Oskarżam Bogdana Gorczycę o to, że zabrał mi dzień urlopowego czasu
na lekturę swej książki "Mój kumpel Tato"
Czas ten miałem przeznaczyć na szukanie pieniędzy
na przetrwanie Biblioteki Społecznej w listopadzie, grudniu, stycz... itd.
Nie szukałem. Książka pochłonęła mnie do czasu, aż ja pochłonąłem ją:
jest godzina 16:40, jest strona 317. Tyle stron ma książka.
Czekam na tom drugi, i na tom zerowy, gdyby ktoś wolał - minus pierwszy
o Siankach i Krakowcu.
W lipcu i sierpniu w Bibliotece zrobiliśmy kameralne spotkanie gdańszczan urodzonych w Wolnym M.G., związanych ze Stogami,
podobne kroi się na wrzesień.
Będzie w nim uczestniczył również pan Bogdan, choć on dobrze powojenny.
W księgarni na Stogach nie ma "Mego kumpla..." - bo nikt nie pyta, bo nikt o niej jeszcze nie wie.
Książeczka jest jeszcze cieplutka od drukarskiego bębna.
Panią Adelajdę, ważną postać z książki miałem okazję poznać za życia,
ona mnie nie zdążyła poznać. Była już jedną nogą tam, gdzie przyjaciele jej młodości.
jan urbanik
PS
Zauważcie, Fordor dziś milczy, zapewne też wsiąkła w Gorczycę.
Hola, hola, Koleżanko, tylko jedno z nas jest na urlopie!
j.
oskarżam Bogdana Gorczycę
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests