Kultura - to społeczne życie ludzkie.
Kultura to całokształt dzieł ludzkich mózgów i ludzkich rąk,
które pozwoliły człowiekowi sięgnąć w sferę ponadzwierzęcą:
stworzyć narzędzia pracy, instytucje i normy-formy wzajemnych stosunków.
Człowiek sięgnął do sfery ponadzwierzęcej,
swoim ciałem tkwi w niej jednak - i będzie tkwił:
musi zaspokajać swe biologiczne potrzeby, podlega żywiołowi instynktów,
bez których życie byłoby...
Bez których nie byłoby życia!
Kultura nakłada uzdę ludzkim instynktom,
pozwala PRACĄ podnieść jakość i godność życia.
Wojny oraz rewolucje spowodowane przez nadmierne społeczne dysproporcje, wielkie kataklizmy - powodują,
że zrywa się uzda nałożona przez kulturę - i to, co było człowiekiem staje się zwierzęciem,
czasem, odnoszę wrażenie, podzwierzęciem.
Tylko wyjątkowi ludzie potrafią zachować fason w sytuacjach ekstremalnych.
Mimo ogromnych sukcesów człowieka w dziedzinie poznania i wytwórczości
ciągle nie nadąża ona za rosnącymi potrzebami rosnącej populacji
i walka o byt (poziom bytu) wymaga ogromnego wysiłku.
Od szarej codziennej walki o byt, by dodać życiu powabu, by zregenerować siły
człowiek musi "odskoczyć " w święto, zabawę, poobcować z pięknem -
tu ogromna rola religii, sztuki, sportu.
Człowiek kulturalny to nie ten, co biega po koncertach i wernisażach, wzdycha, wielbi...
człowiek kulturalny to twórca, fachowiec,
dobry w swoim zawodzie: lekarz, tramwajarz, generał, inżynier, aktor...
Kultura - to efektywna praca służąca człowiekowi, to zachowania ułatwiające współżycie.
Sztuka to radość, ukojenie, również bodziec do refleksji nad życiem. To służba człowiekowi.
A kicz?
To dosłowność, to nadmierny dydaktyzm, dogmatyzm zwalniający od myślenia i wartościowania.
Kultura a życie, życie a sztuka
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Kultura a życie, życie a sztuka
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 5 guests