Gowin i Tysiąc

[jan]

Gowin i Tysiąc
Jarosław Gowin to porządny gość. On to wie. Wysłuchałem w tvn24 jego rozmowy z Monisią Olejnik.
Alicja Tysiąc zniesmaczyła Jarosława Gowina.
Jak mogła wystąpić do Strasburga ze skargą, że musiała urodzić dziecko?!

Panisko Jarosław Gowin jest katolikiem nie w pełni zgadzającym się z Kościołem
w kwestii zapłodnienia in vitro i uważa, że ma prawo sądzić inaczej.
Tam jednak, gdzie panisko Jarosław Gowin z Kościołem się zgadza, tam Alicja Tysiąc
nie ma prawa do niezgadzania się ze stanowiskiem Kościoła.

Polskie prawo daje kobiecie możliwość dokonania aborcji w przypadku,
kiedy ciąża zagraża zdrowiu matki. Alicji Tysiąc nie pozwolono skorzystać z tego prawa.
...
Aby nie dokonywać aborcji i nie grzeszyć panisko Jarosław Gowin proponuje
wstrzemięźliwość płciową. Widzi w tym coś godnego.

Ja nie widzę w tym nic godnego. Godny jest UMIAR; nie wstrzemięźliwość, nie rozwiązłość – a umiar.
Sądzę, że Bozia po to dała nam poszczególne organy i zmysły, by z nich korzystać.
Potrzebna tu oświata seksualna: jak czerpać z seksu radość i uchronić się od przykrych konsekwencji.

Kościół wziął na siebie misję prowadzenia wiernych do zbawienia wiecznego.
Podobną misję wziął na siebie islam.

W państwach wyznaniowych prawo państwowe ma być zgodne z duchem doktryny religijnej,
w państwach świeckich RELIGIA JEST SPRAWĄ PRYWATNĄ OBYWATELA.

Czymś normalnym wydaje mi się państwo, w którym mogą funkcjonować wyznawcy różnych religii i ludzie niereligijni,
a prawo jest niezależne od religijnych doktryn.
Państwo winno troszczyć się o warunki życia na Ziemi, troskę o dusze pozostawiając religiom.

jan urbanik