Holokaust był - kilka milionów ludzi zostało wymordowanych,
wśród nich bliscy Grynberga, Marcina Grajewskiego
(Martin Gray - "Wszystkim których kochałem" - wkrótce dostępna w naszej bibliotece)
i bliscy wielu innych; tych, którzy Polaków kochają i tych, którzy Polaków nienawidzą.
Mordowali głównie Niemcy - szumowiny ze wszystkich sfer sprzyjały mordom wspomagały ich.
Głosy niewątpliwie przyzwoitych ludzi, Polaków, może nie najwyższych lotów:
"Okropne jest to, co zrobili Niemcy, ale gdyby nie Niemcy, to co oni (Żydzi) by z nami zrobili"
Zygmunt Klukowski, lekarz ze Szczebrzeszyna, w swoich zapiskach opowiada
o zagładzie Żydów w swoim miasteczku i okolicznych. W Jedwabnem były te same klimaty.
(W ubiegłym roku wyszła drukiem "Zamojszczyzna", wspomnienia i zapiski dra Klukowskiego -
wkrótce będzie dostępna w naszej bibliotece)
Nie jesteśmy żadnym nadzwyczajnym narodem,
odsetek swołoczy wśród Polaków zapewne jest podobny jak wśród Żydów.
Nie jestem dumny z tego powodu, że jestem Polakiem.
Słuchałem dwu wywiadów z Grossem, w tym żenującego, prowadzonego przez pewną
blondynkę. Nie straciłem szacunku dla Grossa.
Plugawe jest plugawe, żadne statystyki Marka Chodakiewicza ani tyrady Bogdana Musiała tego nie odmienią.
Problem żydowski w Polsce przedwojennej istniał.
Podobnie jak istnieją i narastają problemy z wyznawcami islamu w Europie.
Hitlerowcy "kwestię żydowską" "rozwiązali",
podobne (choć nie tak gwałtowne) plany mieli w stosunku do Polaków.
Działania hitlerowców na Zamojszczyźnie świadczą, że to nie był żart.
Klęska Niemców nie pozwoliła im rozwiązać "kwestii polskiej",
stąd w Polsce tak dużo antysemitów, tak mało Żydów.
Zamiast nagonki na Grossa, warto zrobić narodowy rachunek sumienia
i zastanowić się nad przyszłością Polski w Europie-jaka-jest.
I nauczyć się w niej żyć.
jan urbanik
Holokaust - Gross - Polacy
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Holokaust - Gross - Polacy
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 15 guests