moje przypadkowe "ja", nieprzypadkowa wola i dział

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

moje przypadkowe "ja", nieprzypadkowa wola i dział

Post by jan » Fri Dec 12, 2008 10:04 pm

moje przypadkowe "ja", nieprzypadkowa wola i działanie

Jestem bezbożnym, bezpartyjnym Polakiem-państwowcem. Staram się być przyzwoitym człowiekiem.
Nie jest to mój wybór – jest to ukształtowany przez zbiegi okoliczności stan mojej świadomości.
Nie chcę i nie muszę na coś-kogoś pozować, niczego-nikogo udawać.

Mam odwagę cywilną mówienia tego, co uznaję za stosowne.
Nie boję się własnego cienia, nie wstydzę się, że jestem jaki jestem;
nie jestem z tego powodu dumny, zarozumiały, szczęśliwy, nieszczęśliwy.
Przyjmuję siebie "do wiadomości i stosowania”.


Staram się przez współpracę z ludźmi dobrej woli nadać społeczny sens memu życiu –
dołożyć naszą cegiełkę w budowanie pięknej i bogatej Polski szczęśliwych obywateli.
Udało mi się na swojej drodze spotkać ludzi aktywnych i przyzwoitych,
którzy też chcą budować Polskę piękną, szczęśliwą i bogatą, ale ciągle nas mało.

Mało mamy mózgów, mało rąk – WSTĄP, PRZYSTĄP, WSPOMÓŻ, - BĘDZIEMY MOCNIEJSI, BĘDZIE NAM RAŹNIEJ.

Na FORUM jesteśmy sobą - OSOBĄ, wymieniamy doświadczenia, głosimy SWOJE własne poglądy.
W codziennym działaniu realizujemy cele statutowe:
PIĘKNIEJSZA, BOGATSZA I SZCZĘŚLIWSZA POLSKA SZCZĘŚLIWYCH POLAKÓW.
Cel ten jest w stanie zjednoczyć przeróżne "ja".


Szansą polskiego sukcesu są polskie mózgi – do tej pory obarczone jakimś defektem,
który pozwala nam jedynie być świetnymi parobkami u obcych.
Nie potrafiliśmy stworzyć sprawnego, zasobnego państwa.
Czas najwyższy przemyśleć dzieje polskiej głupoty i polskiej mądrości –i wreszcie przestać być „i po szkodzie głupi”.

Zaczęliśmy naszą robotę od czytania i przemyślania "Spraw Polaków", ale niewielu Polaków ze Stogów i okolicy to obchodzi.
Inicjatywa uschła. Kilkanaście osób wysłuchało po rozdziałku, z pięć przeczytało książkę.
"Spraw Polaków" mamy kilka egzemplarzy, książeczka cieniutka, ale ważka i nadal aktualna. Czeka na czytelników,

jan urbanik

PS
Tekst ten jest dość "harcerski". Nim go puściłem - z tydzień leżakował.

Nie wiem, czy ci, co Benedyktowi zarzucają HaJotyzm, a Guenterowi eSeSmanizm coś z tego zrozumieją.

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Re: moje przypadkowe "ja", nieprzypadkowa wola i d

Post by Observer » Sat Dec 13, 2008 10:01 am

jan wrote: PIĘKNIEJSZA, BOGATSZA I SZCZĘŚLIWSZA POLSKA SZCZĘŚLIWYCH POLAKÓW.
Cel ten jest w stanie zjednoczyć przeróżne "ja".


Szansą polskiego sukcesu są polskie mózgi – do tej pory obarczone jakimś defektem,
który pozwala nam jedynie być świetnymi parobkami u obcych.
Nie potrafiliśmy stworzyć sprawnego, zasobnego państwa.
Czas najwyższy przemyśleć dzieje polskiej głupoty i polskiej mądrości –i wreszcie przestać być „i po szkodzie głupi”.

Zaczęliśmy naszą robotę od czytania i przemyślania "Spraw Polaków", ale niewielu Polaków ze Stogów i okolicy to obchodzi.
Inicjatywa uschła. Kilkanaście osób wysłuchało po rozdziałku, z pięć przeczytało książkę.
"Spraw Polaków" mamy kilka egzemplarzy, książeczka cieniutka, ale ważka i nadal aktualna. Czeka na czytelników,

jan urbanik



Czy w tych wypowiedziach Polacy to sa Obywatele Polski czy ktos inny :)?
Bo jesli Ktos Inny to CEL jest marny... Jak Obywateli Polski to... polowa tekstu bzmi powiedzmy dziwacznie... Mnie na razie taki cel nie jednoczy ... z Toba, Janie, zwlaszcza po tych wyjasnieniach :).

Wiem ze jest problem z Rosjanami i Russkimi, ale juz z Polakami w kontekscie Panstwa :)...
nie ma podpisu :)

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Psychozabawa

Post by jan » Sat Dec 13, 2008 1:20 pm

Observerze,
znamy się od kilku lat, zaczęło sie na międzynarodowym forum,
potem przeszło również na poziom kontaktów bilateralnych.

Przegadaliśmy wiele godzin.

A może spróbujesz w moim imieniu odpowiedzieć sobie na zadane mi pytanie?

Popróbujesz?

jan urbanik


i dla urozmaicenia taki kwiatek z "Polityki" z r. 2000"

"Podobnie było w XVI w., gdy na pytanie: "Kto ty jesteś?", nie słyszało się - Polak mały, lecz - canonicus cracoviensis, nationae polonus, gente ruthenus, orignae judaeus. Co w wolnym przekładzie znaczyło: jestem krakowskim kanonikiem, jestem polskim szlachcicem, pochodzę z Rusi i mam żydowskich przodków. I otóż już dzieci naszych dzieci będą o sobie mówić: chwilowo jestem pracownikiem firmy X, Y, Z, jestem obywatelem Europy, urodziłem się w Warszawie, mieszkam na Śląsku, do szkoły chodziłem w Kopenhadze, a wśród przodków mam Polaków, Węgrów, Żydów i trudno powiedzieć kogo jeszcze, bo nikt nie wie, co tam się działo z naszymi prapraprababkami w czasie licznych wojen, jakie się w ciągu ostatnich stuleci przewalały przez tę część Europy... "

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Re: Psychozabawa

Post by Observer » Sun Dec 14, 2008 7:59 pm

jan wrote:A może spróbujesz w moim imieniu odpowiedzieć sobie na zadane mi pytanie?

Popróbujesz?

jan urbanik

"


Tak sprobuje Janie.

Po pierwsze: I Ty Brutusie...

A na powaznie. Im mniej bedziemy uzywac wielkich chasel narodowosciowych, historycznych, tym bardziej zblizac sie bedziemy do rzeczywistosci i naturalnosci.

Bo jak kazdy marny sobie Polak, Zyd, Russki bedzie bardzo dumny z osiagniec przodkow i iwazal, ze juz jest powod do dumy czy oznacza wyzszosc historyczna to bedzie naturalnie skutkowalo w jego zyciu...
nie ma podpisu :)

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Być może

Post by jan » Mon Dec 15, 2008 4:31 am

Być może w przyszłości znikną państwa i narody,
ale do tej pory nie zniknęły i porządek/nieporządek w świecie organizują państwa narodowe i wielonarodowe.
I państwa narodowe się mnożą: Czechy, Słowacy, Serbowie, Osetyni...
Hitlerowcy wymyślili i próbowali stworzyć Goralenvolk, by łatwiej dzielić i rządzić.

W innej warstwie państwa i narody mieszają się i unifikują - jak w jednoczącej/dzielącej się Europie,
jak w globalizującej się gospodarce

Czy to dobrze czy źle?
TAK JEST, i to co jest, trzeba przyjąć do wiadomości.

Nie ma tu rozwiązań jedynie słusznych i jednoznacznych - co jest dobre tu i teraz, może być złe tu i kiedy indziej.
Tak jak leki bywają truciznami; co dla jednego lekiem, dla innego trucizną...

Wszelkie słuszne wizje "nowych wspaniałych światów" są złudzeniami, RAJ JUŻ BYŁ - jeśli ktoś wierzy Biblii.

Odkąd istnieje ludzkość, istniała walka o byt. Jednostka znaczyła niewiele, liczył sie gatunek.
Do tej pory nie zdarzyło sie nic, co mogłoby odmienić świat.
"Mędrcy" i moraliści gotowi dawać embrionom dowody osobiste są śmieszni.

Jednostki coraz-to stają wobec dylematów, zmuszone są wybierać W DANEJ SYTUACJI mniejsze zło.

Jaruzelski wybrał stan wojenny, głupcy chcieli zaryzykować rzeź,
do której mogłoby nie dojść, gdyby Bóg/bogowie raczyli sprawić cud.

jan urbanik

PS
Tekst leci "na gorąco", są to "połapane myśli"
pewnie jeszcze do niego wrócę.

Observer
Członek Stowrzyszenia
Posts: 509
Joined: Thu May 03, 2007 8:09 pm

Re: Być może

Post by Observer » Fri Dec 19, 2008 9:47 pm

jan wrote:jan urbanik

PS
Tekst leci "na gorąco", są to "połapane myśli"
pewnie jeszcze do niego wrócę.


No, Janie, i UDALO SIE!!! Wspanialy tekst bez ... odwolania na dzieje jedynie slusznych przodkow :). Walsnie o tym non stop probuje :). Jak jest jakas sprawa, to moze wspost o tym? Nie warto wspominac w ktorym wieku, kto zepsul sobie koszule pokazujac piersi... Wystarczy podac jakies inne bardziej rozsadne uzasadnienie... Jacy jestesmy (przadkowie byli) wspanialymi i wartosciowymi to jest guzik warte... Tym mozna karmic ...

SPODOBAL mi sie ten tekst ;) przyjmuje go. Nie walcze z Narodami, walcze z uzywaniem tego slowa bez sensu jako usprawidliwienia i wskazowke do dzialania. Jakos Zydzi bez imienia Boga sobie dawali rady w Niego wierzyc (ponac Watykan ostatnio tez bedzie zabranial/zabronil ;) ? mowienia jego Pierwotnego Imienia. Ciekawie dlaczego ;) ?)
nie ma podpisu :)

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 5 guests