Gdańscy Radni - zaradni czy bezradni?

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Gdańscy Radni - zaradni czy bezradni?

Post by jan » Tue Mar 24, 2009 9:01 am

____________________________________________
From: Biblioteka [mailto:biblioteka@przyjaznepomorze.cal.pl]
Sent: Tuesday, March 17, 2009 9:18 AM
To: 'bumblis@bumblis.gda.pl'; 'jaworskipaweł@poczta.onet.pl'; 'lechkazmierczyk@wp.pl';
'aga@pomaska.pl'; 'mskwierawski@sopot.pl'; 'tomasz@slodkowski.pl'; 'szef@zdanowicz.pl';
'b.oleszek@gdansk.gda.pl'; 'Kkis.rmg@gdansk.gda.pl'; 'Ke.rmg@gdansk.gda.pl'
Subject: Wołanie o ratunek.
(do dnia dzisiejszego - 24.03. nie odezwał się do nas żaden z adresatów poniższego maila)


Do RAJCÓW "STOLICY KULTURY" –
Radnych Okręgu Wyborczego Nr 1 oraz Członków Komisji Kultury i Sportu

Dwa lata i prawie osiem miesięcy temu zaoferowałem
gdańskiej społeczności skatalogowany prywatny księgozbiór
składający się z 14,5 tysięcy woluminów, do tego elektroniczny katalog,
a faktycznie cały amatorski system obsługi biblioteki.
Sprawę wzięło w ręce specjalnie w tym celu reanimowane
Stowarzyszenie "Przyjazne Pomorze".


Dzięki zainteresowaniu problemem prezydenta Adamowicza
otrzymaliśmy na STOGACH lokal na bibliotekę, który staraniem i pracą kilkunastu osób
wyremontowaliśmy, umeblowaliśmy, skomputeryzowaliśmy.
W dniu 29 sierpnia 2008 Biblioteka otwarła swoje podwoje.
Od tego czasu staramy się przetrwać i "wrosnąć" w Stogi.

Efekty i starania nasze staramy się zaprezentować na nasze witrynie internetowej:
http://www.przyjaznepomorze.cal.pl

Marzec jest czasem naszego "być albo nie być".

Niżej fragment listu do Osoby z Magistratu,
który wysyłam równocześnie z listem do Rady:

To był wstęp, teraz sytuacja:

Mamy jeszcze na koncie 4 tysiące złotych - starczy nam to na przetrwanie do maja.
Jeśli nie zdarzy się coś nadzwyczajnego - w marcu trzeba zacząć wypowiadać umowy.

Likwidacja Biblioteki i Stowarzyszenia to 3 miesiące - trzeci miesiąc likwidacji pokryję z własnej kasy,
zobowiązałem się wobec Zarządu i - na forum - wobec czytelników.

- Nasz projekt nie zyskał uznania urzędników i przedstawicieli NGO - nie zdobyliśmy dofinansowania.

- Z 33 firm, do których wysłaliśmy prośbę o wsparcie, siedem odpowiedziało najlepszymi życzeniami,
pozostałe zbyły nas milczeniem.

- Rafineria odmówiła nam wsparcia dwukrotnie. W ramach tzw. partnerstwa, wraz z innymi,
powtórzyłem prośbę. Wczoraj domówiono nam wsparcia trzeci raz.

- Miasto prawdopodobnie użyczyło nam lokal (zwolniło z 430 zł czynszu) po roku ,
kiedy zwróciłem się o to publicznie do prez. Adamowicza na spotkaniu w UG.


Działalność merytoryczna i uczenie kolejnych ludzi z PUP pochłania całą naszą energię,
w tym cały mój czas - świątek piątek i niedzielę, nie mam (z) kim pisać wielu projektów,
nie mogę pisać i czekać - bo nie stać nas już na czekanie, nie możemy wpadać w długi.

Nie mam żadnych egoistycznych interesów.
Nasza praca ma głęboki sens w naszej krainie parobków i działań na niby.

Jesteśmy już zauważalni, zaczynają pojawiać mi się partnerzy - studenci i absolwenci.
Biblioteka STAJE SIĘ ośrodkiem skupienia. Bez niej Stowarzyszenia NIE MA.

Żal mi zmarnować 2 lata siedem miesięcy i 16 dni pracy (piszę to wieczorem - 16.03.2009),
wydaje mi się to jednak nieuchronne, jeśli nie pozyskam minimum dwóch tysięcy miesięcznie do końca tego roku,
żeby wrosnąć w środowisko, usamodzielnić się finansowo (oczywista - szansa, nie pewność) i stworzyć 3 stanowiska pracy.

Dziś rozmawiałem z Panem Markiem Bumblisem (dobrze życzy, nic nie może...),
zaraz zacznę pisać e-mail do radnych z naszego okręgu i Komisji Kultury i Sportu...

Zaczynamy reklamować się w szkołach wyższych, udostępniliśmy katalog przez Internet,
zrobiliśmy ogrom roboty...


Czy jesteście państwo w stanie zrobić coś, by nie zmarnować wysiłku ludzi,
którzy nie biorąc diet, poświęcają swój czas i sporo pieniędzy
by budować więzi lokalne, budzić społeczną aktywność i wrażliwość, kształcić się i kształcić?

Pozostaję z iskierką nadziei -

Jan Urbanik
Prezes Stowarzyszenia
"Przyjazne Pomorze"

PS
Panowie Radni:
Mariusz Pankowski, Krzysztof Wiecki, Piotr Skiba, Zdzisław Kościelak nie podali do wiadomości swoich adresów mailowych.
Bardzo prosimy Panie obsługujące Komisję Kultury i Sportu o zapoznanie ich z treścią tego pisma.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 4 guests