ONI i MY, naród i władze - dwa światy?
Nie! - to nie dwa światy,
to nasza CHORA ŚWIADOMOŚĆ!
To dziedzictwo szlacheckiego strachu przed silną władzą,
dziedzictwo niechęci do władzy zaborcy i okupanta...
Wybieramy sobie władzę i i natychmiast ustawiamy sie do niej w opozycji -
i jako społeczeństwo stajemy się jak bezgłowy potwór.
Żadna władza nic nie zrobi bez społecznej zgody, bez społecznego wsparcia,
NIE DA NAM NIC, CZEGO BYŚMY WCZEŚNIEJ NIE WYPRACOWALI.
Jeśli nie będziemy WYBRANEJ PRZEZ SIEBIE WŁADZY (kierowników, koordynatorów wspólnych poczynań) wspierać,
ugrzęźniemy w marazmie i nędzy - jak to się i dzieje.
Włożyliśmy pieniądze w stadion, cieszyliśmy sie z Euro - to nie jest dzieło, to nie jest sprawa władzy,
To stało się NASZĄ SPRAWĄ, którą należy ukończyć, i wyciągnąć z niej maksimum efektów.
Gigantomanii nawiedzonych należy zapobiegać, nie pozwolić na budowę pomników pychy,
budować trzeba z sensem, dla ludzi, POD LUDZKIE POTRZEBY
Budować społeczną i materialną INFRASTRUKTURĘ - przedszkola, świetlice, kluby dla dzieci i młodzieży,
a nie martwe skorupy dla Bóg-wie-kogo, jak Centrum Solidarności.
ONI i MY, naród i władze - dwa światy?
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
ONI i MY, naród i władze - dwa światy?
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
- Adam Zwoiński
- Członek Stowrzyszenia
- Posts: 205
- Joined: Tue Jun 15, 2010 4:01 pm
Centrum Solidarności
Centrum Solidarności - właśnie po co nam kolejny, instytucjonalny, wielki twór ?, na to idą spore pieniądzę z budżetu miasta. Oczywiście pamięć o Solidarności to część kulturalnego dziedzictwa Gdańska ale lepiej środki na jego rozbudowe przeznaczyć na takie dzieła jak Biblioteka Społeczna na Stogach, słusznie Panie Janie
Z polskiej krwi zrodzony, polskie serce noszę. Wiara Katolicka i Duma Narodowa to moja siła
//Centrum Solidarności - właśnie po co nam kolejny, instytucjonalny, wielki twór ?,
na to idą spore pieniądzę z budżetu miasta. Oczywiście pamięć o Solidarności to część kulturalnego dziedzictwa Gdańska
ale lepiej środki na jego rozbudowe przeznaczyć na takie dzieła jak Biblioteka Społeczna na Stogach, słusznie Panie Janie//
Są potrzebne środowiskowe świetlice dla dzieci, różne tanie tancbudy i świetlice dla młodzieży.
Napisałem wyżej:
Budować społeczną i materialną INFRASTRUKTURĘ - przedszkola, świetlice, kluby dla dzieci i młodzieży,
a nie martwe skorupy dla Bóg-wie-kogo, jak Centrum Solidarności.
Społeczna infrastruktura - to zorganizowane grupy i grupki społeczne, hobbyści,
miłośnicy mundurów i hodowcy kanarków, bibliofile i poszukiwacze skarbów,
miłośnicy ziem i majsterkowicze, stowarzyszenie łysych i jąkających się, kółka różańcowe...
Na świetny koncert skrzypaczek do dużej, dobrej sali przychodzi 4 osoby,
w tym rodzice jednej z nich, na promocje książki lokalnego autora, na spotkanie ze znanym profesorem - po kilka osób.
A powstają pomniki pychy, okresowo gromadzące tłumy kibiców lub snobów, a nie gromadzące społeczności, przeważnie drogie i puste, a więc bez sensu.
Nie jestem PRZECIW INSTYTUCJOM MONUMENTALNYM,
ale musi to być monumentalizm z woli i entuzjazmu społeczeństwa, a nie pomniki pychy przywódców,
zbudowane na nędzy i ciemnocie narodu.
na to idą spore pieniądzę z budżetu miasta. Oczywiście pamięć o Solidarności to część kulturalnego dziedzictwa Gdańska
ale lepiej środki na jego rozbudowe przeznaczyć na takie dzieła jak Biblioteka Społeczna na Stogach, słusznie Panie Janie//
Są potrzebne środowiskowe świetlice dla dzieci, różne tanie tancbudy i świetlice dla młodzieży.
Napisałem wyżej:
Budować społeczną i materialną INFRASTRUKTURĘ - przedszkola, świetlice, kluby dla dzieci i młodzieży,
a nie martwe skorupy dla Bóg-wie-kogo, jak Centrum Solidarności.
Społeczna infrastruktura - to zorganizowane grupy i grupki społeczne, hobbyści,
miłośnicy mundurów i hodowcy kanarków, bibliofile i poszukiwacze skarbów,
miłośnicy ziem i majsterkowicze, stowarzyszenie łysych i jąkających się, kółka różańcowe...
Na świetny koncert skrzypaczek do dużej, dobrej sali przychodzi 4 osoby,
w tym rodzice jednej z nich, na promocje książki lokalnego autora, na spotkanie ze znanym profesorem - po kilka osób.
A powstają pomniki pychy, okresowo gromadzące tłumy kibiców lub snobów, a nie gromadzące społeczności, przeważnie drogie i puste, a więc bez sensu.
Nie jestem PRZECIW INSTYTUCJOM MONUMENTALNYM,
ale musi to być monumentalizm z woli i entuzjazmu społeczeństwa, a nie pomniki pychy przywódców,
zbudowane na nędzy i ciemnocie narodu.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 5 guests