Kultura a życie, życie a sztuka

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Kultura a życie, życie a sztuka

Post by jan » Wed Feb 02, 2011 8:13 am

Kultura - to społeczne życie ludzkie.
Kultura to całokształt dzieł ludzkich mózgów i ludzkich rąk,
które pozwoliły człowiekowi sięgnąć w sferę ponadzwierzęcą:
stworzyć narzędzia pracy, instytucje i normy-formy wzajemnych stosunków.

Człowiek sięgnął do sfery ponadzwierzęcej,
swoim ciałem tkwi w niej jednak - i będzie tkwił:
musi zaspokajać swe biologiczne potrzeby, podlega żywiołowi instynktów,
bez których życie byłoby...

Bez których nie byłoby życia!

Kultura nakłada uzdę ludzkim instynktom,
pozwala PRACĄ podnieść jakość i godność życia.

Wojny oraz rewolucje spowodowane przez nadmierne społeczne dysproporcje, wielkie kataklizmy - powodują,
że zrywa się uzda nałożona przez kulturę - i to, co było człowiekiem staje się zwierzęciem,
czasem, odnoszę wrażenie, podzwierzęciem.
Tylko wyjątkowi ludzie potrafią zachować fason w sytuacjach ekstremalnych.

Mimo ogromnych sukcesów człowieka w dziedzinie poznania i wytwórczości
ciągle nie nadąża ona za rosnącymi potrzebami rosnącej populacji
i walka o byt (poziom bytu) wymaga ogromnego wysiłku.

Od szarej codziennej walki o byt, by dodać życiu powabu, by zregenerować siły
człowiek musi "odskoczyć " w święto, zabawę, poobcować z pięknem -
tu ogromna rola religii, sztuki, sportu.

Człowiek kulturalny to nie ten, co biega po koncertach i wernisażach, wzdycha, wielbi...
człowiek kulturalny to twórca, fachowiec,
dobry w swoim zawodzie: lekarz, tramwajarz, generał, inżynier, aktor...

Kultura - to efektywna praca służąca człowiekowi, to zachowania ułatwiające współżycie.

Sztuka to radość, ukojenie, również bodziec do refleksji nad życiem. To służba człowiekowi.

A kicz?
To dosłowność, to nadmierny dydaktyzm, dogmatyzm zwalniający od myślenia i wartościowania.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 5 guests