Koncert muzyki klasycznej 10 X 2014

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
rosae
Forumowicz
Posts: 22
Joined: Thu Jul 03, 2014 12:42 pm

Koncert muzyki klasycznej 10 X 2014

Post by rosae » Thu Oct 16, 2014 6:50 am

Koncert muzyki klasycznej 10 X 2014
Na pianinie zagrali Dorota Mańkowska i Adam Kałduński


W piątkowy wieczór 10 X przy pianinie zasiedli licealiści: Dorota Mańkowska i Adam Kałduński, by przedstawić kilka utworów muzyki klasycznej. Dorota Mańkowska zagrała Sonatę B-dur cz. I W. A. Mozarta, Etiudę Des-dur A. Skriabina i Legendę As-dur J. I. Paderewskiego. Natomiast Adam Kałduński zaprezentował Intermezza J. Brahmsa. Solistów zapowiedziała prowadząca spotkanie Lidia Małyszek.
Z zachwytem można było obserwować, jak palce wykonawców drżały, unosiły się i wysoko, i nisko, by uderzyć w klawisz pianina po to, by po ułamku chwili ponownie ledwie musnąć inny. Wyraz twarzy młodych pianistów manifestował głębokie skupienie i uważny stan ducha, który pozwalał wydobywać czule i z namaszczeniem, z powagą to znów z entuzjazmem i euforią poszczególne dźwięki ze starego-nowego pianina, niedawnego nabytku Biblioteki Społecznej.
Słuchając muzyki, można chyba było poczuć to, co mogli czuć kompozytorzy, spisując nuty powstających utworów. Wyobraźnia podpowiada, że jakiś nieokiełznany duch kierował umysłem i dłońmi twórców, a odtwórcy muzycznych dzieł byli w stanie swoją wrażliwością, znajomością technik gry i umiejętnością przekazać publiczności te niezwykłe uczucia, duchowe doznania artystów.
Na sali od strony widowni panowała cisza zasłuchania w rytm i melodię akordów, w harmonię i spokój muzyki, za moment w jej niespodziewaną gwałtowność. Pod wpływem muzyki klasycznej każdy ze słuchaczy miał okazję i niekwestionowane prawo, by w niczym nieskrępowany sposób myśleć o swoim życiu i na tę chwilę powierzyć je duchowi muzyki, jaka rozbrzmiewała niezatarcie przez kilkadziesiąt minut w sali bibliotecznej.
Młodzi wykonawcy byli nagradzani brawami za każdy zaprezentowany utwór, a po koncercie zostali zaproszeni do rozmowy, co raczej nieoczekiwanie sprawiło im przyjemność. Na prośbę publiczności zarówno Dorota Mańkowska, jak i Adam Kałduński opowiedzieli nieco o sobie i swoim muzycznym zamiłowaniu. Chętnie odpowiadali na pytania.
Dorota Mańkowska wyjaśniła, że pochodzi z Pucka i mieszka w Gdańsku w internacie w okresie nauki szkolnej, lecz często odwiedza rodziców, którzy również są muzykami: ojciec jest pianistą, matka – flecistką. Starsze rodzeństwo wybrało inne instrumenty do gry: siostra – saksofon, brat – gitarę. Pierwszym nauczycielem dziewczyny był jej tata, a jako jego uczennica – przyznała z uśmiechem - była czasem niesforna i niecierpliwa. Dodatkowo, czyli na bis zagrała jeszcze Rapsodię h-moll J. Brahmsa.
Adam Kałduński mówił o sobie znacznie mniej. Wspomniał, że zaczyna przygotowywać się do matury i gra obecnie solowo. Można było zauważyć, iż umie profesjonalnie mówić o muzyce i jej historii. Gra, podobnie jak Dorota, dużo godzin dziennie.
Podczas rozmów nie brakowało miłej atmosfery i zdrowego szczerego śmiechu oraz wielu ciekawych informacji o specyfice nauki i pracy muzyków. Lidia Małyszek uświadomiła, jak trudnymi zadaniami są codzienne ćwiczenia gry na instrumencie, egzaminy w szkole muzycznej, systematyczność pracy. Zaznaczyła, że J. Brahms tworzył trudne utwory i zagranie ich to prawdziwa wirtuozeria. Dzieła tego romantycznego kompozytora są maksymalnie nacechowane emocjonalnością.
I z pewnością z tymi niezwykłymi emocjami i pamięcią o udanym koncercie i rozmowie z artystami pożegnano oklaskami i zaproszeniem na kolejne spotkanie bohaterów tego dnia.

Jola Jastrzębska

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest