Przed zaduszkami karnawał głupców

[jan]

Przed zaduszkami karnawał głupców

Polityczęta i dziennikarzyny skupiły się ostatnio na PZPN-ie, każdy czuł się wielkim doktorem.
Każdy działaczyna czuł się powołany do berła i korony:
Grzesio czuł się zbyt wielki, by być wice- Zbysia, Zbysio – Grzesia.

Słuchałem wywiadu Grzegorza, nie powiedział nic, co by go dyskredytowało.
Uwaga Zbyszka, zamiast wyciszyć – podgrzała atmosferę,
Łukaszek – dziennikarzyna-sensat przegrzał i poszłooo!

Wczoraj sensacja przybrała wymiar międzynarodowy
i różne ważne osoby i miliony telewidzów i radiosłuchaczy musiało wysłuchiwać głupstw.

Wysłuchałem też głosu rozsądku, szara eminencja SLD – Jerzy Szmajdziński,
sprowadził problem do jego właściwego – zerowego wymiaru,
próbował uspokoić Niesioła z jego niewyparzoną gębą.



Nie znam się na sporcie, nie znam sie na działaczach, ale w ostatnich dniach zaimponował mi Michał Listkiewicz.

Powodzenia na każdym polu, Panie Michale!

jan urbanik