Romuald Koperski, gdańszczanin, muzyk i sybirski autobradiaga,
wydał swą trzecią książkę "Syberia. Zimowa odyseja"
W drugiej połowie marca przeczytałem jego "Pojedynek z Syberią",
pierwszą opowieść o samotnej wyprawie samochodowej przez Syberię,
w ostatnich dniach marca przełknąłem jego najświeższą rzecz o zimowej eskapadzie
trójki szalonych przyjaciół: Marian Pilorz, Viktor Makarovskij i autor książki (i szef wyprawy zarazem).
Obie książki są pasjonujące. Koperski nie popisuje się książkową wiedzą o Rosji,
nie udaje profesora rosjoznawcy: on solidnie przeczytał bezkresne obszary Sybiru
i przestudiował rosyjską duszę. Nie tylko rosyjską zresztą, poznał wiele ludów Jakucji.
Świetny gawędziarz, lubi być blisko fortepianu.
My się nie możemy go doczekać, nasza Yamacha zapewne też,
tym bardziej, że tuż po Koperskim spodziewa się pieszczot Tamary Niekludow,
Romuald Koperski promuje nową książkę we czwartek, 7 kwietnia o 18:00,
Recitalu Tamary Niekludow wysłuchamy w piątek, 8 kwietnia, też o 18:00,
Tamara da nam dwunasty "piątek muzyczny", jedenasty podarował nam Paweł Zagańczyk na prima aprilis.
Czas Koperskiego - SYBIR, AUTO i FORTEPIAN
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Czas Koperskiego - SYBIR, AUTO i FORTEPIAN
Last edited by jan on Mon Apr 04, 2011 5:19 pm, edited 1 time in total.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
O wyczynach Koperskiego usłyszałem po raz pierwszy od Stefana,
Polaka z Białorusi, mego rówieśnika, który jako człowiek wolny pracował na Kołymie,
skąd przeniosł się do sybirskiego Niżniewartowska.
Napisałem mu, że mam dla niego najnowszą książkę pana Romualda.
Ucieszył się:
Весьма благодарен тебе за новую книгу, моего любимого писателя Коперского.
Мы с ним вроде как коллеги. Обое покоряли Сибирь, только он наездами, а я постоянно.
Pan Stefan jest na emeryturze, gra i śpiewa w polskim zespole w Mińsku.
Często koncertuje w Polsce. Świetnie mówi po polsku, pisać woli po rosyjsku.
Polaka z Białorusi, mego rówieśnika, który jako człowiek wolny pracował na Kołymie,
skąd przeniosł się do sybirskiego Niżniewartowska.
Napisałem mu, że mam dla niego najnowszą książkę pana Romualda.
Ucieszył się:
Весьма благодарен тебе за новую книгу, моего любимого писателя Коперского.
Мы с ним вроде как коллеги. Обое покоряли Сибирь, только он наездами, а я постоянно.
Pan Stefan jest na emeryturze, gra i śpiewa w polskim zespole w Mińsku.
Często koncertuje w Polsce. Świetnie mówi po polsku, pisać woli po rosyjsku.
- Adam Zwoiński
- Członek Stowrzyszenia
- Posts: 205
- Joined: Tue Jun 15, 2010 4:01 pm
"O wyczynach Koperskiego usłyszałem po raz pierwszy od Stefana,
Polaka z Białorusi, mego rówieśnika, ..."
Wysłałem Stefanowi jego ulubionego Koperskiego, a on mi za to
"świecę z grobu Pana" , którą przywiózł z Jerozolimy i cztery szyszki cedru syberyjskiego.
Jeśli znajdzie sie jakiś artysta, który w wielki Piątek zagra nam o 18 wielkopostnie - zapalimy wtedy świecę.
Jedną szyszkę podarowałem żonie, trzy pozostałe chętnie zlicytuję:
KTO DA WIĘCEJ ZA SZYCHĘ z SYBERYJSKIEGO CEDRU?!
Biblioteka musi przetrwać!
===============================
Stefanowi głupio było, gdy napisałem, że woli pisać po rosyjsku...
Żaden powód do wstydu. Mam w rodzinie dzieci inteligenckie, chowane na Zachodzie,
które też nie potrafią pisać po polsku - a mieli zdecydowanie większe możliwości niż Stefan
w kraju, gdie tak wol'no dyszał czeławiek.
Polaka z Białorusi, mego rówieśnika, ..."
Wysłałem Stefanowi jego ulubionego Koperskiego, a on mi za to
"świecę z grobu Pana" , którą przywiózł z Jerozolimy i cztery szyszki cedru syberyjskiego.
Jeśli znajdzie sie jakiś artysta, który w wielki Piątek zagra nam o 18 wielkopostnie - zapalimy wtedy świecę.
Jedną szyszkę podarowałem żonie, trzy pozostałe chętnie zlicytuję:
KTO DA WIĘCEJ ZA SZYCHĘ z SYBERYJSKIEGO CEDRU?!
Biblioteka musi przetrwać!
===============================
Stefanowi głupio było, gdy napisałem, że woli pisać po rosyjsku...
Żaden powód do wstydu. Mam w rodzinie dzieci inteligenckie, chowane na Zachodzie,
które też nie potrafią pisać po polsku - a mieli zdecydowanie większe możliwości niż Stefan
w kraju, gdie tak wol'no dyszał czeławiek.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 53 guests