Refleksje na tle dyskusji związanej z Powstaniem Warszawskim
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Refleksje na tle dyskusji związanej z Powstaniem Warszawskim
Post factum jest wielu mądrych szczególnie potomków zdrajców, komunistów, oportunistów, wychowanych w okresie fałszowanej historii dosłownie ogłupiającej nasz naród i trzymania nas w kagańcu z łańcuchami w rękach Moskwy.
Stalin nie zrealizowałby żadnych swoich planów, gdyby nie zaczął planowania już przed podpisaniem paktu Ribbentrop – Mołotow i realizowania swojej polityki eksterminacyjnej w stosunku do Polski tj. już od 16/17.09.39. Internowanie 250 000 żołnierzy, zsyłki na Sybir, selekcja i mordowanie inteligencji w swojej strefie okupacyjnej, gdy w drugiej strefie podobnie działali Niemcy, spowodowało, że ginął patriotyzm, a powodzenie miała oportunizm (nie mylić z opozycją!) kolaboracja.
Z wyselekcjonowanej przez NKWD kadry oficerskiej tworzą się kadry rzekomej polskiej armii i władz przyszłej polskiej republiki lub kraju. Podstępna działalność wkraczających Rosjan, przy pomocy zdrajców, bezwzględnie likwiduje wszystkie struktury Polski podziemnej. Jeszcze po wojnie były zsyłki na Sybir i lata represjonowania w tym fizycznej likwidacji przeciwników komunizmu i obrońców Polski z 1939 walczących w kraju i na Zachodzie.
Lata archiwa w Polsce były udostępnione tylko prokomunistycznym badaczom, a publikacje przed opublikowaniem cenzurowane nawet przez cenzorów rosyjskich. Indoktrynacja osiągnęła szczyty możliwości i jej efekty widać nawet dzisiaj. Zresztą najlepszym potwierdzeniem jest to, że nie było dekomunizacji w ZSRR, ani u nas, nie ukarano za zbrodnie dokonane w imieniu komunizmu po wojnie, za tłumienie zrywów w 1956, 1968, 1970, za stan wojenny – żaden Ka - Cyk nie został ukarany!
Jaruzelski sam się pochwalił, jak opublikował na swojej stronie wycinek formularza o nadanie obywatelstwa ZSRR w 1941 roku dla jego rodziny (widocznie całość, by go za bardzo kompromitowała) i nigdy nie zrzekł się jej, a przecież w swoich rękach uchwycił dyktatorską władzę! To on zdecydował jak mają się toczyć dalej losy kraju, kto może dalej rządzić, przecież w czasie internowania dokonano selekcji i Kiszczak bardzo dobrze znał metody „werbunku” do współpracy i miał czas do likwidacji kompromitujących dokumentów.
Wałęsa nie grał tylko w ping-ponga z SB-kami – przecież też się pochwalił: „ja obroniłem Jaruzelskiego. Szkoda, że nie powiedział: „Ja rozwaliłem Solidarność” lub „Ja wycofałem się z Solidarności, bo znalazłem się w innej”, a coś tam kiedyś obiecywał, że on wyjdzie ostatni…
Komunizm jak oset zerwany, ale korzenie pozostały !
Bilansując:
1/ Nikt nie jest w stanie przedstawić obiektywnie sytuacji przed wybuchem Powstania Warszawskiego i w czasie jego przebiegu oraz wszystkich zachowań, działań Rosjan, bo Niemcy potrafią dość wiernie (choć często przyduszeni do muru) przyznać do swoich „grzechów”, a Rosjanie nigdy!
2/ Lata komunizmu w Polsce doprowadziły zastraszenia obywateli, do takiej demoralizacji, że oportunizm jest metodą na przeżycie, pozorowaną demokrację i w różnej formie legalizowanie bezprawia.
3/ Zachowanie się Rosjan w „okupowanej” po wojnie Polsce pozwala nam być przekonanym, że wykończyliby jeszcze więcej warszawiaków, bo dla nich to byli ludzie na wyższym poziomie ekonomicznym i intelektualnym (polskie pamieszczyki, pany).
W związku z powyższym:
WINNIŚMY Z SZACUNKIEM ODNOSIĆ SIĘ DO TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄC, ŻYĆ NA KOLANACH, POWSTALI, ABY WALCZYĆ O NIEPODLEGŁOŚĆ I ZGINĘLI W TEJ WALCE,
bo myśmy ją uzyskali prawie po 50 latach, bo dopiero 18 września 1993 roku (opuszczenie Polski przez wojska ZSRR) dzięki ofiarom narodu skupionego wokół oszukanej i rozbitej jego SOLIDARNOŚCI płacąc w stanie wojennym też wielu zabitymi, torturowanymi, krzywdzonymi „w obronie socjalizmu” tzn. „ideałów” głoszonych przez PPR, PZPR!
Dopiero po 53 latach po wojnie np. w Gdańsku nadano Honorowe Obywatelstwo Obrońcom Westerplatte i Poczty Polskiej (a Bierut dostał je już w 1947 roku, zaś Rokossowski w 1949). Natomiast Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie dopiero 31 lipca 2004 zostało otwarte w przeddzień 60. rocznicy jego wybuchu.
Ten oportunizm dzisiejszych władz i jej wszystkich organów, sługusów doprowadził do tego, że np. byle chłystek, a może nawet szuja ośmiela się ubliżać mnie 70 – latkowi za to, że byłem i jestem dysydentem! Blogerzy tak się boją, że nikt nie tylko, że nie poparł nigdy mnie w jakichś demokratycznych pomysłach, tylko podważał w wątpliwość nawet to, że dzięki Jaruzelskiemu mam podwójne wariackie papiery za moje poglądy, działalność i jeszcze wyzywają mnie od komunistów, pisowców!
W ogóle dziwię się, że administratorzy Onetu.pl i Newsweeka nie reagują na wulgaryzmy smarkaterii, a szczególnie na wulgarne wyzwiska, a potrafią reagować jak się rzuci jakieś „cień” na polityków z pierwszych stron gazet. Już szereg razy domagałem się wyjaśnienia, dlaczego usunięto mój komentarz. To potem mnie przepraszano, że "rzekomo" przez pomyłkę!
Przedwczoraj w ogóle nie było mego bloga na Onecie.pl, a dzisiaj zginęły moje wpisy na Newsweeku i w obu przypadkach po mojej mailu o podanie mi podstawy prawej na mocy której jestem pozbawiony wolności słowa pojawiły się znowu.
Franciszek Krzysiak 12.08.2011
Stalin nie zrealizowałby żadnych swoich planów, gdyby nie zaczął planowania już przed podpisaniem paktu Ribbentrop – Mołotow i realizowania swojej polityki eksterminacyjnej w stosunku do Polski tj. już od 16/17.09.39. Internowanie 250 000 żołnierzy, zsyłki na Sybir, selekcja i mordowanie inteligencji w swojej strefie okupacyjnej, gdy w drugiej strefie podobnie działali Niemcy, spowodowało, że ginął patriotyzm, a powodzenie miała oportunizm (nie mylić z opozycją!) kolaboracja.
Z wyselekcjonowanej przez NKWD kadry oficerskiej tworzą się kadry rzekomej polskiej armii i władz przyszłej polskiej republiki lub kraju. Podstępna działalność wkraczających Rosjan, przy pomocy zdrajców, bezwzględnie likwiduje wszystkie struktury Polski podziemnej. Jeszcze po wojnie były zsyłki na Sybir i lata represjonowania w tym fizycznej likwidacji przeciwników komunizmu i obrońców Polski z 1939 walczących w kraju i na Zachodzie.
Lata archiwa w Polsce były udostępnione tylko prokomunistycznym badaczom, a publikacje przed opublikowaniem cenzurowane nawet przez cenzorów rosyjskich. Indoktrynacja osiągnęła szczyty możliwości i jej efekty widać nawet dzisiaj. Zresztą najlepszym potwierdzeniem jest to, że nie było dekomunizacji w ZSRR, ani u nas, nie ukarano za zbrodnie dokonane w imieniu komunizmu po wojnie, za tłumienie zrywów w 1956, 1968, 1970, za stan wojenny – żaden Ka - Cyk nie został ukarany!
Jaruzelski sam się pochwalił, jak opublikował na swojej stronie wycinek formularza o nadanie obywatelstwa ZSRR w 1941 roku dla jego rodziny (widocznie całość, by go za bardzo kompromitowała) i nigdy nie zrzekł się jej, a przecież w swoich rękach uchwycił dyktatorską władzę! To on zdecydował jak mają się toczyć dalej losy kraju, kto może dalej rządzić, przecież w czasie internowania dokonano selekcji i Kiszczak bardzo dobrze znał metody „werbunku” do współpracy i miał czas do likwidacji kompromitujących dokumentów.
Wałęsa nie grał tylko w ping-ponga z SB-kami – przecież też się pochwalił: „ja obroniłem Jaruzelskiego. Szkoda, że nie powiedział: „Ja rozwaliłem Solidarność” lub „Ja wycofałem się z Solidarności, bo znalazłem się w innej”, a coś tam kiedyś obiecywał, że on wyjdzie ostatni…
Komunizm jak oset zerwany, ale korzenie pozostały !
Bilansując:
1/ Nikt nie jest w stanie przedstawić obiektywnie sytuacji przed wybuchem Powstania Warszawskiego i w czasie jego przebiegu oraz wszystkich zachowań, działań Rosjan, bo Niemcy potrafią dość wiernie (choć często przyduszeni do muru) przyznać do swoich „grzechów”, a Rosjanie nigdy!
2/ Lata komunizmu w Polsce doprowadziły zastraszenia obywateli, do takiej demoralizacji, że oportunizm jest metodą na przeżycie, pozorowaną demokrację i w różnej formie legalizowanie bezprawia.
3/ Zachowanie się Rosjan w „okupowanej” po wojnie Polsce pozwala nam być przekonanym, że wykończyliby jeszcze więcej warszawiaków, bo dla nich to byli ludzie na wyższym poziomie ekonomicznym i intelektualnym (polskie pamieszczyki, pany).
W związku z powyższym:
WINNIŚMY Z SZACUNKIEM ODNOSIĆ SIĘ DO TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄC, ŻYĆ NA KOLANACH, POWSTALI, ABY WALCZYĆ O NIEPODLEGŁOŚĆ I ZGINĘLI W TEJ WALCE,
bo myśmy ją uzyskali prawie po 50 latach, bo dopiero 18 września 1993 roku (opuszczenie Polski przez wojska ZSRR) dzięki ofiarom narodu skupionego wokół oszukanej i rozbitej jego SOLIDARNOŚCI płacąc w stanie wojennym też wielu zabitymi, torturowanymi, krzywdzonymi „w obronie socjalizmu” tzn. „ideałów” głoszonych przez PPR, PZPR!
Dopiero po 53 latach po wojnie np. w Gdańsku nadano Honorowe Obywatelstwo Obrońcom Westerplatte i Poczty Polskiej (a Bierut dostał je już w 1947 roku, zaś Rokossowski w 1949). Natomiast Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie dopiero 31 lipca 2004 zostało otwarte w przeddzień 60. rocznicy jego wybuchu.
Ten oportunizm dzisiejszych władz i jej wszystkich organów, sługusów doprowadził do tego, że np. byle chłystek, a może nawet szuja ośmiela się ubliżać mnie 70 – latkowi za to, że byłem i jestem dysydentem! Blogerzy tak się boją, że nikt nie tylko, że nie poparł nigdy mnie w jakichś demokratycznych pomysłach, tylko podważał w wątpliwość nawet to, że dzięki Jaruzelskiemu mam podwójne wariackie papiery za moje poglądy, działalność i jeszcze wyzywają mnie od komunistów, pisowców!
W ogóle dziwię się, że administratorzy Onetu.pl i Newsweeka nie reagują na wulgaryzmy smarkaterii, a szczególnie na wulgarne wyzwiska, a potrafią reagować jak się rzuci jakieś „cień” na polityków z pierwszych stron gazet. Już szereg razy domagałem się wyjaśnienia, dlaczego usunięto mój komentarz. To potem mnie przepraszano, że "rzekomo" przez pomyłkę!
Przedwczoraj w ogóle nie było mego bloga na Onecie.pl, a dzisiaj zginęły moje wpisy na Newsweeku i w obu przypadkach po mojej mailu o podanie mi podstawy prawej na mocy której jestem pozbawiony wolności słowa pojawiły się znowu.
Franciszek Krzysiak 12.08.2011
Moje widzenie świata tak znacząco różni się od widzenia Franciszkowego,
że praktycznie KAŻDY mój tekst zahaczający o historię najnowszą i politykę
jest polemiką z jego poglądami i emocjami.
W tej sytuacji polemika z powyższym postem traci sens.
Zajrzałem do definicji słowa dysydent w wikisłowniku, skopiowałem:
dysydent (język polski) [edytuj]
wymowa:
IPA: [dɨˈsɨdɛ̃nt], AS: [dysydẽnt], zjawiska fonetyczne: nazal. wymowa ?/i
znaczenia:
rzeczownik, rodzaj męskoosobowy
(1.1) polit. osoba występująca przeciwko władzy i z tego powodu represjonowana; zob. też dysydent (polityka) w Wikipedii
(1.2) osoba, która odsunęła się od grupy, do której należała
(1.3) hist. odstępca od dogmatów kościelnych, w dawnej Polsce ktoś wyznający religię chrześcijańską inną niż katolicyzm, szczególnie protestant
że praktycznie KAŻDY mój tekst zahaczający o historię najnowszą i politykę
jest polemiką z jego poglądami i emocjami.
W tej sytuacji polemika z powyższym postem traci sens.
Zajrzałem do definicji słowa dysydent w wikisłowniku, skopiowałem:
dysydent (język polski) [edytuj]
wymowa:
IPA: [dɨˈsɨdɛ̃nt], AS: [dysydẽnt], zjawiska fonetyczne: nazal. wymowa ?/i
znaczenia:
rzeczownik, rodzaj męskoosobowy
(1.1) polit. osoba występująca przeciwko władzy i z tego powodu represjonowana; zob. też dysydent (polityka) w Wikipedii
(1.2) osoba, która odsunęła się od grupy, do której należała
(1.3) hist. odstępca od dogmatów kościelnych, w dawnej Polsce ktoś wyznający religię chrześcijańską inną niż katolicyzm, szczególnie protestant
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
drhumor wrote:Wałęsa nie grał tylko w ping-ponga z SB-kami – przecież też się pochwalił: „ja obroniłem Jaruzelskiego. Szkoda, że nie powiedział: „Ja rozwaliłem Solidarność” lub „Ja wycofałem się z Solidarności, bo znalazłem się w innej”, a coś tam kiedyś obiecywał, że on wyjdzie ostatni…
W tym Wałęsa ma rację. Ratował nas wszystkich przed ZSRR. Gdyby oni dalej sobie poczynali w końcu zjedliby i Jaruzelskiego.
Janku nie próbuj ze mną walczyć pustosłowiem!
"Moje widzenie świata tak znacząco różni się od widzenia Franciszkowego,
że praktycznie KAŻDY mój tekst zahaczający o historię najnowszą i politykę
jest polemiką z jego poglądami i emocjami.
W tej sytuacji polemika z powyższym postem traci sens."
Ponadto z przykrością muszę Ci zwrócić uwagę na to, że nie posiadasz tylu informacji na te tematy co ja ponieważ:
1/ z wykształcenia jestem m.in.: socjologiem - politologiem, oficerem;
2/ władam językiem niemieckim i rosyjskim;
3/ służbowo szereg lat studiowałem i dokonywałem (z pasją!) analizy TV - zachodnioniemieckiej i rozgłośni zagranicznych nadających w języku polskim;
4/ w pracy miałem dostęp do materiałów, do których nie ma dostępu przeciętny obywatel, oraz do prasy zachodnioniemieckiej;
5/ od 1962 roku jeździłem często za granicę jako pilot wycieczek zagranicznych, tłumacz i turysta oraz w kraju obsługiwałem turystów zagranicznych z językami niem. i ros. jako pilot i przewodnik przeprowadzając tysiące rozmów i dzięki nim zdobywałem też bogatą literaturę;
6/ w czasie wszystkich moich prac ocierałem się o osoby z aparatu władzy obserwując ich i służąc im też za tłumacza;
7/ nie zapominaj, że ja urodziłem się też w tej miejscowości co Jaruzelski, znam jego życiorys o wiele lepiej od Ciebie oraz, że byłem oficerem nawet aparatu wojny – psychologicznej;
8/ od lat posiadam zachodnią antenę satelitarną i codziennie oglądam w oryginale programy historyczne niemieckie i rosyjskie i tak np. w ostatnią sobotę na PTP Planeta oglądałem bardzo obiektywny program o L. Breżniewie. Oto w skrócie o nim:
- Breżniew w spisku „3” obalił Chruszczowa, który ośmielił się w ZSRR skrytykować Stalina i potępić jego działalność i był I sekretarzem KC KPZR od 1964 – 1971.
- Breżniew zatrzymał kurs destalinizacji i rozpoczął kurs rehabilitacji Stalina, nakaz chwalenia socjalizmu i zakaz krytyki komunizmu oraz represje (w tym masę zamykanych w oddziałach psychiatrycznych) za tę krytykę w kraju i za granicą! Np.: NKWD 5 lat pracowała, aby ustalić pseudonimy drukujących na zachodzie Sieniawskiego i Daniela i za to 1 otrzymał 8 lat więzienia i 5 lat zsyłki, a 2-gi 5 lat i 3 zsyłki.
I tu dodam i podkreślę, że: JARUZELSKI BYŁ PUPILEM BREŻNIEWA
i zaczął jak Breżniew realizować kurs obrony komunizmu nazwanego socjalizmem przy pomocy wojska wprowadzając stan wojenny!
Teraz Jaruzelskiego stara się rehabilitować Komorowski i massmedia!
Nie zapomnij też, że dzięki Jaruleskiemu ja za moje poglądy polityczne i działalność dostałem „podwójne papiery wariackie!” – chyba nie chciałbyś tego przeżyć, co ja przeżyłem….
Franciszek - dysydent za komuny i dzisiaj
że praktycznie KAŻDY mój tekst zahaczający o historię najnowszą i politykę
jest polemiką z jego poglądami i emocjami.
W tej sytuacji polemika z powyższym postem traci sens."
Ponadto z przykrością muszę Ci zwrócić uwagę na to, że nie posiadasz tylu informacji na te tematy co ja ponieważ:
1/ z wykształcenia jestem m.in.: socjologiem - politologiem, oficerem;
2/ władam językiem niemieckim i rosyjskim;
3/ służbowo szereg lat studiowałem i dokonywałem (z pasją!) analizy TV - zachodnioniemieckiej i rozgłośni zagranicznych nadających w języku polskim;
4/ w pracy miałem dostęp do materiałów, do których nie ma dostępu przeciętny obywatel, oraz do prasy zachodnioniemieckiej;
5/ od 1962 roku jeździłem często za granicę jako pilot wycieczek zagranicznych, tłumacz i turysta oraz w kraju obsługiwałem turystów zagranicznych z językami niem. i ros. jako pilot i przewodnik przeprowadzając tysiące rozmów i dzięki nim zdobywałem też bogatą literaturę;
6/ w czasie wszystkich moich prac ocierałem się o osoby z aparatu władzy obserwując ich i służąc im też za tłumacza;
7/ nie zapominaj, że ja urodziłem się też w tej miejscowości co Jaruzelski, znam jego życiorys o wiele lepiej od Ciebie oraz, że byłem oficerem nawet aparatu wojny – psychologicznej;
8/ od lat posiadam zachodnią antenę satelitarną i codziennie oglądam w oryginale programy historyczne niemieckie i rosyjskie i tak np. w ostatnią sobotę na PTP Planeta oglądałem bardzo obiektywny program o L. Breżniewie. Oto w skrócie o nim:
- Breżniew w spisku „3” obalił Chruszczowa, który ośmielił się w ZSRR skrytykować Stalina i potępić jego działalność i był I sekretarzem KC KPZR od 1964 – 1971.
- Breżniew zatrzymał kurs destalinizacji i rozpoczął kurs rehabilitacji Stalina, nakaz chwalenia socjalizmu i zakaz krytyki komunizmu oraz represje (w tym masę zamykanych w oddziałach psychiatrycznych) za tę krytykę w kraju i za granicą! Np.: NKWD 5 lat pracowała, aby ustalić pseudonimy drukujących na zachodzie Sieniawskiego i Daniela i za to 1 otrzymał 8 lat więzienia i 5 lat zsyłki, a 2-gi 5 lat i 3 zsyłki.
I tu dodam i podkreślę, że: JARUZELSKI BYŁ PUPILEM BREŻNIEWA
i zaczął jak Breżniew realizować kurs obrony komunizmu nazwanego socjalizmem przy pomocy wojska wprowadzając stan wojenny!
Teraz Jaruzelskiego stara się rehabilitować Komorowski i massmedia!
Nie zapomnij też, że dzięki Jaruleskiemu ja za moje poglądy polityczne i działalność dostałem „podwójne papiery wariackie!” – chyba nie chciałbyś tego przeżyć, co ja przeżyłem….
Franciszek - dysydent za komuny i dzisiaj
drhumor wrote: tu dodam i podkreślę, że: JARUZELSKI BYŁ PUPILEM BREŻNIEWA
i zaczął jak Breżniew realizować kurs obrony komunizmu nazwanego socjalizmem przy pomocy wojska wprowadzając stan wojenny!
Znając jako tako historię II wojny światowej, roli Rosji w niej i wprowadzeniu socjalizmu można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że prędzej czy poźniej po osiągnięciu swoich celów Jaruzelskiego by wykończono a przynajmniej odsunięto. Zresztą widoczne to jest nawet w obecnej polityce Rosji - próba wchłonięcia Białorusi, wszystko podporządkowane 1 człowiekowi.
P.S. Ja mam coś lepszego niż kablówka i też mam 2 rosyjskie kanały (nie rozumiem ich), ale oprócz tego są inne świetne kanały typu BBC Knowledge, Viasat Explorer i Discovery Historia, ale to nie znaczy, że jestem lepsza od innych. W szkole średniej pisałam maturę z Rosji podvczas II wojny światowej.
Mandi!
Jak sama napisałaś znasz "jako tako historię II wojny światowej" i musiałabyś się wiele lat jej uczyć, abyś mogła ze mną na te tematy dyskutować, a ja starszy 70-letni pan nie mam ochoty Cię jej uczyć!
Poszukaj sobie młodszego dyskutanta, z którym bedziesz na równym poziomie i sobie podyskutujecie. Życzę sukcesów.
Jak sama napisałaś znasz "jako tako historię II wojny światowej" i musiałabyś się wiele lat jej uczyć, abyś mogła ze mną na te tematy dyskutować, a ja starszy 70-letni pan nie mam ochoty Cię jej uczyć!
Poszukaj sobie młodszego dyskutanta, z którym bedziesz na równym poziomie i sobie podyskutujecie. Życzę sukcesów.
Wierzę we wszystko, co o sobie napisałeś - przyjmuję to w dobrej wierze - i cześć.
Twoje widzenie świata wynika z Twoich doświadczeń i wiedzy - inaczej być nie może.
Moje doświadczenia ukształtowały mój światopogląd - i opisuję rzeczywistość tak jak ją widzę.
Nie roszcząc sobie pretensji do posiadania poglądów jedynie słusznych,
prezentuję je m.in. na tym forum - jako moje.
Na równych prawach - z Mandi i z Tobą, i z każdym innym,
komu zechce się swoje myśli wylać w cyberprzestrzeń.
Ten post nie ma nic wspólnego z historią ani polityką.
Ani z powstaniem warszawskim.
Twoje widzenie świata wynika z Twoich doświadczeń i wiedzy - inaczej być nie może.
Moje doświadczenia ukształtowały mój światopogląd - i opisuję rzeczywistość tak jak ją widzę.
Nie roszcząc sobie pretensji do posiadania poglądów jedynie słusznych,
prezentuję je m.in. na tym forum - jako moje.
Na równych prawach - z Mandi i z Tobą, i z każdym innym,
komu zechce się swoje myśli wylać w cyberprzestrzeń.
Ten post nie ma nic wspólnego z historią ani polityką.
Ani z powstaniem warszawskim.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Janku zastanów się nad wymową Twego tekstu!
KAŻDY mój tekst zahaczający o historię najnowszą i politykę
jest polemiką z jego poglądami i emocjami.
W tej sytuacji polemika z powyższym postem traci sens.
1/ Do takiego tekstu nie masz prawa - stąd moja reakcja, bo tak bym Cię nie dotykał!
ponadto jest wielka różnica między światopoglądem , a wiedzą. Na Twoim miejscu zrezygnowałbym z powtarzania tych 3 zdań poniżej Twego podpisu
2/Ten tekst wiązę się z wypowiedzią Sikorskiego nt. Powstania Warszawskiego!
Pozdrawiam.
Franciszek
jest polemiką z jego poglądami i emocjami.
W tej sytuacji polemika z powyższym postem traci sens.
1/ Do takiego tekstu nie masz prawa - stąd moja reakcja, bo tak bym Cię nie dotykał!
ponadto jest wielka różnica między światopoglądem , a wiedzą. Na Twoim miejscu zrezygnowałbym z powtarzania tych 3 zdań poniżej Twego podpisu
2/Ten tekst wiązę się z wypowiedzią Sikorskiego nt. Powstania Warszawskiego!
Pozdrawiam.
Franciszek
Re: Janku zastanów się nad wymową Twego tekstu!
drhumor wrote:KAŻDY mój tekst zahaczający o historię najnowszą i politykę
jest polemiką z jego poglądami i emocjami.
W tej sytuacji polemika z powyższym postem traci sens.
1/ Do takiego tekstu nie masz prawa - stąd moja reakcja, bo tak bym Cię nie dotykał!
ponadto jest wielka różnica między światopoglądem , a wiedzą. Na Twoim miejscu zrezygnowałbym z powtarzania tych 3 zdań poniżej Twego podpisu
2/Ten tekst wiązę się z wypowiedzią Sikorskiego nt. Powstania Warszawskiego!
Pozdrawiam.
Franciszek
Moment moment. Bo tu ja sie nie zalapalem.
Rozumiem ze moge sie pouczyc historii Zwiazku Radzieckiego u Pana i na ten temat lepiejbym sie nie wypowiadal ? ;)
Pokory z tymi jezykami i antenami :) Moze mam troche wiecej i tego i tamtego (choc minimalnie! troche mniej lat).
No i Mandi warto tez "pouczyc" jesli jest co powiedziec a i Ona moze odpowiedziec bo moze sie okazac ze na pewnych sprawach lepiej sie zna!
nie ma podpisu :)
Internet jest medium dostępnym dla każdego.
Głoszonych poglądów nie chroni wiek ani status społeczny.
Obłuda lub fałsz wcześniej lub później zostaną obnażone, często w formach dalekich od cywilizowanych.
Prawda i przyzwoitość też mogą zostać oplute i sponiewierane - anonimowość dodaje odwagi tchórzom.
Pisząc do sieci warto zwrócić uwagę na siłę żywego argumentu.
Franciszek podpiera się wiekiem, doświadczeniami, kwalifikacjami - to nie są argumenty,
to powinno procentować siłą argumentu.
***
Pisząc nie objawiam prawd absolutnych, prezentuję moje subiektywne widzenie rzeczywistości -
tylko na takie mnie stać. Wystawiam je na publiczny osąd.
Nie liczę na wiarę czytelnika, na jego przekonanie, a co najwyżej na pobudzenie do refleksji.
Kiedy czytam pisma ludzi których szanuję, też nie traktuje tego co piszą jako pouczeń,
prawd do wierzenia podanych - a jako podnietę do refleksji własnej.
Wiedza i światopogląd - różnicę, zda mi się, czuję.
Wiedza o zelowaniu butów i programowani w języku C++ nie mieści się w światopoglądzie,
światopogląd to wiedza naukowa lub objawiona + komponenty emocjonalny i moralny.
Nie szukałem definicji w słownikach i wikipediach, piszę to "z głowy", nie domagam się "5" za jakość.
Głoszonych poglądów nie chroni wiek ani status społeczny.
Obłuda lub fałsz wcześniej lub później zostaną obnażone, często w formach dalekich od cywilizowanych.
Prawda i przyzwoitość też mogą zostać oplute i sponiewierane - anonimowość dodaje odwagi tchórzom.
Pisząc do sieci warto zwrócić uwagę na siłę żywego argumentu.
Franciszek podpiera się wiekiem, doświadczeniami, kwalifikacjami - to nie są argumenty,
to powinno procentować siłą argumentu.
***
Pisząc nie objawiam prawd absolutnych, prezentuję moje subiektywne widzenie rzeczywistości -
tylko na takie mnie stać. Wystawiam je na publiczny osąd.
Nie liczę na wiarę czytelnika, na jego przekonanie, a co najwyżej na pobudzenie do refleksji.
Kiedy czytam pisma ludzi których szanuję, też nie traktuje tego co piszą jako pouczeń,
prawd do wierzenia podanych - a jako podnietę do refleksji własnej.
Wiedza i światopogląd - różnicę, zda mi się, czuję.
Wiedza o zelowaniu butów i programowani w języku C++ nie mieści się w światopoglądzie,
światopogląd to wiedza naukowa lub objawiona + komponenty emocjonalny i moralny.
Nie szukałem definicji w słownikach i wikipediach, piszę to "z głowy", nie domagam się "5" za jakość.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 5 guests