Wieczory Poetycko-Muzyczne

Twórczość indywidualna oraz recenzje tekstów.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Fordor

Post by Fordor » Wed Aug 12, 2009 9:45 pm

BIBLIOTEKA SPOŁECZNEJ STOWARZYSZENIA „PRZYJAZNE POMORZE”

zaprasza do swej siedziby
Gdańsk, ul. Hoża 14 (pawilon, wejście na wprost Apteki) na

„WIECZÓR CZWARTKOWY” dnia 13-08-2009 r. o godz. 18.00, podczas którego

JERZY KAMROWSKI

zaprezentuje swoją poezję

ZAPRASZAMY
WSTĘP WOLNY!

jan

Dwudniówka artystyczna z deserem

Post by jan » Fri Aug 14, 2009 8:36 am

Dwudniówka artystyczna z deserem

Plan był taki:
środa - "próba generalna" Izabeli, a święto dla Jana Łukasika,
który miał po raz pierwszy wysłuchać swoich wierszy śpiewanych przez Izabelę.
czwartek - wieczór poetycki Jerzego Kamrowskiego, artysty multidyscyplinarnego,
który we czwartek miał tylko zaprezentować własną "grafomanię".

O Izabeli wcześniej napisała Dorotka. Pan Jerzy był dla mnie niespodzianką,
miałem z nim tylko króciutki kontakt, słyszałem go jako gawędziarza.
Wczoraj usłyszałem mistrza słowa, mistrza, który na dodatek świetnie prezentuje swoją poezję.

Po dawce poezji tematyka rozlała się na cały obszar sztuki: tej granej, śpiewanej, mówionej, malowanej;
sięgnęliśmy nieba i piekieł. Miastu Gdańsk zajrzeliśmy w zęby...

Mistrz Jerzy ma nie tylko iskrę bożą, ale też rzemiosło
oparte na bardzo szerokich podstawach, które jest owocem pracy.


W obu spotkaniach uczestniczyło ponad metr dziewięćdziesiąt mężczyzny, z długą siwą brodą - pan Stanisław Ciszewski.
Tu urodzony, tu (w Akademii Muzycznej) wykształcony, tu urlopujący, a na co dzień
grający w orkiestrze symfonicznej Szlezwiku-Holsztyna.

Po środowym koncercie Izabeli pan Stanisław zasygnalizował, że pora do domu, po drodze idzie kupić sobie piwa...
Złożyłem mu ofertę - może ja wyskoczę po piwo dla niego, a on w tym czasie mógłby skoczyć do domu po skrzypce.

Stało się. Koncert skrzypcowy trwał do godziny drugiej czwartku.


Molestowałem pana Stanisława, by na spotkanie z poezją pana Jerzego przyszedł w towarzystwie swego instrumentu.
Molestowanie zdało się na nic.

Potem był wieczór, była poezja, rozmowy plenarne o sztuce, sensach, nonsensach - jak "stoi napisane" wyżej.
Były tez rozmowy dwustronne, między innymi Stanisława z Izabelą.
Ich efektem było to, że Stanisław znikł na chwilę, po czym pojawił się... ze skrzypcami.

Gdzie diabeł nie może, tam... baba załatwi.
Koncert, przerywany pytaniami o muzykę skończył się krótko przed północą.

Muzyka, jak i inne sztuki, ma cudowne właściwości: leczy, cieszy, koi, wzrusza...
Dla słuchacza to tylko radość.
A dla Stanisława i jemu podobnych, których Bozia obdarzyła talentem?

To praca, ciężka praca, pokonywanie słabości swego ciała... i chyba też radość.
Pokonanie twardości strun, ciężaru smyka, godziny, godziny ćwiczeń...

Panie Stanisławie,
Serdecznie dzięki za ten deser, wspaniały deser!

Pan Jerzy Kamrowski mieszka na peryferiach naszego światka, gdzieś w Gdyni,
musiał zdążyć na kolejkę.

Ciąg dalszy w wolniejszej chwili, być może, nastąpi.

jan urbanik

Fordor

Post by Fordor » Fri Aug 14, 2009 11:00 am

Jan tak pięknie opisał Wieczór z Jerzym, że nie wiem, czy mój grzybek nie zepsuje smaku barszczu. Spróbuję dorzucić jak najmniejszy:
Wieczór z Erudytą
Jerzy Kamrowski zachwycił nas wszystkich swoją wiedzą, pasją, umiejętnością opowiadania o kulturze trójmiejskiej i europejskiej. Jest nie tylko bywalcem galerii i muzeów, ale również urodzonym gawędziarzem. Dzięki swoim opowiadaniom "oprowadził" nas po Asyżu (a właściwie po bazylice św. Franciszka z freskami m.in. Cimabue i Giotta), Amelii – miejscowości podrzymskiej, w której dokonał renowacji fresku św. Rity, Wenecji – gdzie zwiedził 53. Międzynarodowe Biennale. Nawiasem mówiąc, stwierdził, że sztuka ponowoczesna znajduje się już w fazie końcowej i nie widać na razie zalążków nowych kierunków. Jeżeli więc pojawi się nowy trend, to wyznawców ponowoczesności czeka niezłe przemeblowanie, jeśli będą chcieli być na topie.
Jerzy Kamrowski jest konserwatorem sztuki, zawód ten zdobył studiując w PWSSP w Gdańsku. Pracuje w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku. Opublikował kilkanaście publikacji naukowych, w tym m.in. prace pt. „Dawne tkactwo”, „Dawne garncarstwo”, „Dawne złotnictwo”. Opracował część not do przygotowywanej do druku „Encyklopedii Gdańska” pod red. prof. Błażeja Śliwińskiego. Jest krytykiem sztuki. Maluje obrazy, pisze wiersze, ceni dobry dowcip. Zna wspaniale środowisko trójmiejskich artystów, w związku z tym twierdzenie, że jest chodzącą „encyklopedią trójmiejskiej kultury”, jest po prostu prawdziwe.
Podczas wczorajszego Wieczoru Jerzy Kamrowski zaprezentował swoje wiersze, które zostały ocenione przez słuchaczy jako prace malarskie namalowane dzięki palecie bogatego słownictwa. Zaprezentujemy je w forumowym Liternecie.
Ciekawie ocenił początki szkoły sopockiej. W jaki sposób? Zapraszamy do Biblioteki, aby się dowiedzieć o tym, a przy okazji o przyczynie odrestaurowania gdańskiej starówki.

Fordor

Post by Fordor » Fri Aug 28, 2009 8:12 pm

BIBLIOTEKA SPOŁECZNA STOWARZYSZENIA „PRZYJAZNE POMORZE”

zaprasza do swej siedziby na Hożej 14 w Gdańsku
na SPOTKANIE CZWARTKOWE dnia 3 września 2009 r. o godz. 18.00 zorganizowane z okazji 70-tej rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Podczas Wieczoru:
* Teresa Zajewska
zaprezentuje książkę z poetyckimi wstawkami pt. "Czarne chmury nad Polską. Wojna widziana oczami dziecka"

* Elżbieta Ciszewska
przygotuje oprawę muzyczną - przedstawi płytę z pieśniami wojennymi i powstańczymi, przy której wspólnie pośpiewamy

ZAPRASZAMY
WSTĘP WOLNY!

jan urbanik

Post by jan urbanik » Sat Sep 05, 2009 4:18 am

Czarne chmury?

Mordercza burza nad Polską, ponura noc...

I tą nocą,
obok troski o przetrwanie, troska o przyszłość, o światłe nowe pokolenie Polaków.
Ojciec bohaterki, nauczyciel, kierownik szkoły, oficer - walczył na wrześniowym froncie, potem uczył, wbrew okupantowi, dla Polski.

Po piekle okupacji WYZWOLENIE przez Rosjan.
Polacy witają wyzwolicieli kwiatami.
Rosjan i nie tylko, żołnierzy radzieckich, RADOŚNIE witają kwiatami
- Też witałam bukietem!

--------------------------------------------------------------------------
Ireneusz Rajchowski dostarczył na spotkanie nagrania wojennych komunikatów,
Elżbieta Ciszewska przygotowała oprawę muzyczną spotkania,
w tym zaśpiewała jeden z wierszy Teresy Zajewskiej...

Wspólne śpiewanie nie wyszło, za mało śpiewających.


Raz tylko udało się śpiewanie, kiedy zebrały się ładne głosy
na środowym spotkaniu przy płycie Bernarda Ładysza.

jan urbanik

Fordor

Post by Fordor » Sat Sep 05, 2009 8:20 pm


Fordor

Post by Fordor » Sun Sep 06, 2009 8:23 pm

Jeszcze jeden głos do kompletu:
Czwartkowy Wieczór Wspomnień (3.09.2009) zaczął się niesztampowo – przypomnieniem fragmentów autentycznych wypowiedzi:
- przemówienia ministra spraw zagranicznych Józefa Becka z 5 V 1939 (ze znanym zdaniem: „My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę”),
- komunikatu o wybuchu II wojny światowej z dnia 1 IX 1939 r. wygłoszonego przez Józefa Małgorzewskiego,
- przemówienia prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego z dnia 11 IX 1939 r.
- pożegnania słuchaczy Rozgłośni Warszawa II z 30 IX 1939 r.
O archiwalia zadbał Pan Ireneusz Rajchowski – filmujący kronikarz czwartkowych spotkań.
Następnie, wprowadzeni w klimat wojny, wysłuchaliśmy fragmentów broszury pt. „Czarne chmury nad Polską. Wojna widziana oczyma dziecka” odczytanych przez autorkę – Panią Teresą Zajewską. Nie jest to podręcznik historyczny, lecz relacja bezpośredniego świadka tamtych wydarzeń i pośrednio – Jej ojca. Dzięki retrospekcji przed naszymi oczyma przesunęły się etapy II wojny światowej: wkroczenie Niemców do Polski, zdobycie Warszawy, walki na Lubelszczyźnie, okres okupacji, wyzwolenie ziem polskich przez wojska radzieckie. Taka forma przekazu jest niczym dobra lekcja historii, zachęcamy więc do lektury pamiętników, autobiografii, zwłaszcza że Biblioteka Społeczna posiada niezłe zbiory wydawnictw tego typu.
Mocnym punktem Wieczoru był materiał muzyczny (piosenki wojenne i powstańcze) przygotowany przez Elżbietę Ciszewską Wiertel-Wlizła, a zwłaszcza prawykonanie wiersza Teresy Zajewskiej pt. „Czarne chmury nad Polską” (muzykę do tekstu skomponowała i całość odśpiewała Pani Elżbieta).
Tak się składa, że podczas wieczorów czwartkowych często prezentujemy nowe publikacje, nowe piosenki. To nam chyba dobrze wróży.

Fordor

Post by Fordor » Sun Nov 15, 2009 11:11 am

[center]BIBLIOTEKA SPOŁECZNA STOWARZYSZENIA"PRZYJAZNE POMORZE"
zaprasza
dnia 18 listopada 2009 r. o godz. 17.30
na
WIECZÓR POETYCKO-MUZYCZNY
z udziałem czterech Dam:
XENII PRAŁAT - poetki promującej swój nowy tomik pt. „Krzyk historii”
TERESY ZAJEWSKIEJ - poetki wygłaszającej laudację
ELŻBIETY CISZEWSKIEJ - śpiewającej poetki i wiolonczelistki
HALINY KRÓL - skrzypaczki

ZAPRASZAMY do swej siedziby - Gdańsk, ul. Hoża 14 WSTĘP WOLNY![/center]

Fordor

Post by Fordor » Mon Nov 16, 2009 8:22 pm

Informację o Wieczorze zamieścił portal trojmiasto.pl:
http://kultura.trojmiasto.pl/info_imp.php?id_imp=136664

Fordor

Post by Fordor » Wed Nov 18, 2009 11:27 pm

Wieczór odbył się w doborowym towarzystwie - trzy Poetki i Skrzypaczka. Wysłuchaliśmy wierszy z najnowszego tomiku poezji Xenii Prałat ("Krzyk historii" wydany przez Marpress) recytowanych przez nią samą, jak i przez Elżbietę Ciszewską, która skomponowała muzykę do niektórych z nich. Akompaniowała Halina Król na skrzypcach (która niezależnie od tego świetnie zagrała m.in. "Kujawiaka" Wieniawskiego).
Ekspresyjnie zabrzmiało wykonanie wiersza pt. "Dotyk", śpiewowi i grze na wiolonczeli Elżbiety wtórowały w dramatyczny sposób skrzypce.
"Dotyk"
Pociąg zatrzymał się na stacji
Na peronie poruszenie jęki i wrzaski
Esesmani wypędzali ludzi z wagonów
Raus raus huczało w uszach
W tłoku zgubiłam lalkę
Czyjaś dłoń chwyciła mnie za nogę
To postrzelony ranny
Niemo prosił o pomoc
Zamknął oczy i zgasł
Do dziś czuję jego rękę na łydce
Xenia Prałat

Laudację wygłosiła Teresa Zajewska. Cytujemy całość:
Uwagi o poezji
Poezja w obecnej dobie nie jest gatunkiem literackim szczególnie lubianym i czytanym. Na pewno jest to symptom naszych czasów.
Ludzie żyją w ciągłym pospiechu, zabieganiu o codzienne sprawy. Ciągły brak czasu nie pozwala na głębszą refleksję nad celem i sensem życia. Nie zauważamy piękna otaczającego nas świata, pięknej przyrody; mijamy w pośpiechu to, co zachwycające i niejednokrotnie niepowtarzalne. Maleje nasza wrażliwość na sztukę, na piękne malarstwo, muzykę, szczególnie klasyczną. Lubimy ogłuszającą muzykę współczesną, która nie koi nerwów. Jeśli czytamy, wolimy raczej powieści krótkie, lekkie i łatwe; ale te nie rozwijają naszej osobowości ani wrażliwości na piękno. Szczególnym, a zarazem budzącym nadzieję paradoksem jest fakt, że w takiej sytuacji jest ciągle tak wielu ludzi chwytających za pióro i wpadających w ramiona muzy poezji. Odmiany i wartości współczesnych utworów poetyckich są różne, tak jak różne są osobowości piszących. Poezja bowiem ma wielorakie oblicza. Różne style i formy. Dziś obserwuje się coraz mniej wierszy rymowanych, o wewnętrznym rytmie, metaforyce, poddanym surowym rygorom poetyckim. Modny jest wiersz biały, o różnorodnej strukturze, często bez znaków przestankowych.
Jednakże, jakie by nie były owe wiersze, powinny one w sposób zwięzły i prosty, a zarazem porywający i urzekający poruszać nasze wnętrze, docierać do najbardziej intymnych zakamarków duszy i wpływać na uczucie i wyobraźnię ludzi. Powinny wywoływać wrażenie, że mówią o nas samych i o naszej ludzkiej kondycji, która nie ulega większym zmianom, mimo zmieniających się czasów i realiów życia. Dobra poezja powinna porywać ducha, unosić go w wyższe rejony, gdzie panują: miłość, dobro, sprawiedliwość i pokój. Słowem, powinna uszlachetniać człowieka, czynić go lepszym i bardziej wrażliwym na krzywdę ludzką i niesprawiedliwość.
Ks. Jan Sochoń, we wstępie do tomiku poezji ks. Jerzego Szymika- „ Dotyk źrenicy”- wydanego w Lublinie w 1997, pisze: „ poezja…dopiero wówczas wypełnia swą podstawową i właściwie jedyną funkcję gdy prowadzi do rzeczywistej przemiany duchowej, powoduje wewnętrzne skupienie, dzięki któremu oglądamy świat jakby na nowo, czystą źrenicą zdziwienia”. …” W sztuce poezji liczy się autentyczność i nasłuchujące oczekiwanie, nigdy pyszna wyniosłość”. Dalej mówi: „ Oczy poety przenikają codzienność, wydobywają z niej najczystsze tony istnienia”. Według Humboldta poezja jest sztuką poprzez język. Poeta jest wyróżniany poprzez umiejętność korzystania z daru języka.
Według ks. Sochonia „ Refleksja o poezji wymaga odwagi. Przypomina sytuację, kiedy pragniemy objąć pień wiekowego drzewa. Potrafimy wówczas co najwyżej dotknąć maleńkiego jego skrawka…. Poezja jest właśnie takim drzewem, które podziwiamy, które kształtuje życie, uczy pokory i szacunku do najdrobniejszych przejawów piękna i dobra”. I dalej : ..” sami poeci odczuwają przed własnymi dziełami onieśmielenie. Są przecież zaskakiwani przez moc słowa. Dlatego niemal modlą się o dar poetyckiego widzenia. Drżą, gdy nazbyt się oddala. Wiedzą: nic nie zastąpi siły zdania, opanowanego przez liryczny żywioł. Jego źródła chyba na zawsze pozostaną zakryte...
XENIA PRAŁAT wydała dotąd 4 tomiki poezji: „Krzyk” ( 2 wersje), „Z krzyku zrodzone”, „Koktajlowy krzyk”. Poezja jej jest poezją typowo kobiecą. Wiele w niej ciepła, życzliwości i miłości do świata, Boga i ludzi. Poprzez pryzmat swych osobistych przeżyć i doznań, takie jak ciężka choroba i śmierć najbliższych, autorka wyraża złożone, właściwe każdemu człowiekowi w każdej epoce problemy ogólnoludzkie, a więc: smutek, radość i tęsknotę a także i zachwyt nad otaczającą nas rzeczywistością.
„ Krzyk historii” jest tematycznie inny od poprzednich tomików. Wiersze o wojnie przeplatają się z wierszami o Gdańsku, jego zabytkach i barwnej historii oraz wierszami o tematyce różnej, ukazującymi uczucia i rozterki duszy pisarki. Są w nim także odniesienia do Boga i interesujące opisy przyrody. Wiersze są dojrzałe i przemyślane i mówią o kruchości życia ludzkiego, o przemijaniu; wyrażają ból i cierpienie, ale zawierają także nutkę optymizmu oraz pochwałę uroków życia.
Chociaż w większości jest to poezja nie rymowana, czyta się ją lekko, łatwo i przyjemnie. Jest pełna zaskakująco trafnych metafor i przenośni. Pisana ładnym językiem, wykazuje dużą dojrzałość i znajomość kanonów współczesnej sztuki.

mgr Teresa Zajewska
Attachments
DSC03424 za chwilę koncert.JPG
Last edited by Fordor on Thu Jan 01, 1970 12:00 am, edited 1 time in total.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 41 guests