Roman Graczyk TP - nawiedzony Antypeerelczyk

[jan]

Roman Graczyk TP - nawiedzony Antypeerelczyk,
pisze w opiniotwórczym, szanowanym przeze mnie Tygodniku Powszechnym:

"O ile naród, aby żyć, musiał mieć, także w tamtych warunkach, swoich profesorów i nauczycieli,
o tyle nie potrzebował Służby Bezpieczeństwa, która służyła do gnębienia
co bardziej patriotycznie nastawionych Polaków.
Służby Bezpieczeństwa potrzebowali polscy komuniści i ich moskiewscy mocodawcy"

PRL potrzebował tyle samo i takiego samego patriotyzmu jak Rzeczpospolita Polska.
Bogoojczyźniany bełkot to nie patriotyzm. To bełkot.

Dalej smuci pan Roman o dotrzymywaniu obietnic.

Tekst jest żałosny. PRL trzeba przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza - jaki był.
Karać INDYWIDUALNIE łobuzów.

Inaczej za parę lat, w Tygodniku Jedynie Słusznym jakiś inny pan Roman uzna za szkodliwy
Tygodnik Powszechny lub Straż Miejską w Tczewie, i każe to "tałatajstwo" pozamykać.

PAŃSTWO, nawiedzone pięknoduchy marnują PAŃSTWO!

Rewolucjonistom wszelkiego autoramentu, często postrewolucjonistom,
wydaje się, że oni mają patent na naprawienie świata.

Gówno prawda! Nie mają.

Ciągłe, syzyfowe naprawianie jest niezbędne, by zmniejszyć ilość piekła na ziemi.
Można to robić - jak na razie - jedynie w ramach PAŃSTWA-JAKIE-JEST.

jan urbanik