Byłem zawsze przeciętnym uczniem. Nigdy nie ścigałem się o miejsce w szeregu.
Zawsze starałem się BYĆ WIERNYM SOBIE,
by myjąc zęby przed lustrem, móc bez wstydu spojrzeć sobie w oko.
Czasem testowałem się przez kandydowanie: wypadałem wtedy przeciętnie lub źle.
Zawsze miałem obok przystojniejszych, bardziej przebojowych, cwańszych lub inteligentniejszych.
Werdykt społeczny przyjmowałem do wiadomości - i nadal byłem sobą, robiłem swoje.
Jestem ojcem dwu synów. Nigdy nie starałem się, by byli najlepsi.
Zadowalałem się czymś znacznie ważniejszym: by byli samodzielni, mądrzy i przyzwoici.
Chłopcy przeszli przez szkoły bez korepetycji.
Są dorosłymi panami. Myślę, że w życiu miałem szczęście.
Ubiegłe dziesięciolecie mego życia poświęciłem CUDZYM-NASZYM DZIECIOM.
Chciałem robić wszystko, by wyrosły one na samodzielnych, mądrych i przyzwoitych ludzi,
ale nie bardzo mam z kim nad tym pracować.
Bóg DEMOKRACJA-BIUROKRACJA wysysa ze mnie energię i bezpłodnie ją marnuje.
Polska demokracja-biurokracja, jeśli ktoś woli biurokracja-demokracja
jest społecznym rakiem skutecznie niszczącym społeczną tkankę.
by wyrosły na samodzielnych, mądrych, przyzwoitych
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
by wyrosły na samodzielnych, mądrych, przyzwoitych
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest