Wszechmiłość, wszechlitość, wszechstękanie -
TO NIE KULTURA - to choroba kultury znamionująca uwiąd.
By tworzyć kulturę i cywilizację, by żyć w kulturze,
musi istnieć masa krytyczna ludzi
zdolnych do wysiłku fizycznego i intelektualnego.
System oświaty, wychowania i nauki musi takich ludzi dostarczać.
Państwo musi im zapewnić możliwość spełnienia się.
MUSI?
Musi - na Rusi, a w Polsce...
Słabości trzeba pomóc - ALE SŁABOŚĆ NIE MOŻE SIĘ OPŁACAĆ!
By żyć w kulturze, trzeba się podporządkować jej rytmowi.
Jedni nadążają, inni nie za bardzo.
Trzeba stwarzać warunki do działania tym,
którzy potrafią WIĘCEJ, LEPIEJ i TANIEJ -
by mogli żyć jak najgodniej oni sami i ci, którzy nie za bardzo nadążają.
KTO SIĘ TYM W POLSCE MOŻE SKUTECZNIE ZAJĄĆ?
Najsprawniejszymi rządami w Polsce po 89 roku
były rządy LEWICY.
Na co stać ZJEDNOCZONĄ LEWICĘ DZIŚ?
Wszechmiłość, wszechlitość, wszechstękanie - TO NIE KULTURA - to choroba kultury
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Wszechmiłość, wszechlitość, wszechstękanie - TO NIE KULTURA - to choroba kultury
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests