Czas na deidiotyzację.
Po zwycięstwie nad „komuną” w rękach tejże „komuny” było wojsko, administracja,
policja i służba bezpieczeństwa i majątek – TYLKO „KOMUNY” NIE BYŁO.
Alternatywą „komuny” w której rękach było wszystko, a której nie było,
było NOWE, NIEZNANE, MARZONE, OBAWIANE, STRASZNE, NIEPEWNE...
Rewolucjoniści i protestanci dostali dotychczasowy przywilej „komuny” - WŁADZĘ,
czyli obowiązek dania narodowi tego, czego wcześniej w jego imieniu żądali od rządzących.
Wygrana Solidarności to nie zwycięstwo w boju, to było przejęcie schedy po smoku,
który zrezygnował z walki na skutek znużenia i postanowił przekazać obowiązki w ręce
MGŁAWICY dobrych chęci, marzeń, pazerności, nieodpowiedzialności, pychy, mądrości,
głupstwa...
Z tej mgławicy od roku 1989 po dziś dzień w bólach wykluwa się niepodległa Polska
której kształty bywają dziwne, czasem śmieszne,
przeważnie nieadekwatne do naszego średniego w Europie potencjału.
Rządy PiSu, trzeciej ligi opozycji, rewolucyjnych pionierów – chciałbym wierzyć -
są ostatnim wyczynem nawiedzonych solidariuszy, do nich też dobiera się biologia.
jan urbanik
znowu kontrowersyjana ocena
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
znowu kontrowersyjana ocena
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 18 guests