Prawda o Katyniu, prawda o Wołyniu, prawda o Moskwie, prawda o radzieckich jeńcach w Polsce, prawda o Woli...
Jest od cholery różnych prawd... jedne są przykre dla nas, inne dla Moskali, inne dla Niemców.
Różny jest stosunek Polaków i polskich władz do różnych prawd. Jest on też zmienny w czasie.
”Przyjaciołom” banderowcom do Wołynia mało się przypominamy, o Niemcach wypisaliśmy wszystko prawie i wygadali w PRL-u
(trochę wstydliwy jest nasz stosunek do pokonanych Niemek), zostali Moskale i Katyń...
Katyń jest przedmiotem politycznej gry. Ofiary są niezaprzeczalne,
Rosyjscy polityczni oszuści przypisują je Niemcom, dla Polaków sprawa jest oczywista – czerwoni.
W imię lepszej przyszłości zostawiłbym tę sprawę historykom rosyjskim, niemieckim i polskim.
A może spodziewamy się, że zmowa rosyjsko niemiecka ogłosi światu,
że trupy z Charkowa, Miednego i Katynia to ofiary zbiorowego samobójstwa Polaków?
A może potomkowie ofiar Katynia liczą na odszkodowania od państwa rosyjskiego?
No, to wtedy, katyniacy, grajcie – pecunia non olet. Każdy grosz się przyda.
Ciszej nad grobami, spokojniej nad historią – historia traci na histerii.
Przyszłość traci na histerii.
jan urbanik
historia traci na histerii
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Dziś rano w Polsacie potężny profesor Szaniawski z głosem i pewnością siebie godnym jedynie słusznej wyroczni,
przy nim szczuplutki, ważący słowa historyk rosyjski - i rozmowa o Katyniu,
stanie wojennym i o zmarłym właśnie generale Tuczapskim.
Większość czasu zagospodarował Profesor.
Źle sądzę Profesorze i jemu podobnych kurtykachnowakachżarynach,
które mają za złe historii, że nie pasuje do ich ideałów
i oni czują się uprawnieni do ferowania wyroków o ludziach, których ta historia mieliła.
Zbrodnia w Katyniu miała ten sam cel, co zbrodnie na kułakach w Rosji, co zbrodnie Pol Pota -
wytrzebić elitę narodu, nosicieli tradycji.
Zbrodnia katyńska jest kroplą w morzu stalinowskich zbrodni, która na Rosjanach nie robi wrażenia, a zawstydza ich.
Stąd wynika łatwość, z jaką ulegają fałszerzom historii i przypisują ją Niemcom.
Apeluję o ciszę nad prochami ofiar, o ludzkie, a nie polityczno-propagandowe ich załatwianie.
Jesli idzie o opinię generała Tuczapskiego o stanie wojennym:
//Mówił, że stan wojenny nie był "mniejszym złem", ale na ówczesne czasy decyzją optymalną i aktem wyższej konieczności. Odpierając zarzut mówił, że wykonywał tylko obowiązki, zgodnie ze swymi zadaniami służbowymi w resorcie. Odnosząc się do zarzutu kierowania zbrojnym związkiem przestępczym mówił, że zarzut taki może dotyczyć tylko gangów mających tajny charakter.
Zarazem Tuczapski przyznał przed sądem, że stan wojenny naruszył konstytucję i prawa człowieka, ale - jak twierdził - już wcześniej Rada Państwa wydała dekret w czasie sesji Sejmu; co do zasad rejestracji Solidarności - ale wtedy "nikt z opozycji nie protestował". //
Zgadzam się ze zmarłym generałem co do oceny jego decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego - była ona na ten czas decyzją OPTYMALNĄ.
jan urbanik
przy nim szczuplutki, ważący słowa historyk rosyjski - i rozmowa o Katyniu,
stanie wojennym i o zmarłym właśnie generale Tuczapskim.
Większość czasu zagospodarował Profesor.
Źle sądzę Profesorze i jemu podobnych kurtykachnowakachżarynach,
które mają za złe historii, że nie pasuje do ich ideałów
i oni czują się uprawnieni do ferowania wyroków o ludziach, których ta historia mieliła.
Zbrodnia w Katyniu miała ten sam cel, co zbrodnie na kułakach w Rosji, co zbrodnie Pol Pota -
wytrzebić elitę narodu, nosicieli tradycji.
Zbrodnia katyńska jest kroplą w morzu stalinowskich zbrodni, która na Rosjanach nie robi wrażenia, a zawstydza ich.
Stąd wynika łatwość, z jaką ulegają fałszerzom historii i przypisują ją Niemcom.
Apeluję o ciszę nad prochami ofiar, o ludzkie, a nie polityczno-propagandowe ich załatwianie.
Jesli idzie o opinię generała Tuczapskiego o stanie wojennym:
//Mówił, że stan wojenny nie był "mniejszym złem", ale na ówczesne czasy decyzją optymalną i aktem wyższej konieczności. Odpierając zarzut mówił, że wykonywał tylko obowiązki, zgodnie ze swymi zadaniami służbowymi w resorcie. Odnosząc się do zarzutu kierowania zbrojnym związkiem przestępczym mówił, że zarzut taki może dotyczyć tylko gangów mających tajny charakter.
Zarazem Tuczapski przyznał przed sądem, że stan wojenny naruszył konstytucję i prawa człowieka, ale - jak twierdził - już wcześniej Rada Państwa wydała dekret w czasie sesji Sejmu; co do zasad rejestracji Solidarności - ale wtedy "nikt z opozycji nie protestował". //
Zgadzam się ze zmarłym generałem co do oceny jego decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego - była ona na ten czas decyzją OPTYMALNĄ.
jan urbanik
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest