Pogranicza i rzezie -
każdy skutek ma swą przyczynę
Pochodzę z polsko-ruskiego pogranicza (kulturowego, nie politycznego), z okolicy Rymanowa.
Mój ojciec, Polak, żołnierz września, rozbrojony przez krasnoarmiejców,
wracał zza Lwowa do domu przez wzburzone polsko-ukraińskie morze.
Udało mu się wrócić, dzięki przyzwoitym Ukraińcom, dzięki przyzwoitym Polakom,
mimo ukraińskiej i polskiej swołoczy - udało mu się wrócić.
Biblioteka Społeczna w Gdańsku Stogach przyjmuje dary książkowe,
którymi uzupełnia swój księgozbiór, a wszystko, co nie w profilu lub co już mamy,
wystawiamy na stoliki przed Bibliotekę, oczekując "co łaska" - a nuż uda nam się przetrwać!
Przed wystawieniem każdą książkę chcę mieć w ręku, rzucić okiem na zawartość,
i często z ciężkim sercem (brak miejsca) - wystawić.
Autobiografie, pamiętniki, listy skwapliwie wyławiam, ale...
nie zawsze dopisuje mi nos i na stolik trafiają świetne lub ważne powieści autobiograficzne.
Przez dłuższy czas oczekiwały na klienta dwie książki, na których tenże, Bogu dzięki, nie poznał się.
Jan Brzoza: Przyszedł dobry dzień -
to rodzinna saga podelwowsko-lwowska, obejmująca czas przed pierwszą wojną światową
po zakończenie II wojny, kiedy bohater powieści ma odbudowywać "odzyskaną" (odzyskaną) Nysę.
Ferdynand Zamojski: Powrót nad rzekę -
rzecz o wrześniu i powrocie z "września" do domu, nie do Rymanowa, ale w głąb kulturowej Rusi (kulturowego tygla z dominacją Rusi).
Obydwie książki, dobrze napisane przez mądrych, przyzwoitych ludzi,
odkryte przeze mnie, trafiły do naszych zbiorów i są dostępne dla wszystkich,
co chcą sie uczyć na cudzych błędach, na cudzym doświadczeniu.
Dla wszystkich, co chcą być przede wszystkim LUDŹMI, a potem dopiero
Polakami, katolikami, cyklistami i hodowcami kanarków. Albo prezydentami.
Pogranicza i rzezie -
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Pogranicza i rzezie -
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests