Ala ma kota

Twórczość indywidualna oraz recenzje tekstów.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
Agata Sadowska
Forumowicz
Posts: 60
Joined: Sat Mar 28, 2009 12:22 pm

Ala ma kota

Post by Agata Sadowska » Mon Feb 28, 2011 9:35 pm

Stawiam pierwsze kroki na forum i już się potykam! Właśnie, nie wiedzieć czemu, zniknął mi tekst. No cóż, do rzeczy! Porządkując szafkę z książkami, natknęłam się na zakurzoną już pozycję autorstwa wybitnego polskiego językoznawcy Jerzego Bralczyka. Jak już sam tytuł na to wskazuje, mowa w niej o zdaniach polskich, które każdemu polakowi są (choć w większości) znane. Może nie każdy wita się słowami "co tam panie w polityce", każdy natomiast bez problemu, usłyszawszy je, odgaduje intencje ich nosiciela. Są tu cytaty poetów i prozaików, także z pieśni ludowych, czy piosenek i tekstów z filmów. Oprócz lekcji językoznawstwa, czytelnik otrzymuje również porcję dobrej zabawy. Czytając "Leksykon" ma się wrażenie, jakby prof. Bralczyk nie rozwodził się nad znaczeniem, genezą powstania, czy problemami językoznawczymi, ale opowiadał jakąś niebywałą historię, której słucha się z zapartym tchem aż do samego końca. Słowa pióra profesora mają jednak wystarczająco dużą siłę, by problem przez niego poruszany dotarł do czytelnika i zapisał mu się w pamięci na bardzo długo. Weźmy chociażby tekst dotyczący słów (jakże wielu bliskim) "stary niedźwiedź mocno śpi". Na początku, dla odświeżenia pamięci, autor wyjaśnia zasady tejże zabawy, a polega ona na tym, "żeby chodzić wokół niby-uśpionego niby-niedźwiedzia tak, żeby go nie zbudzić, a>niedźwiedź< ma nagle zerwać się i schwycić jednego ze śpiewających, zanim ten nie przykucnie, lub, co na jedno wychodzi, zanim przykucnie. Jeśli się ktoś w nieprzykucnięciu da złapać, zostaje kolejnym >niedźwiedziem<."Jeśli ktoś, czytając powyższe słowa, nie zatęskni za dzieciństwem i na jego ustach nie pojawi się uśmiech, lub w oku zakręci łza, znaczy, że nie pozwalają mu na to traumatyczne wspomnienia - bo jak często można być niedźwiedziem- lub wysokich lotów pióro Bralczyka nie znalazło u niego zrozumienia. Na zabawie profesor jednak nie przestaje. Zaczyna tłumaczyć to, wydawałoby się, proste zdanie:"stary niedźwiedź mocno śpi". Dlaczego autor popularnych słów wykorzystał niedźwiedzia, a nie misia, niedźwiadka, albo lwa, czy tygrysa? Mało kiedy słysząc lub czytając podobne słowa zadajemy sobie to pytanie, a przecież dobór zwierzęcia ma istotny wpływ na to w jaki sposób zdanie to będzie rozumiane przez dzieci śpiewające piosenkę o tym, którego się boimy, który właśnie śpi i nie można go zbudzić - bo będzie zły. Po analizie słów piosenki profesor Bralczyk zastanawia się co by było, "gdybyśmy się go nie bali"? "Pewnie byśmy zbudzili" dopowiada i znowu jego komentarz bawi czytelnika, jednocześnie karcąc go, bo przecież słyszał piosenkę wiele razy, a mimo tego nie poświęcił niedźwiedziowi wystarczająco dużo czasu, by pomyśleć co by było, gdyby nie był groźny, stary, czy w ogóle nie był niedźwiedziem. Na kolejnych stronach, zaraz po niedźwiedziu i związanymi z nim rozterkami, pojawia się lokomotywa, tak pięknie opisana przez Juliana Tuwima. Nic dziwnego, że często właśnie ten wiersz wskazywany jest jako jeden z ulubionych z okresu dzieciństwa. I wiedząc, że o nim będzie mowa, zaczynamy odnajdywać w pamięci jego treść. Jednak sama jej znajomość nie wystarczy, by zmierzyć się z kolejną lekcją profesora Bralczyka. Będzie tu bowiem mowa o "długich naprzemiennie spółgłoskowo - samogłoskowych wyrazach", czy daktylach i trochejach. A zmusi to niejednego czytelnika do sięgnięcia po odpowiedni słownik czy podręcznik i zaznajomienie się, czy powtórkę nabytej już na ten temat wiedzy. Jeżeli nie będzie zmuszony przy okazji tego akurat tekstu profesora, na przestrzeni całej książki na pewno nie raz skorzysta z pomocy naukowych. Tym samym poszerzy (lub utrwali) wiedzę dotyczącą teorii języka i literatury i jej zastosowania w praktyce - będzie to zasługa profesora Bralczyka i jego zapadających w pamięć wykładów. Dlatego też książka "Leksykon zdań polskich" jest dobrą lekturą na dni, gdy potrzebujemy zajmującej, pełnej humoru, a jednocześnie zaangażowania intelektualnego książki. Polecam serdecznie na, jeszcze długie, zimowe wieczory!

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 47 guests