Humor studencki

Wszystko co śmieszy. | Kawały i takie tam.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
Fordor

Humor studencki

Post by Fordor » Sun Jun 28, 2009 2:48 pm

1. Sesja. Zdesperowany student podczas egzaminu wchodzi do pokoju, podaje indeks profesorowi i bez słowa wychodzi. Nagle drzwi otwierają się i indeks ląduje na podłodze korytarza. Student i inni nieszczęśnicy podchodzą, oglądają, oczom nie wierzą. W indeksie wpisana piątka z przedmiotu profesora. Inny student reaguje błyskawicznie. Wchodzi, podaje profesorowi swój indeks i wychodzi. Scenariusz się powtarza: drzwi się otwierają, indeks ląduje na podłodze. Student sprawdza, a tam niedostateczny. Wchodzi do pokoju profesora i pyta się: Dlaczego? Egzaminator na to spokojnie: Za ściąganie.

Elżbieta

Post by Elżbieta » Mon Jun 29, 2009 3:26 pm

haha ha :):)

Mandi
Członek Stowrzyszenia
Posts: 219
Joined: Thu Apr 29, 2010 3:02 pm

Post by Mandi » Sat May 01, 2010 3:32 pm

Na Uniwersytecie w Wilnie w latach 20 tych jeden z profesorów na egzaminie zadawał następujące pytanie studentkom: "Czy w Rzymie mogłaby pani być właścicielką burdelu?". Oczywiście wszystkie się obrażały, bo to były inne czasy niż teraz a egzaminator z satysfakcją je oblewał. Tak było do czasu gdy jedna ze studentek odpowiedziała: "Ja nie. Ale żona pana profesora - jak najbardziej". Obecni na sali mocno się zdziwili. Natomiast profesor wstawił odważnej studentce 5 do indeksu i pochwalil ją, ponieważ udzieliła prawidłowej odpowiedzi. Wg prawa rzymskiego tylko mężatki mogły prowadzić domy publiczne a studentka była stanu wolnego.

P.S. Dowcip pochodzi ze styczniowego numeru czasopisma dla studentów prawa, "EP". Zamieszczam źródło, aby ktoś nie przyczepił się, że to plagiat. W sieci nigdy nic nie wiadomo.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 20 guests