*
Wyższy poziom kompetencji LUDZKIEJ to KOMPETENCJE OBYWATELSKIE,
to zdolność myślenia KATEGORIAMI GRUPY SPOŁECZNEJ i KATEGORIAMI PAŃSTWA
w perspektywie historycznej, otwartej na przeszłość i przyszłość oraz stosowne działanie.
*
Kaftan zabsolutyzowanych abstrakcyjnych pojęć, uznanych za dogmat, które są obowiązującym paradygmatem,
pęta bezwzględnie myśl, zniewala znacznie szerzej i głębiej niż fizyczna przemoc.
Kaftan uznanych za poprawne politycznie pojęć, poparty parasolem ekonomicznym partii władzy,
pęta, ogłupia, demoralizuje, burzy hierarchię wartości i hierarchię potrzeb.
*
Dążeniem najsensowniejszym jest doskonalenie się,
by OSIĄGNĄĆ KOMPETENCJĘ w pełnieniu swoich podstawowych ról społecznych
i branie ich na siebie – jeśli to od nas zależy - nie więcej, niż jesteśmy w stanie udźwignąć .
Nasze podstawowe role społeczne to bycie CZŁONKIEM RODZINY z obowiązkami stosownymi do wieku
oraz KOMPETENCJE ZAWODOWE. Przez kompetencje rozumiem sprawność i moralność.
*
KULTURA TO ŻYCIE –
ROZWIĄZYWANIE PROBLEMÓW DNIA CODZIENNEGO z MYŚLĄ o PRZYSZŁOŚCI,
a nie obchody rocznic dla obchodów rocznic i ganiania się przebierańców po ulicach, polach, lasach.
*
Na pytanie CO JEST NAJWAŻNIEJSZE w POLSCE DZIŚ? – odpowiedziałem sobie:
JAKOŚĆ POLAKA-OBYWATELA.
Na pytanie: JAK WYCHOWAĆ LEPSZEGO NIŻ MY POLAKA-OBYWATELA? – odpowiedziałem sobie:
POBUDZAĆ SPOŁECZNĄ AKTYWNOŚĆ, STWORZYĆ OŚRODEK SPOŁECZNEJ AKTYWNOŚCI - KUŹNI KADR DZIAŁACZY,
OD DZIECIŃSTWA DOŚWIADCZAJĄCYCH AKTYWNOŚCI I WSPÓŁDZIAŁANIA.
*
Czytając o Rosji Radzieckiej, dotkniętej chorobą dezintegracji i nienawiści, braku szacunku dla człowieka,
cały czas BYŁEM MYŚLĄ PRZY POLSCE, KTÓREJ NIE MA.
BYŁEM MYŚLĄ PRZY POLSCE, KTÓREJ NIE MA… Jest za to zbiorowisko polskojęzycznych sobków,
merdających krzyżami, sztandarami i jęzorami, a nie ma ELIT,
które myślałyby i potrafiły działać w KATEGORIACH DŁUGIEGO TRWANIA PAŃSTWA I NARODU.
Nie morduje się ciał, ale morduje się dusze narodu, w interesie pełnego kałduna tego czy innego sobka.
*
Człowiek w ramach społeczeństwa musi zadbać o siebie oraz o społeczny kontekst,
Sztuką jest zachowanie ciągle chwiejnej równowagi pomiędzy troską o siebie i najbliższych,
a troską o stan naszych wsi, miast, państwa i globu.
Poziom kultury materialnej, intelektualnej, moralnej - czyli POZIOM WYSIŁKU, JAKI POTRAFIMY DAĆ,
warunkuje poziom godności życia. Poszczególne elementy kultury wzajemnie się warunkują.
*
Troska o budowanie własnej osobowości, o poszerzanie horyzontów, o znajomość świata -
jest ważne i pożyteczne – o ile służy dobru społeczności, której elementem jesteśmy.
Pompowanie w siebie, hedonistyczne, bez społecznego pożytku – jest bezsensem dodanym do bezsensu życia.
Sensem życia, wartością – jest SPOŁECZNA SŁUŻBA,
PASOŻYTOWANIE NA DOROBKU SPOŁECZNOŚCI JEST ANTYWARTOŚCIĄ,
która pleni się bujnie, tłamsząc wartości i prowadząc do zguby narody i państwa.
LUDZIE DOROŚLI i STARZY, którzy skończyli karierę zawodową, a są KOMPETENTNI,
jeśli chcą, by ich dalsze życie miało sens, powinni dzielić się KOMPETENCJAMI z MŁODOŚCIĄ.
*
Kadra nauczająca (w szkołach wyższych) przeważnie ma wątły związek z rzeczywistością, absolwenci – tym bardziej.
Wśród corocznie wypluwanych przez szkoły tysięcy absolwentów
są ludzie zdolni do poważnego wysiłku intelektualnego i organizacyjnego i ludzie zupełnie do tego niezdolni.
Ci zdolni do wysiłku i samodzielnej pracy zawdzięczają swój potencjał
głównie osobistym predyspozycjom – aktywności ponadprogramowej.
*
Nie zależy mi na mojej racji. Zależy mi na optymalnym rozwiązaniu problemów.
Demokracja ma sens dla sposobu przekazywania władzy w państwie,
nie wyobrażam sobie demokracji w wojsku i w wielu innych miejscach, szczególnie takich,
gdzie doskonałych rozwiązań nie ma i można problem utopić ambicjonalnych utarczkach.
Wydaje mi się, że w mało komfortowej sytuacji „niedemokratycznej”, gdy wypada nam realizować nie naszą wizję,
należy wykonywać zadanie ZGODNIE Z NAJLEPSZĄ WIEDZĄ I WOLĄ. Tak robią ROZTROPNI.
*
Są zasady ważne i święte, są procedury, sprawdzone przez pokolenia,
które ułatwiają, ba UMOŻLIWIAJĄ! TRWANIE SPOŁECZEŃSTW, PAŃSTW.
Życie bywa jednak zaskakujące i czasem utarte procedury i zasady nie wystarczają,
WIERNOŚĆ IM BYWA SAMOBÓJCZA. I WTEDY, jeśli w społeczności trafi się MĄŻ STANU,
CZŁOWIEK - wprowadza np. stan wojenny lub robi inną nadzwyczajną, nieszablonową, czasem nielegalną akcję.
PS
NA TERAZ, BYĆ MOŻE NA DZIŚ, TO BYŁOBY TYLE.
strzępki myśli
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
strzępki myśli
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests