Zjadaczy chleba w anioły przerobić

[jan]

Zjadaczy chleba w anioły przerobić

...na to, ażebyśmy mieli społeczeństwo zdrowsze i silniejsze, a państwo lepsze, takie,
na które zamiast narzekać, moglibyśmy liczyć i z niego być dumni,
musimy przerobić zbiorową duchowość naszego ogółu i jego sił kierowniczych intelektualnych,
na tle których tworzą się kadry aparatu państwowego. (...)
Obserwując z jednej strony masy naszego ludu, z drugiej strony inteligencję i w ogóle nasze klasy wyższe,
trudno powiedzieć, gdzie widzimy lepszy materiał dla tej ewolucji, jaka powinna się odbyć, by zbliżyć nas do stanu innych, wyższych społeczeństw.
Kwietyzm życiowy naszej inteligencji jest jeszcze bardziej rażącą jej właściwością
aniżeli apatia gospodarcza mas ludowych. (...)

Różne placówki to przytułki dla osób, które szukają jedynie sposobności do spokojnej egzystencji. (...) Taki stan rzeczy musi być radykalnie zmieniony.
Kto nie usuwa nieudolnego człowieka z widowni, ten powinien czuć,
że staje się winnym poniżania naszej Ojczyzny i osłabienia jej odporności. (...)

Władysław Grabski, 1927;
wklepał jan urbanik - 2010