KTO WINIEN?
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
KTO WINIEN?
KTO WINIEN?
Pani Marta nie wytrzymała - wybrała wolność od bogobojnego, solidarnego, społeczeństwa polskiego.
W spadku zostawiła dwie sieroty.
Państwu będzie taniej je wychować? Państwo potrafi je wychować lepiej?
Gówniane państwo, znaczy my gówniani.
Cholera!
***
Rządzą nami i robią prawo nie krasnoludki,
a nasi synowie, córki, bracia, siostry, rodzice, wujowie, babcie i dziadkowie -
czyli MY.
Przyzwoitość na niby, pobożność na niby... Groby pobielane.
Nie da się naszego bajzlu zwalić na nikogo. I nikt nas z niego nie wyrwie.
Chocholi taniec, jak u Wyspiańskiego.
Czy potrafimy zrobić to sami?
Jeśli będziemy się oglądać na innych - na pewno NIE.
Każdy rząd polski jest przez społeczeństwo jak wróg, którego trzeba wykiwać,
każdą decyzję rządu. która odbiera przywileje czy zmusza do wysiłku jest bojkotowana,
wszelkie ciężary staramy się przerzucić na innych, czyli NA SŁABSZYCH.
Pani Marta nie wytrzymała - wybrała wolność od bogobojnego, solidarnego, społeczeństwa polskiego.
W spadku zostawiła dwie sieroty.
Państwu będzie taniej je wychować? Państwo potrafi je wychować lepiej?
Gówniane państwo, znaczy my gówniani.
Cholera!
***
Rządzą nami i robią prawo nie krasnoludki,
a nasi synowie, córki, bracia, siostry, rodzice, wujowie, babcie i dziadkowie -
czyli MY.
Przyzwoitość na niby, pobożność na niby... Groby pobielane.
Nie da się naszego bajzlu zwalić na nikogo. I nikt nas z niego nie wyrwie.
Chocholi taniec, jak u Wyspiańskiego.
Czy potrafimy zrobić to sami?
Jeśli będziemy się oglądać na innych - na pewno NIE.
Każdy rząd polski jest przez społeczeństwo jak wróg, którego trzeba wykiwać,
każdą decyzję rządu. która odbiera przywileje czy zmusza do wysiłku jest bojkotowana,
wszelkie ciężary staramy się przerzucić na innych, czyli NA SŁABSZYCH.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: KTO WINIEN?
Ważne jest rozbudzanie świadomości i świadomość, że państwo to społeczeństwo – społeczeństwo to państwo.
Musi być zrozumienie, że nasza kondycja zależy od nas. Nie jest moim zdaniem wyszarpywaniem od państwa subwencjonowanie pomocy społecznej, jeśli jest to uzasadnione, a pomoc społeczna nie ogranicza się do tworzenia struktur. Nie można w tym zakresie zdawać się na filantropię (na łaskę lub niełaskę jaśniepańską) lub inne tego typu doraźne rozwiązania. Ani socjalizm, ani kapitalizm w tym zakresie nie wypracował rozwiązań.
Socjalizm zaś rozwinął brak samodzielności, marazm, świętobliwe nic nieróbstwo aby nie ponosić odpowiedzialności, postawę wiecznie skrzywdzonego – choć danej osobie niczego nie brakuje (ale inni mają więcej lub lepiej – więc zrozumiałe, ze cierpi się z tego powodu), donosicielstwo honorowane ochłapem jakieś tam troski. Kapitalizm robi zaś z filantropii medialny pic, nie ponosząc z tego tytułu odpowiedzialności lub jest bezlitosny (niby pomagając rodzinie – niszczy więzi).
Osoby szlachetne, które chcą pomagać, umieją i robią to bez picu. Mogłyby też wpłacać darowiznę na państwowy fundusz społeczny, który pomagałby ludziom naprawdę potrzebującym. Tylko i wyłącznie państwowa służba jest w stanie zapewnić należytą opiekę na najwyższym poziomie – dofinansowana (kapitał ludzki) i kontrolowana (w tym przez wolne media).
Nasze podatki muszą trafiać do państwowej kiesy na mądrą edukację pomagającą w samorealizacji i wyrabiającą poczucie dobra wspólnego, ochronę zdrowia służącą ludziom, bezpieczeństwo i kontrolę, zarządzanie, niezbędne inwestycje (w tym zapobiegające powodziom).
Jeśli ginie dziennikarz śledczy – to oznacza, że jest źle! To dzwonek i natychmiastowe działanie polegające na znalezieniu i ukaraniu winnego.
Przykład straży pożarnej chyba najbardziej przemówi do wyobraźni. Są struktury – ludzie czekają na nieszczęście, w tym czasie muszą szkolić się, doskonalić technikę gaszenia, mieć sprawny sprzęt i transport. W chwili nieszczęścia nic nie powinno ich zawieść! Przyjeżdżają na miejsce pożaru – tu obejmują organizacyjnie i technicznie całą sprawę, w tym koordynację ludzi, którzy pojawili się, aby pomóc. Ta doraźna pomoc jest ważna – ale nie może zastępować ludzi przeszkolonych w tym kierunku i posiadających kwalifikacje i sprzęt. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego na dłuższą metę.
Osoby, które okazjonalnie pomagały, nie mogą robić tego stale, bo mają inne obowiązki, które muszą być wykonywane profesjonalnie, a nie z doskoku. To nie czasy prowizorek i samo radzenia sobie.
Dorota Kaczmarek
Musi być zrozumienie, że nasza kondycja zależy od nas. Nie jest moim zdaniem wyszarpywaniem od państwa subwencjonowanie pomocy społecznej, jeśli jest to uzasadnione, a pomoc społeczna nie ogranicza się do tworzenia struktur. Nie można w tym zakresie zdawać się na filantropię (na łaskę lub niełaskę jaśniepańską) lub inne tego typu doraźne rozwiązania. Ani socjalizm, ani kapitalizm w tym zakresie nie wypracował rozwiązań.
Socjalizm zaś rozwinął brak samodzielności, marazm, świętobliwe nic nieróbstwo aby nie ponosić odpowiedzialności, postawę wiecznie skrzywdzonego – choć danej osobie niczego nie brakuje (ale inni mają więcej lub lepiej – więc zrozumiałe, ze cierpi się z tego powodu), donosicielstwo honorowane ochłapem jakieś tam troski. Kapitalizm robi zaś z filantropii medialny pic, nie ponosząc z tego tytułu odpowiedzialności lub jest bezlitosny (niby pomagając rodzinie – niszczy więzi).
Osoby szlachetne, które chcą pomagać, umieją i robią to bez picu. Mogłyby też wpłacać darowiznę na państwowy fundusz społeczny, który pomagałby ludziom naprawdę potrzebującym. Tylko i wyłącznie państwowa służba jest w stanie zapewnić należytą opiekę na najwyższym poziomie – dofinansowana (kapitał ludzki) i kontrolowana (w tym przez wolne media).
Nasze podatki muszą trafiać do państwowej kiesy na mądrą edukację pomagającą w samorealizacji i wyrabiającą poczucie dobra wspólnego, ochronę zdrowia służącą ludziom, bezpieczeństwo i kontrolę, zarządzanie, niezbędne inwestycje (w tym zapobiegające powodziom).
Jeśli ginie dziennikarz śledczy – to oznacza, że jest źle! To dzwonek i natychmiastowe działanie polegające na znalezieniu i ukaraniu winnego.
Przykład straży pożarnej chyba najbardziej przemówi do wyobraźni. Są struktury – ludzie czekają na nieszczęście, w tym czasie muszą szkolić się, doskonalić technikę gaszenia, mieć sprawny sprzęt i transport. W chwili nieszczęścia nic nie powinno ich zawieść! Przyjeżdżają na miejsce pożaru – tu obejmują organizacyjnie i technicznie całą sprawę, w tym koordynację ludzi, którzy pojawili się, aby pomóc. Ta doraźna pomoc jest ważna – ale nie może zastępować ludzi przeszkolonych w tym kierunku i posiadających kwalifikacje i sprzęt. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego na dłuższą metę.
Osoby, które okazjonalnie pomagały, nie mogą robić tego stale, bo mają inne obowiązki, które muszą być wykonywane profesjonalnie, a nie z doskoku. To nie czasy prowizorek i samo radzenia sobie.
Dorota Kaczmarek
Re: KTO WINIEN?
Powtórzę:
"Każdy rząd polski jest przez społeczeństwo jak wróg, którego trzeba wykiwać,
każdą decyzję rządu. która odbiera przywileje czy zmusza do wysiłku jest bojkotowana,
wszelkie ciężary staramy się przerzucić na innych, czyli NA SŁABSZYCH."
Polak potrafi rozpieprzyć państwo reformami nawiedzonych,
obronić się przed każdą sensowną reformą: sześciolatki, wiek emerytalny...
Rozpieprzyli państwo nasi przodkowie,
my ich wierni dziedzice.
Wiemy o swoich prawach, zapominamy o obowiązkach -
bezmyślność, bezduszność, parobczaństwo - i KOŃCA TEMU NIE WIDAĆ.
Każda Twoja recepta, Dorotko, jest bez szans.
Państwo polskie = NIEOBECNY, społeczeństwo polskie - NIEOBECNY.
A tyle ludzi, a tyle niezadowolonych ludzi wokół.
Wśród nich wielu przyzwoitych, mądrych...
ale nieczynnych, jakby bez jajec.
"Każdy rząd polski jest przez społeczeństwo jak wróg, którego trzeba wykiwać,
każdą decyzję rządu. która odbiera przywileje czy zmusza do wysiłku jest bojkotowana,
wszelkie ciężary staramy się przerzucić na innych, czyli NA SŁABSZYCH."
Polak potrafi rozpieprzyć państwo reformami nawiedzonych,
obronić się przed każdą sensowną reformą: sześciolatki, wiek emerytalny...
Rozpieprzyli państwo nasi przodkowie,
my ich wierni dziedzice.
Wiemy o swoich prawach, zapominamy o obowiązkach -
bezmyślność, bezduszność, parobczaństwo - i KOŃCA TEMU NIE WIDAĆ.
Każda Twoja recepta, Dorotko, jest bez szans.
Państwo polskie = NIEOBECNY, społeczeństwo polskie - NIEOBECNY.
A tyle ludzi, a tyle niezadowolonych ludzi wokół.
Wśród nich wielu przyzwoitych, mądrych...
ale nieczynnych, jakby bez jajec.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: KTO WINIEN?
Może słowa Bogdana Lisa dodadzą otuchy:
"Tym, co napędza życie, jest nadzieja, dlatego nie należy jej tracić nawet w okolicznościach, które mogą się wydawać beznadziejne".
Pochodzą one z książki pt. "Sierpień '80. Co pozostało z tamtych dni?" (praca zbiorowa pod red. Jana Kulasa), którą teraz czytam.
"Tym, co napędza życie, jest nadzieja, dlatego nie należy jej tracić nawet w okolicznościach, które mogą się wydawać beznadziejne".
Pochodzą one z książki pt. "Sierpień '80. Co pozostało z tamtych dni?" (praca zbiorowa pod red. Jana Kulasa), którą teraz czytam.
Re: KTO WINIEN?
Polak potrafi rozpieprzyć państwo reformami nawiedzonych,
obronić się przed każdą sensowną reformą: sześciolatki, wiek emerytalny........................Nawiązując do Twojej wypowiedzi, sensowne byłoby zabrać przywileje wszystkim. Dlaczego wiek emerytalny jest przedłużony dla wybrańców? Wszyscy powinniśmy ponieść koszty podniesienia się z klęczek. Wszyscy powinniśmy pracować do 67 roku życia. Emeryci, którzy nie ukończyli tego wieku, zapraszam do pracy ! Ci, którzy brali emeryturę przed ukończeniem 67 roku życia, powinni mieć ją wstrzymaną na tyle lat, ile brali ją, zanim ukończyli 67 rok życia. Pozdrawiam.
obronić się przed każdą sensowną reformą: sześciolatki, wiek emerytalny........................Nawiązując do Twojej wypowiedzi, sensowne byłoby zabrać przywileje wszystkim. Dlaczego wiek emerytalny jest przedłużony dla wybrańców? Wszyscy powinniśmy ponieść koszty podniesienia się z klęczek. Wszyscy powinniśmy pracować do 67 roku życia. Emeryci, którzy nie ukończyli tego wieku, zapraszam do pracy ! Ci, którzy brali emeryturę przed ukończeniem 67 roku życia, powinni mieć ją wstrzymaną na tyle lat, ile brali ją, zanim ukończyli 67 rok życia. Pozdrawiam.
Re: KTO WINIEN?
//"Tym, co napędza życie, jest nadzieja, dlatego nie należy jej tracić nawet w okolicznościach, które mogą się wydawać beznadziejne".//
Nadzieja - i czekanie z założonymi rękoma...
Nadzieja - i aktywne wspomaganie nadziei...
Jeżeli jest tylko proces destrukcji i społeczna entropia,
jeżeli jest głównie żerowanie i pasożytowanie na państwie,
to nie ma podstaw nawet nadzieja na nadzieję.
Marka nie pojąłem, pewnie ze względu na późną porę.
Nadzieja - i czekanie z założonymi rękoma...
Nadzieja - i aktywne wspomaganie nadziei...
Jeżeli jest tylko proces destrukcji i społeczna entropia,
jeżeli jest głównie żerowanie i pasożytowanie na państwie,
to nie ma podstaw nawet nadzieja na nadzieję.
Marka nie pojąłem, pewnie ze względu na późną porę.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: KTO WINIEN?
Marka nie pojąłem, pewnie ze względu na późną porę..........................Eugeniuszu, Janie, zrezygnujcie ze swoich emerytur, kraj jest w potrzebie. Pozdrawiam.
Re: KTO WINIEN?
//Eugeniuszu, Janie, zrezygnujcie ze swoich emerytur, kraj jest w potrzebie. Pozdrawiam.//
To co piszesz zapewne świadczy o Twoim poczuciu humoru, ale ja - mimo wczesnej pory - nadal nie kapuję.
To co piszesz zapewne świadczy o Twoim poczuciu humoru, ale ja - mimo wczesnej pory - nadal nie kapuję.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: KTO WINIEN?
Polak potrafi rozpieprzyć państwo reformami nawiedzonych,
obronić się przed każdą sensowną reformą: sześciolatki, wiek emerytalny....................Łatwo się wypowiadać na temat wieku emerytalnego, jeśli ma się emeryturę. To samo dotyczy sześciolatków. Twierdzisz, że sensownym jest przedłużenie wieku emerytalnego, ja dodaję, że KAŻDY powinien uczestniczyć w jak to napisałeś sensownej reformie. Dlaczego nie? Jeśli sprawa dotyka nas bezpośrednio, mówimy, że Marek ma poczucie humoru. Pozdrawiam.
obronić się przed każdą sensowną reformą: sześciolatki, wiek emerytalny....................Łatwo się wypowiadać na temat wieku emerytalnego, jeśli ma się emeryturę. To samo dotyczy sześciolatków. Twierdzisz, że sensownym jest przedłużenie wieku emerytalnego, ja dodaję, że KAŻDY powinien uczestniczyć w jak to napisałeś sensownej reformie. Dlaczego nie? Jeśli sprawa dotyka nas bezpośrednio, mówimy, że Marek ma poczucie humoru. Pozdrawiam.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests