"Leonardo Pratto postrach Ognistego Miecza" - i życie
Zabili go, a on uciekł...
Około 50 lat temu zacząłem czytać tę książeczkę i - by nie marnować życia - odłożyłem.
Od tego czasu nie straciłem ani chwili na czytanie idiotyzmów.
Czytam tylko rzeczy, które nie kłócą się ze zdrowym rozsądkiem.
Na początku, kiedy człowiek wchodzi w sztukę czytania,warto mu dostarczyć tekstów porywających,
frapujących, zabawnych, by pokonał męki składania literek w sensy,
potem, kiedy techniczne bariery zostaną pokonane, warto skupić się na poznawaniu i rozumieniu życia. I zabawie. I rozrywce.
Nurzanie się dorosłych ludzi w fantasmagoriach - zamiast życia - to odczłowieczanie się,
Głupia książka działa jak narkotyk, serial działa jak narkotyk - unosi w światy nierzeczywiste, jakieś niereligijne nieba.
"Leonardo Pratto postrach Ognistego Miecza" - i ży
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
"Leonardo Pratto postrach Ognistego Miecza" - i ży
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
a na Fejsbuku poturlała się korespondencja
a na Fejsbuku poturlała się korespondencja:
[i]#
Ewa Czerwińska nie zgadzam się z Tobą, czasem trzeba poczytać coś głupiego, tak dla higieny psychicznej (ale nie mam tu na myśli np piśmideł w stylu "życie na gorąco" itd) ;)
#
Jan Urbanik Dla higieny psychicznej idę porozmawiać z bałwanami morskimi w czasie sztormu, pluskajacymi falami w czasie spokojnym, z szumem drzew.
Mogę posłuchać muzyki, zajrzeć do ulubionych malarzy, napić się wina
#
Jan Urbanik Czytać coś głupiego, rozmawiać z głupcem - to dla masochistów.
Ja nie znich.
#
Jan Urbanik Jak cię znam, sądzę, że pisząc "coś głupiego" miałaś na myśli "coś lekkiego".
#
Ewa Czerwińska no jasne! ale tak się z Tobą droczę od rana ;) a tak w ogóle, to nawet w najgłupszym dziele ( lub człowieku) można znaleźc coś interesującego. Nic nie jest idealnie mądre, ani bezdennie głupie.
#
Jan Urbanik Zawsze, cały mój mizerny żywot, to próby dotarcia i obcowania z ludźmi mądrzejszymi ode mnie. Miałem w życiu trochę szczęścia do inteligentnych przyjaciół.
Spotkanie z głupcem - to zawsze strata, czasem nieszczęście.
Jak nie ma na podorędziu żywych - to szukam kontaktu z nieboszczykami, których dzieł krocie, a których częśćkrocie zebrałem w swym księgozbiorze, by do nich sięgać kiedy mi się zamarzy.
Miałem nadzieję, że Biblioteka Społeczna będzie platformą
MĄDRYCH, AKTYWNYCH i PRZYZWOITYCH OBCOWANIA i WSPÓŁDZIAŁANIA dla UPIĘKSZANIA i POPRAWIANIA OKOLICZNEGO ŚWIATA.
I jeszcze iskierkę takiej nadziei mam.
#
Ewa Czerwińska i tak trzymaj, fajnie że są tacy zapaleńcy jak TY :)))
#
Jan Urbanik Trzymam, trzymam, ale znowu, aby wy-trzymać, musiałem naruszyć mój osobisty fundusz pogrzebowy;
balansowanie na granicy wy-trzymania i przeznaczanie 80 % energii dla św. Biurokracego by wy-trzymać - to marnotrawstwo energii.
W tej sytuacji w miarę normalnego człowieka, jakim się chwilami czuję, wcześniej niż później trafia szlag.
[i]#
Ewa Czerwińska nie zgadzam się z Tobą, czasem trzeba poczytać coś głupiego, tak dla higieny psychicznej (ale nie mam tu na myśli np piśmideł w stylu "życie na gorąco" itd) ;)
#
Jan Urbanik Dla higieny psychicznej idę porozmawiać z bałwanami morskimi w czasie sztormu, pluskajacymi falami w czasie spokojnym, z szumem drzew.
Mogę posłuchać muzyki, zajrzeć do ulubionych malarzy, napić się wina
#
Jan Urbanik Czytać coś głupiego, rozmawiać z głupcem - to dla masochistów.
Ja nie znich.
#
Jan Urbanik Jak cię znam, sądzę, że pisząc "coś głupiego" miałaś na myśli "coś lekkiego".
#
Ewa Czerwińska no jasne! ale tak się z Tobą droczę od rana ;) a tak w ogóle, to nawet w najgłupszym dziele ( lub człowieku) można znaleźc coś interesującego. Nic nie jest idealnie mądre, ani bezdennie głupie.
#
Jan Urbanik Zawsze, cały mój mizerny żywot, to próby dotarcia i obcowania z ludźmi mądrzejszymi ode mnie. Miałem w życiu trochę szczęścia do inteligentnych przyjaciół.
Spotkanie z głupcem - to zawsze strata, czasem nieszczęście.
Jak nie ma na podorędziu żywych - to szukam kontaktu z nieboszczykami, których dzieł krocie, a których częśćkrocie zebrałem w swym księgozbiorze, by do nich sięgać kiedy mi się zamarzy.
Miałem nadzieję, że Biblioteka Społeczna będzie platformą
MĄDRYCH, AKTYWNYCH i PRZYZWOITYCH OBCOWANIA i WSPÓŁDZIAŁANIA dla UPIĘKSZANIA i POPRAWIANIA OKOLICZNEGO ŚWIATA.
I jeszcze iskierkę takiej nadziei mam.
#
Ewa Czerwińska i tak trzymaj, fajnie że są tacy zapaleńcy jak TY :)))
#
Jan Urbanik Trzymam, trzymam, ale znowu, aby wy-trzymać, musiałem naruszyć mój osobisty fundusz pogrzebowy;
balansowanie na granicy wy-trzymania i przeznaczanie 80 % energii dla św. Biurokracego by wy-trzymać - to marnotrawstwo energii.
W tej sytuacji w miarę normalnego człowieka, jakim się chwilami czuję, wcześniej niż później trafia szlag.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests