Dobro jest zakaźne
Dzieci i młodzież - nie są ani gorsi ani głupsi od nas przed laty, gdy byliśMY w ich wieku.
Jeśli są źle wychowani, znaczy to - źle ich wychowaliśMY. Mamy to, na co sobie zasłużyliśMY.
Dzieci i młodzież mają te same problemy z miłością, przyjaźnią, poczuciem bezpieczeństwa - co MY, gdy byliśMY w ich wieku.
Jeśli nie możemy się z młodymi porozumieć,
to nie oni są winni, a MY: nie rośliśMY z nimi, nie dorośliśMY do naszych czasów.
W dzisiejszych czasach, kiedy wokół marazm przeplata się z wyścigiem szczurów
nie ma jednego klucza do całej młodzieży, ale w każdym dziecku drzemie CZŁOWIEK,
wystarczy poskrobać lekko szpan i pozę – i objawia się bezradny człowiek.
Nikt (a na pewno niewielu) problem ten interesuje, szkoła bałwańsko
”realizuje programy”, rodzice często zdają się na szkołę, korypetycje i na państwo,
za takowe uważając zbiurokratyzowane, parobczańskie DZIADOSTWO POLSKIE.
Co bardziej rozumni i zasobni rodzice dbają o rozwój swych dzieci,
ale szkoły elitarne i elitarne rodziny to za mało, by odwrócić trend upadku państwa.
Pedagodzy, psycholodzy, socjolodzy - jest w okolicy ktoś, kto potrafi wyjść poza rutynę
i stymulować radosny rozwój kilku, kilkunastu osób?
Przy szkole, w szkole - gdy się da, przy bibliotekach. Można i w naszej bibliotece.
Marzy mi się szkoła krytycznego i kreatywnego myślenia,
marzy mi się towarzystwo kilku-kilkunastu krytycznych i kreatywnych.
Dobro i przyzwoitość i szlachetność są zakaźne. By je szerzyć, potrzebne są embriony szlachetności,
które dla rozwoju potrzebują rozumu i serca, a które giną w marazmie, zaniechaniu bezczynności.
Marazm, lenistwo, działania na niby, "realizacja programów" - w tych klimatach rodzi się i kwitnie zło.
A Polska z bytu politycznego przekształca sie w etnograficzny.
I marnują się ludzie.
jan urbanik
Dobro jest zakaźne
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 5 guests