Chłopcy ze sprywatyzowanej kolebki w Warszawie zachowywali się jak kibole,
pikieta pod domem Premiera też była kibolstwem,
słowa o premierze: "ty", tchórz, znajdziemy cię... były gówniarskie, chamskie.
Premier rządu polskiego przestał być kumplem,
teraz uosabia ona majestat Rzeczypospolitej, musi go uosabiać za dwóch.
Może nam się podobać lub nie, ale grube chamstwo nie o Premierze, ale o chamie źle świadczy.
I ta piłka... - szyderstwo, grube, prymitywne.
Premier zachowuje się godnie i przyzwoicie.
Teraz stoi przed ciężką próbą, oby nie poddał się histerii!
Rozwydrzone solidaruchy z "kolebki", którą sobie sprywatyzowali
chcą się załapać na grubszą kasę...
Żałosne są te popłuczyny po Solidarności, nazwa służy do mylenia przeciwnika.
Nie patrzyłem - czy dołączyli do kibolskiego pikniku protestanci z obu wersji lęborskiej obwodnicy?
jan urbanik
Chłopcy ze sprywatyzowanej kolebki
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 6 guests