Amatorszczyzna, urzędniczyzna. A gdzie zdrowe państwo?
Zanarchizowana szlachetczyzna i popańszczyźniane parobczaństwo -
z tego stworzył sie niezdolny do życia konglomerat mentalny polakatolika,
który nie jest zdolny uwić gniazda-państwa, w którym można by było godnie żyć i pracować.
Obecna Rzeczpospolita biurokratyzuje się, polakatolicka mentalność utrwala życie na niby.
Polacy nie są w stanie wyłonić gospodarza, zastępują go biurokratyczne struktury i procedury,
wzmagające rolę biurokracji i uzasadniające rozrost.
Czy ktoś jest w stanie położyć temu kres?
------------------------
A może ja źle widzę? Może byczo i optymistycznie jest?
Może moje kaprawe oczko zniekształca rzeczywistość, a mój starczy mózg nie jest w stanie
objąć polskiej wielkości, dobra i piękna?
Czekam na sprawiedliwą krytykę i przywrócenie mi optymizmu.
Amatorszczyzna, urzędniczyzna. A gdzie zdrowe państwo?
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Amatorszczyzna, urzędniczyzna. A gdzie zdrowe państwo?
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 8 guests