Geheime Staatspolizei (Tajna Policja Państwowa – G

[drhumor]

Wczoraj przez półtorej godz. oglądałem na niemieckiej stacji TV „Phönix” (Feniks) program pod tym tytułem.

(Tym, którzy mnie nie znają i głupoty, złośliwości wyssane z palce o mnie piszą, wyjaśniam, że jestem po 70-tce, władam j. niem., ros. i czytam też niemieckie gotyckie rękopisy, z wykształcenia jestem m.in.: nauczycielem, socjologiem, politologiem, oficerem, skończyłem też w latach 1965 – 1966 dwuletnią szkołę kadry kierowniczej SW i kilka lat pracowałem w więziennictwie, pracowałem też ponad rok w kontrwywiadzie SB na kierunku niemieckim, byłem też oficerem LWP w tym 1 rok w sztabie dywizji (ok. 10 000 kadry i żołnierzy) odpowiedzialnym za dyscyplinę i kilka lat w aparacie wojny psychologicznej też na kierunku niemieckim, gdzie między innymi studiowałem służbowo programy TV zach.-niem.
Ponadto od 1962 jako pilot wycieczek zagranicznych, tłumacz i turysta jeździłem wielokrotnie za granicę i obsługiwałem w kraju turystów zagranicznych z jęz. niemieckim i rosyjskim. Dodam, że w szkole średniej uczyłem się też: greki, łaciną (która mi się całe życie przydaje!) i francuskiego.
Od czasu jak dzięki Jaruzelskiemu dostałem podwójne „papiery wariackie” za moją działalność i poglądy i pozbawiono mnie pracy wysyłając mnie na rentę 4.02.1981 dorabiam sobie na życie jako przewodnik trójmiejski i terenowy, pilot, tłumacz, muzyk (np. sam grałem i prowadziłem w 1994 r. „Złote Gody” w Berlinie w restauracji w dzielnicy Spandau małżeństwa zawartego w Gdańsku w Domu Angielskim), wodzirej humorysta.
Chyba powyższe potwierdza, że z racji służbowych, prywatnych kontaktów i hobby posiadam masę wiedzy dot. w ogóle Niemiec, a ponadto od stanu wojennego oglądam zasadniczo programy TV RFN i rosyjskiej!.)

Pamiętam jak po wojnie zamykano tatę przed np. wyborami, a po nich wypuszczano, jak mnie dzieciaka, przez miesiąc przesłuchiwano w komendzie straszono więzieniem, a potem dorosłego też. Widziałem sam jak przypalano papierosem i katowano i meldowałem o tym przełożonym i raz powiedziano mi: nie mieszajmy się do nie naszych spraw!!! Od starszych kolegów z pracy słyszałem jak popisywali się tym, co robili przesłuchiwanym, więzionym…!

Po taki długim wstępie stwierdzam, że Niemcy od lat dokonują swego rodzaju samobiczowania za to, co zrobili w czasie faszyzmu. Pokazywane sceny okrucieństw są tak mocne, że moja żona nie może nieraz patrzeć, ale cieszy się, że to pokazują oni sami. We wczorajszym programie pokazywano ich represje w stosunku historycznie do swoich rodaków, a potem do nas Polaków i innych, a najwięcej do Żydów.

Nigdy nie widziałem jeszcze czegoś podobnego w telewizji rosyjskiej! Tam jeszcze parę razy w tygodniu można zobaczyć jak walczą ze swoim byłem sojusznikiem faszyzmem niemieckim! Dla większości Rosjan nie znane są daty 1.09.1939 i 16/17.09.1939 tylko kiedy zaczęła się „Otieczestwiennaja wajna” , to znaczy kiedy Hitler napadł na CCCP (ZSRR) 21.VI.1941. Oni wiedzą, że nas wyzwoli i czemu nie jesteśmy im wdzięczni!
Dopiero dzięki „Smoleńskowi” ok. 3 000 000 dowiedziało się o Katyniu, bo przedtem znali Hatyń, którego nie zna wielu Polaków nawet po studiach, a to była wspaniała komunistyczna dezinformacja!

Czemu u nas nie robi się filmów o tym, co robiło nasze UB, kto nim zarządzał, dawał wytyczne! Czemu u nas nie było dekomunizacji!? Czemu o u nas broni się i rehabilituje naszych rodzimych katów.

Bo komunizm jest jak oset, ma bardzo długie korzenie !!!

Pomyślcie myślący dobrze o Polsce ludzie przed wyborami, kto głosował z posłów:
1/ za amnestią dla zbrodni komunistycznych zagrożonych karą do 5 lat?!
2/ za „przywilejem” dla posłów i senatorów, pozwalających im nie reagować na skargi, prośby i petycje obywateli… To po co nam tacy reprezentanci, którzy nas olewają!?

Ja nie należałem i nie należą do PIS-u, co smarkateria i pseudointeligencka oportunistyczna mnie zarzuca i stwierdzam, że żadna z tych 4 partii nie zasługuje na zaufanie, a już bez dyskusji nie postkomunistyczne SLD, i PSL, ani coraz bardziej czerwieniejąca PO!
Za najmniej szkodliwą uważam PIS i za nią oddam swój głos, ale powtarzam za J. Kaczyńskim: „U nas trzeba wymienić cały parlament!” – to znaczy jego też. - lecz w tym przypadku trzeba wybrać najmniejsze zło!

Franciszek Krzysiak – dysydent za komuny i dziś!