Stowarzyszenie, jak się rządzi, nie jest naszą sprawą...
To znaczy jest, ale nie do końca: my opracowujemy statut i rządzamy się ZGODNIE ZE STATUTEM.
Polski księżycowy ustawodawca, piszący przepisy TAK, JAK POWINNO BYĆ, a nie jak MOŻE BYĆ,
ubzdurał sobie 15 członków-założycieli, który powinni...
i WYCHODZI JAK ZWYKLE.
W naszym Stowarzyszeniu wszystko wisi na 3 osobach, reszta stowarzyszonych to sympatycy TERAZ,
a w stadium organizowania - dekoracja, niezbędna dla biurokraty, absolutnie bezpłodna dla misji.
Kiedy na zebranie walne przychodzi ósemka stowarzyszonych, to trzeba postępować, podejmować uchwały
najsensowniej jak się da, ale MOIM PRAGNIENIEM JEST POSZERZENIE GRONA DZIAŁAJĄCEGO o nowych ludzi,
jeśli to możliwe inteligentniejszych, mądrzejszych ode mnie,
by czynić inteligentniej, mądrzej DOBRO i PIĘKNO w okolicznym świecie.
Lider-dyktator, stawiając na słabszych od siebie,
nie potrafi zbudować nic trwałego, oryginalnego, staje się grabarzem misji.
Stowarzyszenie, jak się rządzi, nie jest naszą sprawą
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Stowarzyszenie, jak się rządzi, nie jest naszą sprawą
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 41 guests