człowiek myslący i organizacja
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
//RZECZ jest zawsze W:
- ludziach (warunki zależące od woli);
- okolicznościach (warunki nie zależące od woli).
Poza tym "chcieć, to móc" to nieprawdziwa zasada,
a z "mierzeniem sił na zamiary" już nie raz się przejechaliśmy...//
Może jeszcze dopiszesz - co wynika z mądrości, która wygłosiłeś,
jakieś wnioski, które miałyby konkretny, praktyczny sens...
Jesteśmy grupą ludzi, którzy zmierzyli siły na zamiary i przetrwali dwa lata i pięć miesięcy,
weszliśmy w szósty miesiąc trzeciego roku.
Zebranie piętnastu osób, które podpisałyby deklarację założycielską i przygotowały projekt statutu
zabrało nam 6 miesięcy, próba znalezienia sponsora, urzędowego, instytucjonalnego czy prywatnego nie powiodła się,
startowaliśmy zupełnie na wariackich papierach...
i na mojej WOLI uratowania księgozbioru po to,
by mógł stać się ośrodkiem skupienia ludzi dobrej woli, po to,
by Polska stawała się normalniejszym krajem, z którego się nie ucieka.
By to co jest, kiepskie, dalekie od moich i naszych marzeń zaistniało i trwało,
poświeciłem temu dorobek życia, kilkanaście tysięcy godzin harówki i - na bieżąco - dużo pieniędzy.
Gdyby nie kilkanaście różnych osób, które do mojej daniny dołożyły swój czas i swój pieniądz,
czy to przez kaprys, czy na skutek tego, że nam podobnie w duszy gra,
gdyby nie wsparcie Miasta, szczególnie w osobach Pawła Adamowicza i Heleny Chmielowiec (czyli też ludzie),
nie byłoby nas w ogóle lub już by nas nie było.
Wszelkie ludzkie dzieła powstały dzięki pracy, dzieła ogromne - dzięki ogromnej pracy,
i szczęśliwym zbiegom okoliczności, gdyż jak mówi X.Biskup lub mądrość ludowa: Człowiek myśli, Pan Bóg kryśli.
Warunkiem zrobienia czegokolwiek z ludźmi jest sympatia dla nich, życzliwość dla nich;
puszenie się, obrażanie ich i poniżanie, przekonanie o własnej wyższości - to skazywanie się na samotność i frustrację.
Wszyscy jesteśmy niedoskonali, pełni wad - a równocześnie nie znam nic doskonalszego niż niedoskonały człowiek.
Cała kultura, wszystkie cywilizacje - to produkt ludzkich doświadczeń i ludzkiej pracy, WSPÓŁ-PRACY.
PS
Wstąpiłem dziś do Biblioteki by sprawdzić czy na skutek odwilży coś-gdzieś nie kapie.
Bogu dzięki nie kapie.
O 10:15 wszedł Michał z kl.II - Czy mogę na komputer?
Założyłem "Zeszyt odwiedzin 1/2011", Michał pracuje na komputerze.
- ludziach (warunki zależące od woli);
- okolicznościach (warunki nie zależące od woli).
Poza tym "chcieć, to móc" to nieprawdziwa zasada,
a z "mierzeniem sił na zamiary" już nie raz się przejechaliśmy...//
Może jeszcze dopiszesz - co wynika z mądrości, która wygłosiłeś,
jakieś wnioski, które miałyby konkretny, praktyczny sens...
Jesteśmy grupą ludzi, którzy zmierzyli siły na zamiary i przetrwali dwa lata i pięć miesięcy,
weszliśmy w szósty miesiąc trzeciego roku.
Zebranie piętnastu osób, które podpisałyby deklarację założycielską i przygotowały projekt statutu
zabrało nam 6 miesięcy, próba znalezienia sponsora, urzędowego, instytucjonalnego czy prywatnego nie powiodła się,
startowaliśmy zupełnie na wariackich papierach...
i na mojej WOLI uratowania księgozbioru po to,
by mógł stać się ośrodkiem skupienia ludzi dobrej woli, po to,
by Polska stawała się normalniejszym krajem, z którego się nie ucieka.
By to co jest, kiepskie, dalekie od moich i naszych marzeń zaistniało i trwało,
poświeciłem temu dorobek życia, kilkanaście tysięcy godzin harówki i - na bieżąco - dużo pieniędzy.
Gdyby nie kilkanaście różnych osób, które do mojej daniny dołożyły swój czas i swój pieniądz,
czy to przez kaprys, czy na skutek tego, że nam podobnie w duszy gra,
gdyby nie wsparcie Miasta, szczególnie w osobach Pawła Adamowicza i Heleny Chmielowiec (czyli też ludzie),
nie byłoby nas w ogóle lub już by nas nie było.
Wszelkie ludzkie dzieła powstały dzięki pracy, dzieła ogromne - dzięki ogromnej pracy,
i szczęśliwym zbiegom okoliczności, gdyż jak mówi X.Biskup lub mądrość ludowa: Człowiek myśli, Pan Bóg kryśli.
Warunkiem zrobienia czegokolwiek z ludźmi jest sympatia dla nich, życzliwość dla nich;
puszenie się, obrażanie ich i poniżanie, przekonanie o własnej wyższości - to skazywanie się na samotność i frustrację.
Wszyscy jesteśmy niedoskonali, pełni wad - a równocześnie nie znam nic doskonalszego niż niedoskonały człowiek.
Cała kultura, wszystkie cywilizacje - to produkt ludzkich doświadczeń i ludzkiej pracy, WSPÓŁ-PRACY.
PS
Wstąpiłem dziś do Biblioteki by sprawdzić czy na skutek odwilży coś-gdzieś nie kapie.
Bogu dzięki nie kapie.
O 10:15 wszedł Michał z kl.II - Czy mogę na komputer?
Założyłem "Zeszyt odwiedzin 1/2011", Michał pracuje na komputerze.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Poza tym jest to dziwna niespójność intelektualna:
potępiać powstańców listopadowych, styczniowych i in. za "mierzenie sił na zamiary",
a samemu to... pochwalać we własnych działaniach!
(Wniosek praktyczny jest taki, że trzeba mierzyć zamiary według sił:
zrobić się da tylko to, na co są - aktualnie lub potencjalnie - siły i środki.)
potępiać powstańców listopadowych, styczniowych i in. za "mierzenie sił na zamiary",
a samemu to... pochwalać we własnych działaniach!
(Wniosek praktyczny jest taki, że trzeba mierzyć zamiary według sił:
zrobić się da tylko to, na co są - aktualnie lub potencjalnie - siły i środki.)
Wyraźnie się nudzisz i marudzisz.
Co innego marnować bez sensu losy ludzi i polskości,
a co innego na miarę sił i możliwości rozpaczliwie starać się ratować
państwo schodzące na psy i próbować przerwać dziedziczenie nędzy i beznadziei.
Byłem przekonany, że tego nie warto tu tłumaczyć.
Co innego marnować bez sensu losy ludzi i polskości,
a co innego na miarę sił i możliwości rozpaczliwie starać się ratować
państwo schodzące na psy i próbować przerwać dziedziczenie nędzy i beznadziei.
Byłem przekonany, że tego nie warto tu tłumaczyć.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests