Po co nam to było? - odzywają się na innym forum ludzie,
którzy uczestniczyli w naprawianiu świata, a stan świata nadal pozostawia wiele do życzenia.
Odpowiedziałem:
Wszystkie "lata" były potrzebne. Takie są dzieje.
Kiedy zrywa się młodość, by obmierzłej zbyć się kory, zawsze dostanie po dupie.
Nie da się zbudować raju na ziemi!
Rewolucje przegrane często poprawiają sytuację,
wygrane prowadzą do piekła społecznych eksperymentów.
Kapitalizm, to naturalny drapieżny ustrój dla mocnych,
staje się ludzki, kiedy opozycyjny socjalizm go uczłowieczy.
Socjalizm w opozycji, nawet liczącej się - to szansa na przyrost społecznej sprawiedliwości,
socjalizm realny, rządzący, który mamy za sobą, wykazał swoją niemoc.
Polska ma chorą, parobczańską duszę.
Co wybitniejsza jednostka pompuje się pychą, i wydaje się jej, że sama Wisłę byle czym na Barania Górę zawróci.
Nie jest to przypadłość nowa. Co władca - to budował SWOJĄ chwałę, nie było kontynuacji.
Wyjątki mogły się trafiać i potwierdzać zgubną regułę.
Nie stać nas na systematyczną pracę, nie stać nas na systematyczną naukę.
Ludzi zdolnych do solidnego intelektualnego wysiłku mamy tyle, co kot napłakał, bezpłodnych dyplomaNtów od cholery.
Kiedy z ust opiniotwórców i autorytetów słyszę dumę z naszej wyższości nad Rosją, burzy mi się żółć.
Rosja ma ludzi, którzy podnieśli ją z kolan, nasi władcy rzucają nas na kolana.
Mamy władzę jakiej jesteśmy warci, budujemy sobie Polskę jakiej jesteśmy warci.
jan urbanik
PS
Kilka moich szczerych przekonań stanowiących zakończenie tej korespondencji wyrzucił autocenzor.
Może doślę, jak się przez parę dni z nimi prześpię.
po co nam to było
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 7 guests