Nie mam czasu na czytanie dzienników. Przeważnie.
Czekam tydzień, aż opadną fusy - i zanurzam się w tygodniki.
Trudno mi spić nawet tę śmietankę z tygodników, choć jako emeryt nie jestem zatrudniony.
Dziś przejrzałem Politykę, Forum, Newsweek, Angorę w czasie,
kiedy trójka dzieci przyszła do Biblioteki "na komputer"*.
W Angorze natknąłem się na wywiad z Andrzejem Łapickim,
który dzieciństwo i młodość spędził w stolicy - przedwojennej, okupacyjnej, powstańczej.
http://www.rp.pl/artykul/384812_Korzyst ... zycia.html
Koniecznie go przeczytajcie,
szczególnie winni go przeczytać młodzi, hodowani i indoktrynowani
przez twórców historii dziś-jedynie-słusznej, czyli równie fałszowanej jak peerelowska.
jan urbanik
--------------------------------------
*
Trójka dzieci przez blisko dwie godziny przepisywała bajki,
dziś nawet ilustrowała je. Kilkoro kolejnych dzieci wie, że spację stawia się po znaku interpunkcyjnym,
po niektórych duże litery; koniec wiersza, koniec akapitu,
imię dużą literą.
Kto nam pomoże? Kto zajmie się dziećmi, naszymi dziećmi?
Godzinkę w tygodniu!? - pomyśl, wpadnij do nas, pogadamy.
Ciocie, babcie, studenci psychologowie, socjologowie, pedagodzy...?
Może tak przy narodowym święcie coś dla przyszłej Polski?
j.u.
Łapicki w Rzepie
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests