żydkowie nasi - Galicja 1888

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

żydkowie nasi - Galicja 1888

Post by jan » Sat Apr 28, 2007 11:41 am

„Nędza Galicyi’ – wydana w 1888

” Ale w jednej rzeczy biedniejsza ludność żydowska ma przewagę nad zamożniejszą chrześcijańską. Całość tej ludności zyje z codziennego wysilenia i zarobku, większość egzystuje bez najmniejszego zapewnienia jutra, na samym brzegu przepaści, ruiny i nędzy ostatecznej, do której ich kilkutygodniowe niepowodzenie może na zawsze strącić. Pod wpływem tej grozy wyrabia się straszliwa walka o byt i ciągła troska o jutro, co sprawia, że przeważna ich część należy nie tylko do zarobkujących, ale i do szczędzających.”

Dalej autor pisze, że chrześcijanie, „właściciele wiejscy” i urzędnicy mają zabezpieczenie majątkowe lub emerytury, oszczędzają mało lub nic i żyją ponad stan.

”I bez rasy semickiej, i religii żydowskiej, w podobnych warunkach to samo by musiało wyniknąć, to jest takie samo przeniesienie własności klasy nie oszczędzającej a wydającej, do rąk klas oszczędzających, jak to, które faktycznie wystąpiło. Na wytłumaczenie przewagi kapitałów żydowskich zupełnie wystarcza przewaga u nas karier nieproduktywnych, i szczupłość liczby tych chrzścijan, którzy się poświęcają zawodowm produktywnym,(...)”

Galicyjscy Żydzi przejęli chrześcijańskie dobra nie dzięki przedsiębiorczości,
a dzięki oszczędności.

”Gdybyśmy mieli do czynienia nie z naszymi żydami, a z narodem rzeczywiście sprytnym, energicznym i zaborczym, Gdybyśmy tu mieli obok nas i pomiędzy nami 700 000 Szkotów lub Yankesów, ludy pracy wytężonej i śmiałej przedsiebiorczości, dawno by ci przybysze nas zjedli „mit Haut und Haaren, (...)”


Powyższych zdań parę dla wątpliwego potencjalnego czytelnika
z oryginalnej Nędzy Galicyi w komputer wklepał
jan urbanik

PS
W latach 80 ubiegłego stulecia PIW wydał wybór pism Szczepanowskiego,
mam też wybór jego pism wydanych dla żołnierzy polskich na Zachodzie
w czasie II wojny światowej. Ważna i pouczająca lektura.

Autor (S. Sz.) zrezygnował z perspektyw świetnej kariery w brytyjskiej administracji kolonialnej
i wrócił do ojczyzny, do "Galicyi", gdzie się dorobił - ZAWAŁU.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 14 guests