Powstanie warszawskie w poezji Świrszczyńskiej
(w ubiegłym roku wysłałem na pl.soc.polityka;
trzy teksty przetłumaczone na angielski)
Niech liczą trupy
Ci co wydali pierwszy rozkaz do walki
niech policzą teraz nasze trupy.
Niech pójdą przez ulice
których nie ma
przez miasto
którego nie ma
niech liczą przez tygodnie przez miesiące
niech liczą aż do śmierci
nasze trupy
......................................
Let Them Count the Corpses
Those who issued the first battle order
let them count our corpses.
Let them walk through the streets
which do not exist
through the city
which do not exist
let them count for weeks for months
let them count to the day of their death
our corpses
:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
Zostały szczury
W tym mieście
nie ma już ludzi. Czasem kot
któremu ogień wypalił ślepia
wyczołga się z bramy
żeby zdechnąć.
Albo szczur
przepełznie na drugą stronę ulicy.
Albo wiatr ruszy
kartką książki na bruku
i zastuka oknem
w którym błyśnie ułamek szyby.
Po pijanemu
Po pijanemu
wlazł na barykadę pod ostrzałem.
Szedł, zataczał się,
krzyczał: Jeszcze Polska.
Trafili go
w połowie drogi.
Czterech klnąc czołgało się na brzuchu,
wlekli ciało
pod ostrzałem.
Powiedzieli matce:
zginął jak bohater
::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
Żołnierz mówi do generała
Chodź ze mną, generale.
Pójdziemy razem
zdobywać pięściami
karabiny maszynowe i armaty.
Kazałeś mi przecież zdobywać pięściami
karabiny maszynowe i armaty.
:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
Gniła za życia
(pamięci żołnierza Krystyny)
Szpitalny lekarz
kazał zasłonić jej twarz gazą
i stała się odległa
jak trumienne portrety egipskich piękności.
Szedł od niej smród, gniła
za życia.
Pięć tygodni ropa, dreny.
Narzeczony
przestał już przychodzić.
Trafiło ja pierwszego dnia.
Nim zdążyła
wykonać pierwszy rozkaz.
=============================
Z "dyskusji" na forum
//czemu mialo sluzyc zapodanie tej obrzydliwej „poezji” ???//
Ta poezja nie jest obrzydliwa: jest PRAWDZIWA.
A prawda służy WYZWOLENIU. Od głupoty. Od nie-prawdy.
==============================
Pani mecenasowa
Pięć tygodni leży w piwnicy
zakutana z głową w dwie pierzyny
na kupie węgla.
Boi się wyjść na podwórko
trzęsie się modli się tam bomby.
Przyciska pod koszulą
ciepłą od wszy
złoty zegarek.
Kiedy wszystko się skończyło
ktoś zajrzał do piwnicy.
Już się nie trzęsła
nie było pierzyn
ani złotego zegarka.
Opuściły ją nawet wszy.
..........................................................
The Lawyer's Wife
She's been lying five weeks in the cellar
muffled up in two eiderdowns
on a pile of coal.
She's afraid to go out in the yard
shi quakes she prays, there are bombsout there.
Under a nightgown
warm with lice
she cluthes a gold wath.
When everything was obver
someone looked in the cellar.
Shi was no longer quaking
there were no eiderdowns
nor a gold wath.
even the lice
had left her
::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
Czternastoletnia sanitariuszka myśli zasypiając
Żeby wszystkie kule na świecie
trafiły we mnie,
toby już nie mogły trafić w nikogo.
I żebym umarła tyle razy,
ilu jest ludzi na świecie,
żeby oni nie musieli umierać, nawet Niemcy.
I żeby ludzie wcale nie wiedzieli,
że ja umarłam az nich,
żeby im nie było smutno.
................................................
Wcześniej nie pisałem:
przekład: Magnus J. Kryński i Robert A. Maguire
Szli kanałami
Szli kanałami
niosła go na plecach
po piersi w śmierdzącym kale
w ciemności bez powietrza
potykała się o trupy
tych, co się potopili
czepiała się śliskich ścian
po których pełzały szczury
mówiła: poruczniku
niech się pan trzyma za szyję
to już niedługo.
Szli kanałami, błądzili
niosła go na plecach dziesięć godzin.
Gdy wyszła na ulicę
pod niebo czystej nocy
sanitariuszki powiedziały:
przyniosłaś trupa.
.................................
Z tomu „Budowałam barykadę”
Anny Świrszczyńskiej „Świr”
Kule trzeba oszczędzać
Zabrakło już granatów- mówi major.
Kule trzeba oszczędzać - mówi major.
Młodych ciał nie trzeba oszczędzać.
Z młodych ciał można przecież budować
barykady, gdy nie ma kul i granatów
.........................................
We Need to Save Bullets
We have no more grenades, says the mayor.
We need to save bullets, says the mayor
No need to save young bodies.
After all, with young bodies you can build
barricades, when there are no bullets and grenades.
======================================
Przepisał i wysłał
ku otrzeźwieniu
jan urbanik
powstanie warszawskie
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Re: powstanie warszawskie
Co wiecie o powstaniu?
Polskie głupstwo przetrwa wszystkie doświadczenia!
Polskie głupstwo przetrwa wszystkie doświadczenia!
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: powstanie warszawskie
1. Poezja jak poezja. Nie wszystkim się podoba, bo pokazuje powstanie nie od strony bohaterstwa tylko tragedii.
2. Dzięki decyzji władz podziemnych duża część patriotów zginęła, ich walka nie miała pozytywnego wpływu na dalsze wydarzenia, miasto zostało zniszczone, Stalinowi łatwiej było ujarzmić kraj. A dzisiaj niektórzy zabraniają o tym nawet dyskutować, podając bardzo jednostronny obraz wydarzeń.
Pozdrawiam
2. Dzięki decyzji władz podziemnych duża część patriotów zginęła, ich walka nie miała pozytywnego wpływu na dalsze wydarzenia, miasto zostało zniszczone, Stalinowi łatwiej było ujarzmić kraj. A dzisiaj niektórzy zabraniają o tym nawet dyskutować, podając bardzo jednostronny obraz wydarzeń.
Pozdrawiam
Ykpon
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests