Praca a godność człowieka
Człowiekiem jest Szwajcar, Buszmen, Ukrainiec, Norweg, Chińczyk mieszkaniec Somalii i Bangladeszu;
i ten z pałaców i ten ze slamsów lub szałasów.
Czytający ten tekst czują się rodzajem nadludzi, mają wiele praw i szans.
o których nie może marzyć Hotentot czy (z Polski patrząc) Podsaharyjczyk.
Mają też ogromne ilości potrzeb, których nie może sobie wyobrazić człowiek
z obszarów nędzy i niemocy, który ma dwie podstawowe potrzeby: jeść i pić.
Zachód (w sensie: cywilizacja białego człowieka) jeśli się nie przebudzi, będzie dożywał swego czasu,
jest zadowolony z siebie, syty, zazdrosny o przywileje na które pracował od swego świtu w wieku XV.
Sadło dobrobytu obrosło mu mózg.
Teraz obudziła się Azja, która nie jest syta, i pracuje by była syta,
a praca Azji uzbrojona jest we wszystkie osiągnięcia kultury Zachodu
i (plus!) własne doświadczenia wcześniejszej wielkości oraz upokorzeń z okresu dominacji Zachodu.
Polska to peryferie Europy. Nie lider, a naśladowca, plagiator.
Europę czyli Zachód stworzyła praca, Polska wniosła tu niewiele;
polska szlachta - czyli Polska - gardziła pracą!
Nasza inteligencja, czyli elity, bez względu na genealogię, to w swej masie - szlacheckie popłuczyny:
pod kontuszem i żupanem brudna i dziurawa koszula.
Przed Polską wielkie zadanie, dopracowanie się polskiego ETOSU PRACY.
Ten proces jeszcze się nie rozpoczął.
Nasze mózgi są obrośnięte wyimaginowanym sadłem,
paraliżującym trzeźwe widzenie rzeczywistości równie skutecznie
jak autentyczne sadło Zachodnioeuropejczyków.
jan urbanik
Praca, kultura
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests