Człowiek widzi Życie, urzędnik widzi PAPIER
(o urzędnikach, ludziach, mieszkańcach i POLSCE - od rzeczy lokalnej do globalnej)
Urzędnik nie widzi, nie ma instrumentów, by dostrzec,
że na Stogach zrobioną z niczego, całkowicie społecznym sumptem, wysiłkiem kilku osób
BIBLIOTEKĘ SPOŁECZNĄ.
Nie ma też sposobu, by nas POZA KONKURSAMI wesprzeć - no bo niby jak?
Po kumotersku?
Kandydaci na radnych i radni, nauczyciele, dyrektorzy szkół, domów pomocy społecznej,
kierownicy placówek kulturalnych, pozarządowcy - nie mają czasu.
Na nasz e-mail z zaproszeniem do okolicznych szkół - przyjdźcie, zobaczcie
(do wiadomości Kuratorium i Wydział Oświaty) - NIE POJAWIŁ SIĘ NIKT.
A ludzie, LOKALNA SPOŁECZNOŚĆ?
Ze Stogów aktywnie włączyli się w nasze dzieło dwaj panowie
Cyryl Sochacki, który opiekuje się komputerami
i
Józef Sałasiński, który prowadzi środowe godziny dla melomana
(ładnie czyta i opowiada) oraz bezpłatnie szkoli (bhp) naszych pracowników.
Jest jeszcze jeden pan z Wydm, nieznany mi, o inicjałach Ł.K.,
który przekazał sporą sumę pieniędzy na zakup nowych książek.
O pani Żanecie Niemczyk, licealistce-stożance, która ma na swym koncie 20 czytań dla dzieci pisałem wielokrotnie,
wisi też ona na naszej witrynie okiennej.
I to jest całe społeczne zaangażowanie
po stronie DAJ COŚ Z SIEBIE lub OD SIEBIE.
***
Józef Sałasiński jeden z muzycznych wieczorów, ten z Ładyszem,
zatytułował:
PIEKNA NASZA POLSKA CAŁA...
Może ona piękna,
ale jakaś gnuśna, parobczańska, sobkowska, urzędalska, partyjniacka, świetoszkowata...
Manny z nieba NIE BĘDZIE,
pieczonych gołąbków NIE BĘDZIE,
a dobry i mądry Bóg daje tylko tym ludziom i narodom,
którzy się do niego modlą PRACĄ MÓZGÓW i PRACĄ MIĘŚNI,
i którzy potrafią być JEDNOŚCIĄ SILNI.
Nawiedzenie głupcy, którzy uważają sie za szczyt etosu,
uniemożliwiają Polsce rozwój i ośmieszają ją w oczach świata.
jan urbanik
Człowiek widzi Życie, urzędnik widzi PAPIER
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 9 guests