędza i wielkość naszych dni.
Anegdoty
1933-1947
KiW, Warszawa 1952
Do przeczytania w czytelni
Biblioteka Społeczna
Gdańsk-Stogi, ul. Hoża 14
Poszedłem szukać jeszcze jednego kuriozum,
i - Bogu dzięki - okazało się, że ze zima nieco zelżała
i polało się po kilkunastu książkach.
Ze trzy godziny roboty.
Lód za oknami odkuty, książki się suszą,
pewnie z pięć straconych, pozostałe oszpecone.
Boli.
kurioza
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Doczytałem się w encyklopedii,
że to był... ZAWODOWY BOLSZEWIK!
Najpierw próbował robić rewolucję w Czechosłowacji
(nie udało się), potem w Niemczech (także się nie udało),
wyjechał do Stanów i próbował to samo (również nie wyszło),
po wojnie wrócił do Niemiec Zachodnich i znów chciał tego samego
(ponownie nic z tego), wreszcie trafił to socjalistycznej Czechosłowacji
(gdzie został urzędasem od rewolucji), ale chyba była za mało socjalistyczna,
bo się przeflancował do NRD-owa, gdzie też był urzędasem od rewolucji, a wreszcie zmarł.
że to był... ZAWODOWY BOLSZEWIK!
Najpierw próbował robić rewolucję w Czechosłowacji
(nie udało się), potem w Niemczech (także się nie udało),
wyjechał do Stanów i próbował to samo (również nie wyszło),
po wojnie wrócił do Niemiec Zachodnich i znów chciał tego samego
(ponownie nic z tego), wreszcie trafił to socjalistycznej Czechosłowacji
(gdzie został urzędasem od rewolucji), ale chyba była za mało socjalistyczna,
bo się przeflancował do NRD-owa, gdzie też był urzędasem od rewolucji, a wreszcie zmarł.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 35 guests