Dzieci wyrosły z książek? Oj, niedobrze. Niedobrze.

Kącik biblioteczny.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Dzieci wyrosły z książek? Oj, niedobrze. Niedobrze.

Post by jan » Sat May 07, 2011 7:35 am

Połowa PeeReLu to była obfitość książek...
Książka ambitniejsza, drukowana w znaczącym nakładzie, znacznie ponad potrzeby rynku
była przeceniana, często mielona:
biblioteka klasyków filozofii, pamiętniki, klasycy wszech dziedzin...

Korzystałem z przecen: wiele z najważniejszych książek w moich zbiorach ma stempelek:
defekt, przecena, a nawet egzemplarz bezpłatny

W pierwszych latach zbieractwa gromadziłem głównie literaturę piękną i albumową n.t. sztuki.
Po raz pierwszy "zatkałem się" się w połowie lat siedemdziesiątych, za darmo lub za bezcen
pozbyłem się wtedy większości literatury pięknej.
Stało się to parę lat przed wielkim łaknieniem książki, jakie poczuli Polacy,
i w jakim wytrwali przez lat dwadzieścia

............................................
Kiedy ukończyłem szkołę zawodową, podjąłem pracę i zamieszkałem w hotelu robotniczym
rozpisano właśnie subskrypcję na Wielką Encyklopedię Powszechną i Atlas Świata i Wielką Geografię.
Zarobki w latach sześćdziesiątych byłe marniutkie, taka inwestycja wymagała olbrzymich wyrzeczeń, odchudzała mnie bardzo skutecznie.

Geografia była chyba najmniej udana, Encyklopedia była kulturalnym wydarzeniem epoki
i służyła kolejnym pokoleniom.
Atlas Świata jest najpiękniejszym i najlepszym atlasem tego typu, jaki wpadł mi w ręce.
Nie mogę pojąć od zawsze do dziś - dlaczego nie jest aktualizowany i wydawany,
może właściciele praw autorskich nie mają "pleców"?

.............................................
Pretekstem do tych wynurzeń jest trzynastotomowa WIELKA ENCYKLOPEDIA POWSZECHNA,
która trafiła do nas jako dar i która za "co łaska", jednak nie mniej niż za cenę SUBSKRYPCJI - 135 złotych,
w naszej bibliotece czeka na chętnego.

Mamy też do wzięcia pięć (de)kompletów Świata Wiedzy w błękitnych segregatorach,
których wartość dla dzieci na "pooglądaj ze mną tato (mamo, ciociu, babciu)" jest nie do przecenienia.
Komplety są warte na pewno ponad 50 złotych, ale dla rodzin wielodzietnych lub rodziców na dorobku są za złotówkę (nie wymagamy zaświadczeń).

Przed biblioteką na dwu stolikach stoją książki po złotówce, cały przedsionek - podobnie...

Chodźcie i czerpcie z tego wszyscy!

I sypnijcie trochę grosza do słoika, by takie stoliki, takie pudła i takie przedsionki mogły trwać.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 59 guests