Polak odzyskany, Człowiek odzyskany (z fejsbuka)

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Polak odzyskany, Człowiek odzyskany (z fejsbuka)

Post by jan » Mon Dec 26, 2011 8:14 pm

Polak odzyskany, Człowiek odzyskany
Alojzy Twardecki - "Szkoła janczarów" - 2 wydanie książki z 1971 roku,
moje pierwsze czytanie, jeśli jest dla Was dostępna polecam lekturę
Bohater jej i autor zarazem jest znany:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Alojzy_Twardecki

Lektura tej książki przywołała mi na myśl inną książkę, "Homunculus z tryptyku",
której autorką jest Britta Wuttke, międzyzdrojanka i Niemka z urodzenia, Polka z samowychowania, obecnie berlinianka. Tę książkę czytałem 35 lat temu - i pamiętam!
http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34 ... ancow.html

Obie te osoby chciałbym gościć w Bibliotece Społecznej. Kto pomoże zrealizować pomysł?
=======================
Pracując w Zakładach Chemicznych "Oświęcim" poznałem jedno z tych 200 zrabowanychprzez Lebensborn polskich dzieci z Wielkopolski,
była to połowa lat sześćdziesiątych, 20 lat po wojnie, też często mówiono o nim "Szwab". Opowiadał o gehennie sierocińców
i o walce o przetrwanie, chciał być jak najlepszym (janczarem). Jeszcze w latach 60 w Polsce wschodniej i centralnej antyniemiecki uraz
odbijał się boleśnie na najbardziej przez Niemców pokrzywdzonych - tych którzy starali się zachować polskość na Śląsku, Pomorzu i w Wielkopolsce.

Książka Twardeckiego opowiada o rówieśnikach małych powstańców warszawskich,
którzy gotowi byli do największych poświeceń dla Fuehrera. Mały Aloś, zrabowane dziecko polskiego oficera, był jednym z nich.
Oj, nie miał on w swojej odzyskanej ojczyźnie, która stała się socjalistyczną, lekko.
Mój antyniemiecki uraz, do ludzi, kultury i języka minął dopiero w latach siedemdziesiątych.
na uraz antyrosyjski, w przeciwieństwie do moich śląskich przyjaciół,
którzy (których rodzice) mieli przykre doświadczenia z czerwonoarmistami, nie cierpiałem.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 2 guests