Są pewne dni, kiedy podobno dzieją się rzeczy dziwne:
a to zakwita kwiat paproci, a to bydlęta przemawiają ludzkim głosem.
A mnie się marzy, by w okolicy Wielkiejnocy
LUDZIE ZACZĘLI MÓWIĆ DO SIEBIE LUDZKIM GŁOSEM,
BY ZAMIAST PRZEKAZYWAĆ SOBIE „ZNAK POKOJU”,
PRZEKAZYWALI SOBIE OZNAKI LUDZKIEJ, BEZINTERESOWNEJ SYMPATII.
Żyjąc w nędznym, źle zorganizowanym państwie udajemy bógwico, wszystko co złe zwalając na NICH.
Nie spotkałem człowieka, który wziąłby na siebie choć ułamek winy za polską bylejakość stosunku człowieka do człowieka,
Co Polak to cnotka, kryształ, chodząca dobroć i prawość,
wszelkiemu złu winne państwo, rządzący, Żydzi, Cyganie, homoseksualiścii, brak demokracji na Białorusii i kagiebista Putin.
Nie wiem za bardzo od czego trzeba zacząć, byśmy nauczyli się
przemawiać do siebie językiem ludzi sympatycznych i roztropnych.
Może od głębokiego wpatrzenia się w lustro, tak głębokiego wpatrzenia się,
byśmy dostrzegli, że i w nas, obok dobroci, łagodności i cnót wszelakich,
są grube pokłady wad i nieprawości,
że to co nas razi u bliźnich, w nas dla naszych oczu nie jest tak rażące,
bywa nawet pożyteczne i miłe.
Miałoby zapewne sens uznać, że ludzka kondycja jest taka,
że tyle w nas z czarta ile z anioła, I ŻE WARTO CHYBA UZNAĆ I POLUBIĆ SIEBIE
JAKO ISTOTĘ MAŁO DOSKONAŁĄ I W INNYCH WIDZIEĆ PODOBNE ISTOTY.
Usiłowanie bycia przyzwoitym, a nawet udawanie, że jest się przyzwoitym, jest już wartością.
Mądrość ludowa mówi wszak, że przyzwyczajenie jest drugą naturą.
Jesteśmy w znacznej mierze twórcami społecznego świata,
jesteśmy jego atomem i oddziałujemy na inne ludzkie atomy.
Oddziaływanie nasze może wzbudzać radość, optymizm, wolę czynienia świata lepszym,
może też budzić emocje i czyny negatywne, jakich na własnej skórze odczuwać byśmy nie chcieli...
Myślę, że naprawianie świata warto zaczynać od siebie.
od ciepłego stosunku do bliźniego, od czego i nam stanie się cieplej, sympatyczniej.
Zaczynamy od Wielkiego Piątku czy Wielkiej Soboty?
jan urbanik
mówiące bydlątka, kwiatki paproci...
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
mówiące bydlątka, kwiatki paproci...
Last edited by jan on Thu Mar 20, 2008 6:43 am, edited 1 time in total.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 18 guests