Fragment książki Sławomira Mrożka „Ucieczka na południe” (1961 r.):
Obaj [Małpolud/Goryl] z Yeti pochodzimy z rodziny, która w zamierzchłych czasach z bocznej linii wydała człowieka jako rodzaj. Jesteśmy więc tutaj w pewnym sensie krewnymi. Rzecz w tym, że jeden z przywódców rodu, mój pradziadek, przyjrzawszy się całej tej sprawie i tym członkom rodziny, którzy się już zdecydowali, ocenił całe przedsięwzięcie jako nieudane i wydał zakaz stawania się człowiekiem pozostałej części plemienia. Odtąd przez tysiące lat wiedziemy żywot skromny, ale uczciwy. Nie wtrącamy się do zagadnień nafty perskiej i nie tworzymy żadnego systemu filozoficznego, którego słuszności wypadałoby nam potem bronić. Niestety, o ile jednostkowo czuliśmy się świetnie i nie mogę sobie wyobrazić przyjemniejszego sposobu życia dla istoty o dużej indywidualności, o tyle społecznie zaczęliśmy marnieć, ponieważ za decyzję niestawania się człowiekiem zapłaciliśmy w życiu politycznym i gospodarczym, co spowodowało upadek i prawie całkowite wygaśnięcie nas jako zbiorowości.
Kontrspojrzenie
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests